iledzisiaj.pl

Miał niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie i jechał w takim stanie drogą krajową.

Wczoraj po godz. 13:00 dyżurny radzyńskiej komendy został poinformowany, że drogą krajową jedzie samochód, którego kierowca wykonuje niebezpieczne manewry na drodze. Na miejsce natychmiast skierowany został patrol policji. Mundurowi zauważyli auto w miejscowości Biała. Styl jazdy kierującego wskazywał, że może znajdować się on w stanie nietrzeźwości. Gdy policjanci zatrzymali opla okazało się, że za kierownicą siedzi 49-letni mężczyzna, mieszkający obecnie poza granicami naszego kraju.

Niestety, ale nie wszystkim udało się bezpiecznie powrócić w sylwestrową noc do swoich domów.

Jak wstępnie ustalili policjanci, 1 stycznia br. około godziny 3.30 w Branicy Radzyńskiej Kolonia, kierujący fordem focusem stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Auto dachowało, a kierujący nim 24-latek z gminy Wohyń wypadł na zewnątrz.

Pomimo próby reanimacji jego życia nie udało się uratować. 

Do groźnego zdarzenia drogowego doszło wczoraj około godz. 17:30 na krajowej 19-ce w miejscowości Tchórzew.

Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący samochodem ciężarowym marki Volvo, 39-letni obywatel Rosji, jadąc od strony Lublina uderzył w tył stojącego przed nim samochodu marki Citroen Jumper. W tym czasie kierowca jumpera, którym okazał się  20-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego zatrzymał się przygotowując do skrętu w lewo.

Pechowe skrzyżowanie ulicy Bohaterów z Kościuszki może dodać do swojego konta kolejną kolizję. Ile takich zdarzeń drogowych musi się jeszcze wydarzyć, by zarządzający tym odcinkiem zwrócił uwagę na to miejsce?

Tym razem kierujący audi jechał ulicą Kościuszki w stronę ronda Kazimierza Odrzygoździa, natomiast ulicą Bohaterów podążał citroen. Z ustaleń świadków wynikało, że kierowca zatrzymał się we wskazanym na drodze miejscu, jednak oślepiony rażącym słońcem wtargnął na skrzyżowanie wymuszając pierwszeństwo na niemieckim aucie. Całe szczęście kierowcom obu pojazdów nic się nie stało.

Wczoraj na drogach powiatu radzyńskiego, policjanci przeprowadzili działania pod nazwą ,,Stop agresji na drodze”.

Głównym celem akcji było zwiększenie stanu bezpieczeństwa na drogach. W ramach prowadzonych działań policjanci sprawdzili stan trzeźwości niemal 600 kierowców. Żaden z kierujących nie prowadził pojazdu "na podwójnym gazie". Niestety nie zabrakło kierowców, którzy łamali przepisy ruchu drogowego. Policjanci nałożyli 47 mandatów karnych, w tym za nieprawidłowe wyprzedzanie, przekroczenie prędkości, wyprzedzanie na skrzyżowaniu, brak zapiętych pasów bezpieczeństwa podczas jazdy jak też wykroczenia popełniane wobec pieszych.

Ponad 3 promile alkoholu miała w organizmie matka, która opiekowała się swoją 11-letnią córką.

W piątek po godz. 18:00 policjanci radzyńskiej komendy wezwani zostali na interwencję. Dotyczyła nietrzeźwego mężczyzny, który wszczynał awanturę. Zdarzenie miało miejsce na terenie jednej z miejscowości w gminie Komarówka Podl. Kiedy policjanci dotarli na miejsce okazało się, że mężczyzny już tam nie ma, zastali jednak nietrzeźwą kobietę.

W sobotni wieczór 5 grudnia br. w Białej koło Radzynia, tuż za sortownią odpadów "Adamki", kierujący passatem potrącił dzika.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, około 17.30 na drodze krajowej nr 19, przed jadącego w stronę Lublina volkswagena wyszło na jezdnię stado dzików. Kierowcy niestety nie udało się ominąć zwierząt i potrącił jedno z nich. Zatrzymał swój pojazd, z którego po chwili wysiadł pasażer, chcący sprawdzić co się stało. Niestety, ale w tym samym czasie od strony Lublina nadjechał citroen, który potrącił stojącego na jezdni pasażera passata. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami ciała został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł.

Zmarły 41-latek nie miał na sobie elementów odblaskowych.

Środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji zastosowany został wczoraj wobec 31-letniego mieszkańca Radzynia Podlaskiego.

W miniony poniedziałek  dyżurny radzyńskiej komendy został poinformowany o tym, że do szpitala dziecięcego trafiła 2-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego. Dziewczynka posiadała obrażenia głowy. Na ciele dziecka widoczne były również zasinienia. Pomimo, że z relacji matki  wynikało iż  powstały one w wyniku nieszczęśliwego wypadku, policjanci nie dali się zwieść zapewnieniom. Matka, która w szpitalu opiekowała się 2-latką, w domu pozostawiła dwoje małoletnich dzieci.

W sobotni wieczór (28.11) około 22.30 dyżurny Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Radzyniu otrzymał zgłoszenie od mieszkańców bloku przy ulicy Spółdzielczej o pożarze zaparkowanego na parkingu samochodu osobowego marki Volkswagen Passat.

Ze wstępnych ustaleń służb mundurowych i z zeznań świadków wynika, że pożar powstał na skutek zwarcia w instalacji samochodowej. W pojeździe doszło także do samoczynnego rozruchu silnika, co doprowadziło do przemieszczenia się auta kilka metrów do przodu. Na szczęście samochód zatrzymał się na krawężniku. Nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

Szybka reakcja mieszkańców oraz sprawna akcja straży pożarnej zapobiegła większym uszkodzeniom auta.