Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- W radzyńskim parku będzie fontanna
Czas na modernizację stadionu miejskiego w Radzyniu Podlaskim!!! Zadaszoną główną trybunę wraz z szt...
- sportek - W Radzyniu Karol Nawrocki
Oj kałowcy nie mówcie że robiliście tournee po ościennych gminach na lewe zaświadczenia.
- pioter - W Radzyniu Karol Nawrocki
Ciekawa uwaga. Po przejściu głosów od Brauna i Mentzena, to daje ponad 3 mln głosów. Nawrocki powini...
- pioter - W Radzyniu Karol Nawrocki
Gdyby któryś kandydat wygrał miażdżąco, to można by wtedy dyskutować dlaczego, a tak, to na każdy ar...
- HT - W Radzyniu Karol Nawrocki
https://www.youtube.com/watch?v=oGCMLUK_1K0 wersja filmowa odpowiedzi na pytanie dlaczego trzaskoś, ...
- pioter
Za nami wystawa poplenerowa Dolina Tyśmienicy 2017 |
Michał Maliszewski | |||
poniedziałek, 25 września 2017 07:00 | |||
W maju br. grupa 13 uczestników przez tydzień pracowała twórczo malując radzyńską krainę serdeczności. Wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć efekty ich działań. – To jest już drugie nasze spotkanie w bardzo krótkim odstępie czasu, bo tydzień temu spotykaliśmy się w sobolach, a dzisiaj jesteśmy w Bełczącu – otworzył wydarzenie starosta powiatowy. – Tam mieliśmy do czynienia z artystami reprezentującymi różne dziedziny sztuki, ale łączyło ich że pochodzą z ziemi radzyńskiej. Tu mamy artystów z różnych miejsc, ale łączy ich Dolina Tydzienicy i NATURA 2000, a więc wszystko co jest związane z największą wartością jaką ta ziemia posiada czyli natura – mówił Lucjan Kotwica. Podczas wernisażu na sztalugach rozstawionych było około 30 prac. Wśród 13 uczestników w plenerze artystycznym wzięli udział również radzynianie: Arkadiusz Kulpa i Urszula Pietras. Pozostali malarze uczestniczący w plenerze przyjechali między innymi z: Warszawy, Poznania, Wrocławia, Rybienka k/Elbląga, Ostrowieca Świętokrzyskiego i Lublina. Jak relacjonuje Urszula Pietras: - przyjezdni byli oczarowani walorami krajobrazowymi, ogromną ilością ptaków, urokiem dzikich zakątków jakby nietkniętych ręką człowieka, niezwykłą gościnnością mieszkańców Bełcząca, świetną regionalną kuchnią, obfitością jadła. Niezwykle pracowici, wstając o świcie, uwieczniali na płótnach, w fotografii i notesach zapach łąk, niezapomniane, jakby widziane po raz pierwszy zachody słońca, ptasie koncerty, stare drzewa w dworskim parku, zwierzęta, owady i architekturę. Jeśli dodać do tego czyste powietrze i klimat bełcząckiego dworku, to naprawdę nie chciało się wyjeżdżać – tłumaczyła artystka. Następny plener malarski nad Tyśmienicą za rok.
|
Komentarze
Chwała niebiosom!