Już niedługo
Reklama
Komentarze
- Natalia Olszak Mistrzynią Europy !!!
gratulacje
- lemi - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
ja ten klucz widzę w innym miejscu. Nowy burmiś zobaczy niedoszacowany kosztorys i realne koszta sią...
- pioter - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Podobno kluczem do rozwiązania zagadki takiego pośpiechu w remoncie ulicy jest osoba dostarczająca n...
- radzyniak13 - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
jest WIELKI !!! Panie Burmistrzu życzę Panu i wszystkim Radnym owocnej pracy dla naszego miasteczka ...
- cogito - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Nie dziwi mnie to wcale. Słyszałem, że wiele osób "na stanowiskach" myśląc że będą wiecznie przy kor...
- P.K.
Ruszyły Otwarte Warsztaty Teatralne DIALOGI 2014 |
Michał Maliszewski | |||
wtorek, 05 sierpnia 2014 07:00 | |||
W dniach 02-10.08.2014r. odbywają się już po raz dziewiętnasty Międzynarodowe Otwarte Warsztaty Teatralne „Dialogi 2014”. W tym roku uczestnikami są mieszkańcy Ukrainy, Białorusi i Polski! Poniżej przedstawiamy osoby, które prowadzą zajęcia: Jolanta Juszkiewicz - Absolwentka Wydziału Aktorskiego PWST we Wrocławiu. Staże teatralne w Indiach Sri Ram Center, w Norwegii Free Teater w Porsgrunn prowadzony przez uczniów Grotowskiego, w Kanadzie wśród Indian tancerzy Alejandro Ronceria.W Australii ukończyła Performing Arts Studies na Sydney University i założyła teatr Kropka Theatre. Razem z artystami różnych kultur rozwinęli indywidualną metodę pracy oraz repertuar w j.angielskim. W ramach otrzymanych grantów od Australian Council for Arts uczestniczyła w Międzynarodowej Szkole Antropologii Teatru ISTA Eugenio Barby oraz w seminariach Odine Teater w Holstebro. Parokrotna stypendystka Ministra Kultury oraz Prezydent m.in. Warszawy i Marszałka Pomorskiego, nagradzana na międzynarodowych festiwalach teatralnych. Janusz Szymański - pedagog, instruktor teatralny, wykładowca. Od 1986 roku zajmuje się technikami parateatralnymi z zakresu teatru, ekspresji ciała i ruchu. Prowadził grupy teatralne w Zielonej Górze, Legnicy, Jeleniej Górze, Lublinie i obecnie w Radzyniu Podlaskim, a także na Węgrzech, Rumunii, Niemczech, Ukrainie i Białorusi. W latach 1988-1991 uczestniczył w programie kształcenia liderów młodzieżowych prowadzonym przez Andrzeja Komorowskiego – ucznia Jerzego Grotowskiego. Od 1995 roku organizator i prowadzący Ogólnopolskich i Międzynarodowych Warsztatów Teatralnych „Dialogi” w Radzyniu Podlaskim. Członek Polskiego Stowarzyszenia Terapii przez Sztukę. Podczas finału mieszkańcy będą mogli obejrzeć dwa spektakle - "W biegu" oraz "Matka". Wydarzenie odbędzie się w niedzielę, 10 sierpnia o godzinie 19.00 Wstęp bezpłatny! Zapraszamy!
|
Komentarze
Jerzy Grotowski (1933-1999) nazywany jest wielkim reformatorem teatru, teoretykiem, reżyserem, ale te określenia nie oddają rzeczywiście tego kim był naprawdę.
„Kontrowersyjny” reżyser Artur Żmijewski wyreżyserował niedawno tzw. „mszę w teatrze” w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Podobno inspirował się Grotowskim. Skandalista Żmijewski Grotowskiemu nie dorasta jednak do pięt. Przede wszystkim dlatego, że Grotowski robił to „na serio”, i nie była to msza, tylko autentyczny rytuał.
Nie można przekraczać pewnych granic
Grotowski interesował się filozofią wschodu, buddyzmem, medytacją i ezoteryką - techniki te praktykował. Gdy odwiedził Indie ciężko zachorował. Leczył się u mnichów w klasztorze. Tej podróży nigdy nie zapomni. Będzie miała ogromny wpływ na jego twórczość.
Dla Grotowskiego teatr nie był tylko przedstawieniem. Zajmował się poszukiwaniami duchowymi. Uwielbiał wchodzić w ciemne zakamarki religii, świata i ludzkiej duszy. Wciągały go.
Podobno nie lubił człowieka. Dla niego była to istota bez możliwości rozwoju. Gorsza od zwierzęcia.
Wyreżyserował „Apocalypsis Cum Figuris” – kontrowersyjne przedstawienie o drugim przyjściu Chrystusa, który zostaje odrzucony przez ludzi. Jest to ostatni spektakl, który wyreżyserował. Premiera odbyła się w 1968/9 roku. Spektakl miał powtórzyć akt inkarnacji Chrystusa. Inkarnacja to z buddyjskiego wcielenie - zstępowanie Boga.
Zainteresowania duchowymi podróżami „zaraziły” jego aktorów. Najlepszy aktor Grotowskiego, grający w „Apocalypsis” postać „Ciemnego” Ryszard Cieślak interesował się Hare Kriszną.
Tymczasem dla Grotowskiego teatr dawał szansę zbawienia. Czy na pewno to jest możliwe? Przyznam się od razu, że wątpię. Szansę iluminacji może tak, ale pojawia pytanie, jakie „światło” wówczas widział i od kogo pochodziło.
