Bardzo proszę jeszcze o zamieszczenie filmu instruktażowego z konsumpcji tych kanapek, bo nie bardzo mogę sobie ją wyobrazić !

Byłem widziałem szału nie ma.więcej nie pójdziemy tam

Nie oszukujmy się, ale w Radzyniu ciężko jest dobrze zjeść. Faktycznie jest Pauza na budowlanych i Manhatan, jednak obie restauracje nie prezentują zbyt wysokiego poziomu. Jest również Gryzli, niestety większość rzeczy pochodzi z puszek albo z folii. Kupna bułka w dobrym burgerze to jakieś nieporozumienie, wątpliwej jakości sosy, dziwne sałatki i mrożone frytki. Nie twierdzę, że nie da się tego jeść, ale kompletnie nie rozumiem zachwytu nad umiejętnością połączenia kilku gotowych składników w jedno danie. Oczywiście w Radzyniu trudno oczekiwać czegoś lepszego, też ze względu na cenę - dobre jedzenie kosztuje odpowiednio więcej. Choćby w Warszawie wydanie na hamburgera 15-18 złotych jest śmieszne, ponieważ ceny w dobrych lokalach zaczynają się od ok. 25-30 i idą wzwyż. W przypadku braku smacznych lokali najlepszym pomysłem według mnie, jest gotowanie w domu, ze sprawdzonych produktów

Oczywiście w Radzyniu można zjeść dania z najlepszych składników - wystarczy przyrządzić je we własnym domu. Choćby pizza - osobiście nie skusiłbym się na nią w żadnym miejscu na mieście. W domu przygotowuje ją z mąki uzyskiwanej w młynie na Warszawskiej ze zboża moich rodziców mieszkających na wsi, od nich mam pomidory do sosu, czosnek, cebulę i inne warzywa. Wszystko najlepsze i świeże. Dobry parmezan czy grana padano można bez problemu kupić w Tesco albo Lidlu. Dobrze wiem, że w Gryzli używają najtańszego sera ze Spomleku, na dodatek sprzedawanego jako okrawki w kilkukilogramowych paczkach, który ani trochę nie nadaje się do pizzy. Kluczem do dobrego smaku są odpowiednie produkty i szacunek, którymi powinniśmy je darzyć.

Każdy powinien być świadomy tego, co dostaje. Jeśli ktoś płaci za posiłek, oczekuje najlepszych składników. Skrawki powiedzmy złe nie są, ser ze Spomleku jest naprawdę świetny, jednak ten konkretny rodzaj po prostu nie nadaje się na pizzę.

Wolę jeść w Gryzli za 15-18 pln niż w Wa-wie za 30. Sądzę że jeszcze mocno byś się zdziwił z jakich to "dobrych" produktów powstał ten burger za 30 pln. Nie ma to jak próba lansu na Wa-wę

A skoro tak to co innego.Sorry za to. Myślałem że jesteś typowym "znawcą"(bywalec McDonalda czy innej sieciówki) których teraz jest nie mało.

W jakim celu został podlinkowany ten artykuł? To znaczy, że Gryzli też oszukuje? A może inne restauracje w Radzyniu? Ludzie mogą pisać co chcą. Nie przestanę jeść w Platterze z obawy, że podadzą mi kranówkę i nadal moim ulubionym sushi będzie Soto. Ja wiem, że niektórzy wyznają lokalny patriotyzm, ale zasada my jesteśmy źli, ale oni są gorsi, więc jesteśmy dobrzy jest co najmniej głupia. Swoją drogą od Administratora tego portalu oczekiwałem dziennikarskiej rzetelności i bezstronności a "WAŁSZAWY" ;)

Dalej żywcie się burgerami, hot-dogami, pizzami i tym podobnym badziewiem. Onkolog i grabarz już na was czekają.