Już niedługo
Reklama

Komentarze
- Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wydarzenia.interia.pl/bliski-wschod/news-dom-jako-bron-13-pieter,nId,22161281 interes się kr...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Dobrze że można mówić co się naprawdę myśli bo nie na wszystkich portalach tak jest . Dziękuję admin...
- kinga75 - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony taki tryb prowadzi do wielu problemów ze zdrowiem. ...
- for_sale - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Komu chce się ślęczeć nad garami? Kupi sobie taki singiel gotowe żarcia i macie wzrosty we wszystkim...
- pioter - Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Niektóre miasta odchodzą od plastikowych worków na śmieci i nie odbierają frakcji zielonej, która je...
- radzyniak13
Miejsca pamięci oczami Dominiki Leszczyńskiej |
Na terenie naszego powiatu takich reliktów jest kilkaset. Można powiedzieć, że przed chwilą doczekały się rzetelnego opracowania. „Miejsca pamięci w powiecie radzyńskim" to tytuł publikacji autorstwa Dominiki Leszczyńskiej. Książka zaledwie 2 tygodnie temu „wyszła" spod prasy drukarskiej a już rozchodzi się niczym przysłowiowe świeże bułeczki. Nic dziwnego. Na rynku brakowało takiego kompendium wiedzy na temat miejsc będących świadectwem naszej przeszłości. Pomysł na stworzenie przewodnika pojawił się w 2009 roku. – Zaproponował mi to były starosta radzyński Jerzy Kułak – przypomina Dominika Leszczyńska. Przyznaje, że początkowo była nastawiona do tematu dość sceptycznie, jednak z czasem zmieniła zdanie. – Jako historyk sztuki wolałam i bardzo chciałam pisać o zabytkach, ale gdy zaczęłam pracę nad książką doszłam do wniosku, że jest racja w priorytetowym zajęciu się tym właśnie tematem. To miejsca, o których pamięć stopniowo zanika. Na pewno wraz z ludźmi odeszło już wspomnienie o niejednym zdarzeniu i myślę, że do kilku rozmówców dotarłam dosłownie w ostatniej chwili – stwierdza autorka.
Dominika nie ukrywa, że dwuletnia praca nad wydawnictwem była dla niej bardzo satysfakcjonującym, ale i wyczerpującym wyzwaniem. – Na początek dostałam z urzędów gmin wykazy znanych miejsc pamięci. Okazało się, że te listy są często nieaktualne lub niepełne – wyjaśnia. – Bardzo mało wiemy o tym, co nas otacza. Wydawało mi się, że znam trochę miejsc ważnych, tymczasem okazało się, że o wielu zamieszczonych w książce wcześniej nawet nie słyszałam. Szacowałam, że opiszę ich co najwyżej 100 i na tym lista się zamknie. Tymczasem okazało się, że licząc każde istotne miejsce pochówku i każdą tablicę jako odrębny obiekt, miejsc pamięci zebrałam kilkaset – podkreśla autorka. W tej podróży do przeszłości często kierunki wskazywali jej mieszkańcy naszego powiatu. Szczególnie pomocni byli seniorzy. Leszczyńska poświęciła temu wydawnictwu mnóstwo czasu a przy okazji wysłuchała wielu ludzkich historii. – Zwłaszcza starsi ludzie byli chętni do rozmowy. W toku poszukiwań zdobywałam informacje, które nie zawsze były związane z tematem. Ktoś mi zawierzył, ktoś mi zaufał, trafiłam na kilka inspirujących tropów. Z tych historii mogłaby powstać jakaś nowa książka – wspomina. O pewnych rzeczach się nie mówi, jeszcze nie czas ... Co było najtrudniejsze podczas pisania tego przewodnika? Okazuje się, że pojawiły się swego rodzaju dylematy moralne. – Są miejsca i zdarzenia, o których ludzie nie chcą mówić lub mówią niechętnie, na przykład o wydarzeniach związanych z II wojną światową czy okresem powojennym – losach ludności cywilnej, eksterminacji Żydów, działalności podziemia niepodległościowego, komunistycznych