Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
mam rozumiec że mieszkańcy radzynia w związku z projektem uruchomienia komunikacj podmiejskiej do pk...
- winiek8 - Za nami Radzyński Jarmark Bożonarodzeniowy połączo...
Świąteczny to czas ... Wigilii to czas ... Tyle było przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia Były rek...
- Mar Pol - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
Pierwszy autobus to jeździł od stacji przez Białkę, miasto do Zabiela/mleczarni (część kursów kończy...
- keiichi - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
za złego PRL było dwa autobusy podmiejskie , pierwszy mniej więcej co godzinę jeździł od stacji PKP ...
- komentator - Od 2 stycznia pojedziemy PKS-em na pociąg!
dlatego że miastem rzadzą od dawna ludzie którzy nigdy ciężko nie pracowali tylko tzw ,,działace " i...
- waluś
Wieczór z pieśnią rosyjską - Żanna Biczewska |
Janina Kiewel | |||
środa, 23 marca 2011 10:57 | |||
Sala kina „Oranżeria” ROKiR w niedzielny wieczór 20 marca br. zapełniła się po brzegi miłośnikami wielkiej postaci rosyjskiej muzyki Żanny Biczewskiej, która przekazuje swoją indywidualną osobowość, śpiewając w charakterystycznym stylu o tym, co jest w danym czasie dla niej ważne. Niezwykła barwa głosu, mistrzostwo wykonania i wspaniałe zrozumienie rosyjskiej tradycji muzycznej są wyznacznikami niepowtarzalnego stylu artystki. Podczas koncertów towarzyszy jej i akompaniuje na gitarze klasycznej kompozytor, poeta młodego pokolenia Gienadij Ponomariow, od 23 lat jej mąż. Biczewska to wielka postać rosyjskiej muzyki, wspaniała interpretatorka narodowych romansów rosyjskich, ballad ludowych oraz jej własnych utworów autorskich, której charakterystyczny głos i maniera są rozpoznawalne po kilku pierwszych frazach nastrojowej muzyki. W jej repertuarze na szczególną uwagę zasługują pieśni mnicha Jeromonacha Romana oraz utwory Bułata Okudżawy w niepowtarzalnej interpretacji. Bułata Okudżawę, nazywa swoim nauczycielem scenicznym ojcem chrzestnym. Koncert artystki to niezapomniane wydarzenie w życiu kulturalnym kraju i miasta, które odwiedza. Po koncercie przeprowadziłam bardzo krótki wywiad, który przekazuję w tłumaczeniu na język polski. Natomiast dla chętnych dźwiękowa wersja oryginalna i galeria fotografii Piotra Matysiaka. Ja: Chciałabym bardzo podziękować Pani za przepiękny wieczór i koncert. Proszę powiedzieć, w jaki sposób udało się organizatorom zaprosić Panią do naszego miasta. Żanna: Tutaj. Pani Marcinowska przygotowała koncert. Ja wiele lat z nią współpracuję. Ona przygotowuje koncerty w Polsce, po całej Polsce już wiele, wiele lat. A tak w ogóle po raz pierwszy przyjechałam do Polski w 1979 roku. W Polsce byłam już 70 razy. - Gratuluję Pani takiej ilości koncertów w Polsce. Pani mieszka w Moskwie? Ż: Tak mieszkam w Moskwie w samym centrum i tam urodziłam się. - W 1978 roku byłam na Pani koncercie w Moskwie. Jestem tłumaczem przysięgłym i rusycystą. Tam byłam na stażu. Bardzo dziękuję, że mogłam ponownie przyjść na Pani koncert. Ż: Dziękuję bardzo. - Czy Pani sama tworzy pieśni? Ż: Niektóre pieśni tworzę sama na przykład pieśni ludowe, niektóre „biało oficerskie” to również pieśni ludowe, a niektóre tworzy dla mnie mój małżonek Gienadij, śpiewam pieśni mnicha Romana, Bułata Okudżawy. Mam wielki, bogaty repertuar. Jestem „bardzo bogatą” pieśniarką. Jestem już, od 40 lat na scenie. Dlatego też jest mi przyjemnie, że w Polsce przez te lata o mnie nie zapomniano, że Polacy mnie lubią. Polacy są wspaniałym narodem. - Chociaż teraz w naszym kraju język rosyjski nie jest tak popularny. Wśród naszego narodu są Ci, którzy używają języka rosyjskiego, którzy wcześniej uczyli się tego języka. I tacy przychodzą na pani koncerty. Jaki jest Pani stosunek do widzów? Ż: Ja kocham wszystkich kto lubi takie pieśni. - Dziękuję bardzo za te kilka słów. Ż: Z Bogiem.
{play}media/audio/biczewska.mp3{/play}
{morfeo 669}
|