Reklama
Komentarze
- W niedziele po kościele. Lekcja wdzięczności i pok...
Jest powiedzenie: "człowiek wart jest nie tyle ile ma dóbr materialnych czy tyle jak jest mocny lub ...
- niepokorny - Organika – wernisaż
Gdzie ta wystawa i do kiedy ?
- niepokorny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
więc wracaj, gdzie twoje korzenie.
- zimny - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Naprawdę?. Ulica Między Bogiem a Prawdą. Na tej ulicy jest siedziba Proboszcza i Prokuratora można w...
- pioter - Przemówienie Burmistrza Jakuba Jakubowskiego z oka...
Bywało. Dawno temu. Obecny burmistrz nie potrzebuje pomocy w napisaniu przemówienia. Dementuję stano...
- akotyla
KOZIRYNEK X w pigułce |
Mariusz Szczygieł | |
piątek, 08 stycznia 2010 12:21 | |
W słowie odredakcyjnym w najnowszym KOZIMRYNKU, którego temat przewodni to „woda”, Mariusz Bober wzbudza falę pozytywnych emocji, której wymiernym składnikiem jest liczba ponad 250 autorów, którzy zaledwie w przeciągu 2,5 roku związali się z radzyńskim pismem. Autorów z Polski i świata. Wśród felietonistów zwyczajowo możemy liczyć na ciętą logikę Janusza Korwin-Mikkego, radykalizm Natalii Julii Nowak, kobiece oko Katarzyny Redmerskiej, poza tym postkulturalne spostrzeżenia Damiana Sitkiewicza, zwariowane poczucie humoru Leszka Sokołowskiego oraz nostalgiczny tym razem Adam Świć w ramach niezatapialnej (i bardzo dobrze!) powstającej jak feniks z popiołów rubryki „Asiora Ptasiora Superstara”. W dziale krytycznym bierzemy na celownik m.in. nowości Elifa Şafaka, Karola Samsela, Zdzisława T. Łączkowskiego oraz kozi rynkowej recenzentki Anny Nogaj, która tym razem w roli recenzowanej autorki. W esejach specjaliści od interdyscyplinarności artystycznej – Włodzimierz Kowalik niemal w roli eschatologisty kultury i nauki, Tomasz Sobieraj zgłębiający czasy „pogardy rozumu”, Paweł Czyżewski znacznie szerzej spoglądający na poezję niźli się to licznym krytykom od siedmiu boleści wydawało, prowokujący Michał Dybaczewski w artystycznych meandrach muzyki skinheads i wreszcie kolejna część opowieści Artura Rogalskiego o czasach napoleońskich na Podlasiu. Nie zdradzę przedwcześnie, jak nawiązał do tematu przewodniego numeru, ale zapewniam, że uczynił to w stylu godnym mistrza. Uzupełnieniem jest tu (o, dziwo!) zupełnie nie zaskakujący tematyką tekst Tomasza Krzykały (bo w tym numerze Pan Tomasz również w zupełnie innym rodzaju narracji) o Wordsworthcie. Wśród autorów opowiadań nigdy nie zawodzący czytelnika Jerzy Reuter, tym razem w afrykańskich klimatach, Karolina Glazor w klimatach starożytnej Grecji, Rafał Jaworski w „bajce – niebajce” o idących w ruinę ideałach oraz znakomity tekst Michała Podstawskiego pt.”Wyspa”. Rozmawiamy tym razem z wcieleniem Flażoleta z Flandrii – Leszkiem Żulińskim oraz poetą, dziennikarzem i reżyserem Remigiuszem Grzelą. Z niezapomnianej „Chimery” (wiecznie żywej) przypominamy poezje Michała Bieleckiego, Campanelli i Bronisławy Ostrowskiej. W miniaturach kuszą mistrzowie shortu: Mariusz Kargul, Krzysztof T. Dąbrowski, Elżbieta Będkowska-Adamczyk, Joanna Zakrzewska, Elżbieta Borkowska, Urszula Gronowska i Robert Konca. Jest oczywiście nasza powieść w odcinkach o Zygmuncie Auguście i Barbarze Radziwiłłównie, epistologium Z. Marka Piechockiego, Pulp Kozition, czyli porcja subiektywnych recenzji kulturalnego pulpu autorstwa Karola Krawczyka. W podróże na Wschód (Bliski i Daleki) zabierają nas reportaże Eloya M. Cebriána i Dariusza Dorosza. Specjalnie zaprezentować chcemy tym razem Agnieszkę Lackowską i jej grafiki oraz Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. O odkryciu w sobie ofiary niemieckich eksperymentów eugenicznych w specjalnym majlu do redakcji pisze Tomasz Krzykała (co redakcja nieładnie publikuje w ramach działu Kozie Echa). Gdy dodamy do tego kilkadziesiąt wierszy i tyleż wspaniałych zdjęć otrzymamy 220-stronicowy najnowszy numer kwartalnika.
Nie stój! Nie czekaj! Czytaj!
Specjalnie dla Czytelników jeden z wierszy z najnowszego numeru „Koziegorynku”:
Robert Konca
Prezydent Obama zabija muchę
Na oczach milionów przerażonych telewidzów prezydent Obama zabija muchę błyskawicznym, kocim ruchem, po czym zwraca się do obiektywu z chłopięcym, szelmowskim uśmiechem. Dziennikarz prowadzący wywiad z prezydentem pluje mu w twarz mówiąc ze wstrętem: Jesteś mordercą…
W ilu jeszcze równoległych światach prezydent Obama zabija muchę (czy jest to ta sama mucha i ten sam Obama gwiazdy ontologii mają podzielone zdania). Czy dziennikarz bije brawo podziwiając sprawność rozmówcy a może rzuca w niego butem jak w Dablju Busha? Czy wrażliwsze jednostki przed ekranem czują że coś w nich umarło? I jak działalność Obamy wpływa na populację muchowatych i na tak zwany efekt cieplarniany w poszczególnych szkatułkach wszechświata…
Czy ktoś by uwierzył w tych dziwnych wymiarach (a w każdym nieco inne śnią się scenariusze) że istnieje taki świat jak ten gdzie prezydent Obama też zabija muchę z szelmowskim błyskiem w oczach, wołając: Tak, możemy! za co pewnej nocy zostaje ukarany pokojową nagrodą Nobla…
© Kozirynek X
|