represjach. I kolejne pytanie: jak pisać? – aby nie skłamać, by nikogo nie skrzywdzić. Na niektóre historie jeszcze nie nadszedł czas. Poza tym, w przypadku braku źródeł pisanych, by zebrać w miarę obiektywny materiał, należało pozyskać relacje od kilku osób i dopiero z nich stworzyć obraz, pewnie też niedoskonały, ale często jedyny dostępny i możliwy. Przyznaję, nie zawsze byłam w tak komfortowej sytuacji. I to było trudne – podsumowuje Leszczyńska. Atutem są ilustracje i mapy Zebrany przed Dominikę materiał tekstowy jest opatrzony fotografiami. W tej niemal 300-stronicowej publikacji mamy około 400 zdjęć. – To barwne i czarno-białe fotografie – współczesne i archiwalne, a także mapy. Bardzo mi zależało, aby książka była ilustrowana mapami. Ma ona wiele cech przewodnika, dlatego rozdziały odpowiadające poszczególnym gminom naszego powiatu są poprzedzone dużymi całostronicowymi mapami, a sam tekst – wzbogacony mapkami poszczególnych miejscowości. Przygotował to dla nas Piotr Kowalczuk z Nadleśnictwa Radzyń Podlaski. Przyznaję, że zrobił to bardzo dobrze i solidnie. Jeśli ktoś to czyta to znaczy, że jest potrzebne Książki niestety nie kupimy w księgarniach. Na pewno za pośrednictwem Starostwa znajdzie się ona w instytucjach na terenie całego powiatu: w szkołach, bibliotekach. Egzemplarze trafią też do stowarzyszeń, które zajmują się krzewieniem kultury regionalnej. Publikacja już cieszy się ogromnym zainteresowaniem. – Po tym jak ta książka się rozchodzi widzę, że jest bardzo potrzebna. Pytają o nią dyrektorzy szkół, bibliotekarze, mieszkańcy, regionaliści. Ta książka trafia też do osób spoza Radzynia, które nie są związane z powiatem. One też ją czytają i chwalą opracowanie. To bardzo miłe, bo wydawało mi się, że to trudny temat i niełatwo będzie zainteresować nim czytelnika. Ktoś stwierdził, że każdy powiat powinien mieć taką książkę. I ja mu przyznaję rację – nie dlatego, że jestem autorką „Miejsc pamięci...", ale uważam, że warto takie miejsca uwieczniać. To co napisałam, już (po mnie) zostanie – mówi Dominika. Wszystko można rozwinąć i uzupełnić Po ukazaniu się przewodnika do autorki zaczęli zgłaszać się ludzie ze wskazówkami i sugestiami uzupełnień. – Na dzień oddania do druku było to wszystko, co mogłam zebrać. Oczywiście, poszczególne wątki można rozwijać i uzupełniać. Dla mnie ten temat, ta przygoda pt. miejsca pamięci, jest już zamknięty. Teraz chciałabym się zająć pracą nad czymś innym. Zostawiam jednak otwarte drzwi, dla kogoś. Dziękuję tym wszystkim, którzy chcieli ze mną rozmawiać, którzy chcieli mi pomóc, dziękuję za poświęcony czas, za wiedzę i wspomnienia. Przywrócić świetność mogile I na koniec ciekawostka. Jakie miejsce pamięci najbardziej zapadło w pamięć autorce? – Jest ich wiele, ale chyba najbardziej interesują mnie pamiątki związane z powstaniem styczniowym. Przed wojną mieliśmy (i nadal mamy) mogiłę-kopiec przy ul. Powstańców Styczniowych. Fotografia tego miejsca została umieszczona na okładce. Chciałabym, aby kiedyś to miejsce zrekonstruowano, przywrócono mu dawną świetność. Przed wojną bardzo dbano o pamiątki przeszłości. Mogiła teraz wygląda dosyć skromnie, a przecież to jedno z najważniejszych miejsc pamięci w tym mieście i jedno z najstarszych – zwraca uwagę Dominika Leszczyńska. Wydawcą książki jest Powiat Radzyński. Druk przewodnika został dofinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach działania 413 Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju dla małych projektów w ramach osi 4 Leader Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013.
|
Komentarze