Sam Ryszard Cieślak oponował, gdy nazywano go aktorem. Dla „Wieczoru Wrocławia” powiedział:- „Aktor to ten, który gra, imituje życie. Wciela się w cudze postacie. To co robi każdy członek naszego zespołu, to co robię ja, nie jest imitacją i nie jest grą. Jest realizacją i spełnieniem samego siebie”.To może rodzić kontrowersje, bo wówczas nie można mówić już o sztuce.
- „Obiecałeś mnie nauczać, ale nie nauczyłeś mnie niczego (...) Przyszedłeś po mnie przez pomyłkę (...) Podwaliny pod uspokojenie sumienia ludzkiego; raz na zawsze przyjąłeś wszystko co nieoznaczone, ciemne, niezwykłe, wszystko co przerasta siły ludzkie. Postąpiłeś tak, jakbyś wcale nie kochał ich trochę. Ten który przyszedł, oddał życie swoje”.
Dla Grotowskiego wolna wola jest obciążeniem, człowiek musi sam rozstrzygać co dobre, a co złe:
„A czyś Ty nie pomyślał, że w końcu odrzucą Twój obraz i Twoją prawdę, jeśli się ich obciąży tak strasznym brzemieniem jak wolność wyboru. Ogłoszą w końcu, że nie w Tobie jest prawda. Nie można ich było zostawić w większym zamęcie niż ty byś to zrobił, zostawiwszy im tyle trosk i tyle zadań”.
„(...) Nie chcę Twojej miłości, bo nie kocham Ciebie... (...) dawno już nie jesteśmy z Tobą, lecz z innym już kilkanaście wieków (...) moim domem jest rozpadający się dom”.
Bije pesymizmem, gnozą. To brzmi jak deklaracja. Tymczasem wiara w Boga, w Jezusa, jest optymistyczna. Jezus to nadzieja na lepsze życie, jak nie tu, to na tamtym świecie. Proszę pamiętać, że u Grotowskiego to nie jest tylko teatr. To szamańska msza, gdzie aktorzy na serio „przywołują duchy”.
Grotowski w wywiadzie dla telewizji przywołuje sytuację typowo obrzędową w „Dziadach”: Gdzie było jakby zgromadzenie rytu, gdzie aktorzy działali wywołując, jakby prowokując pojawienie się zjaw, przy czym był taki moment, kiedy widz był zjawą.
Ciekawostka: czwórka z szóstki jego aktorów przedwcześnie zmarła. Nowotwór, samobójstwo, wypadek, nowotwór. W środowisku aktorskim powstała wówczas negatywna legenda.
C
Zresztą, sam Juliusz Osterwa (przedwojenny aktor, reżyser i wolnomularz) uważał teatr za miejsce duchowych nabożeństw. Też interesował się bytami duchowymi. Podobnie jak w kościołach, cerkwiach i synagogach. Był inspiratorem Grotowskiego, punktem wyjścia dla jego twórczości.
Jerzy Grotowski interesował się technikami misteryjnymi związanymi z kulturą staroegipską. Doceniał postać technik źródłowych w najczystszej formie, a za taką uważał voo doo.
Tylko, że jest pewien problem. We wszystkich technikach i ideach o których powyżej wspomniałem znajdziemy drogę do stanu opętania. Pozornego i niebezpiecznego spokoju. Sam Jerzy Grotowski w „Notatniku Teatralnym” (4/1992) pisał:
Kiedy ludzie podejmują pracę nad rzekomym rytuałem, zaczynają – przez prostactwo idei i skojarzeń szukać stanu opętania, czy rzekomego transu (...)
Nie idź tą drogą
Z chrześcijańskiego punktu widzenia Grotowski łamie trzy pierwsze przykazania Dekalogu. Łamie nie tylko on, ale każdy, kto uznaje inne bóstwa, innych bogów, "wywołuje Chrystusa" - publicznie gorszy. Okultyzm, ezoteryzm, poszukiwania nowych bogów - wszystko to sprowadza kłopoty. Bo jeśli Bóg nie przychodzi to kto?! Zapewne inny anioł, ale czy on jest taki fajny? Chcielibyście żeby zamieszkał w Waszej duszy?
Chrześcijanie dostali Drogę, którą powinni podążać. Aktorzy Grotowskiego męczyli się sami ze sobą. Cierpieli. Aktor Zygmunt Molik dla Notatnika Teatralnego (4/1992)- : Początkowo bardzo często coś się zaczyna i to jest jakby jakaś harmonia, a potem, kiedy ktoś wchodzi w różne stany, że ktoś jest gdzieś daleko, ktoś ma mocne życie, a ktoś jest taki jakby z energią bardzo niską, to następują komplikacje.
Sztuka, która podąża taką drogą zawsze wywołuje brak akceptacji, kontrowersje, emocje, krytycyzm. Sztuka powinna być poszukiwaniem piękna. Nie musi to być piękno łatwe w odbiorze. Nie powinna być jednak zgubą lub zagrożeniem. To nie znaczy, że należy jej zabronić. Skądże, bo kto miałby o tym decydować. Warto jednak wiedzieć o sztuce „skąd jest i od kogo pochodzi”. Odbiorca powinien poznać zamiary artysty. Nie powinno być tak, że Wielki Artysta ma zawsze rację, tylko dlatego, że jest Wielki.
http://www.prawica.net/28910