Już niedługo
Reklama

Komentarze
- W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
Co się dziwić, że ludzie uciekają jak przez pisiurowe lata miasto dziadziało
- lukas1 - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
O to mi właśnie chodziło. Ustawowa debata o raporcie: z podpisami na sali konferencyjnej - źle, bez ...
- Jakub Jakubowski - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
Panie Burmistrzu zna Pan to: https://radzynmojemiasto.pl/?page_id=1485 Mieszkańcy Wam zaufali i popa...
- zjp - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
Andrzeju, mniej sztywno, więcej luzu? Już to gdzieś słyszałem — że się głównie bawię. Nie, dziękuję,...
- Jakub Jakubowski - W jakim stanie jest Radzyń? Debata w najbliższy pi...
Dziękuję za wyjaśnienie, można je było zamieścić w komunikacie. Nikt nie ma obowiązku czytania ustaw...
- akotyla
Jam Sassion w ROK |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 17 czerwca 2017 07:00 | |||
Wczoraj, 16 czerwca wystąpili na sali kinowej, a przed sobą mieli sporą publikę. Zobaczcie jak wyglądała druga edycja radzyńskiego Jam Sassion. Jam Sassion równa się improwizacja Wydarzenie otworzyli: Michał Stefaniak (bas), Wojciech Śliwiński (perkusja), Jakub Kotowski (saksofon), Karol Strojek (klawisze). Jednak w tym wydarzeniu chodzi o to, by eksperymentować, zmieniać się na instrumentach, dołączać do wspólnego grania. Co chwila widzieliśmy na scenie innych muzyków, na dodatek dużo osób zasiadających na widowni również dołączało do wspólnego grania. Chwila dla muzyka Muzycy nie muszą ze sobą ćwiczyć czy znać ten sam utwór. Podczas występu każdy z nich ma chwilę na pokazanie swoich umiejętności, na tak zwaną solówkę. Reszta instrumentalistów robi wtedy tło i daje pole do popisu. Dla zgromadzonych słuchaczy na żywo tworzy się muzyczna uczta i nikt nie wie, co za chwilę się wydarzy. To jest cała magia Jam Sassion. Więcej fotografów niż instrumentów na scenie Podczas wydarzenia Silna Grupa Fotograficzna działająca przy Radzyńskim Ośrodku Kultury miała okazję sprawdzić swoje umiejętności w fotografowaniu przy ciągle zmieniającym się świetle scenicznym. Około 12 fotografików pracowało się pod sceną, by złapać muzyków w idealnym kadrze. Kolejna edycja Jam Sassion za kilka miesięcy. Czekamy z niecierpliwością.
|
Komentarze
przecie malutcy nie wiedzieli o co "come on?"