Konkurs kuriozum w Urzędzie Marszałkowskim

Dariusz Magier

wtorek, 22 marca 2011 19:33

Jak każdego roku Urząd Marszałkowski w Lublinie ogłosił konkurs na dotacje z zakresu działań w dziedzinie kultury.

18 marca br. pojawiły się wyniki. Muszę przyznać, że takiego kuriozum już dawno nie widziałem. Albo coś nie tak z tymi formularzami, albo z głowami członków komisji konkursowej. I nie chodzi mi o wylewanie żalu nad moimi odrzuconymi wnioskami (nie jestem w tym specjalistą), ale jeśli błędnych wniosków jest 95 procent to coś tu nie gra. Oto prawdziwe oblicze wspierania samorządności obywatelskiej. Zainteresowanych odsyłam na stronę Urzędu Marszałkowskiego.

Warto zapisać sobie ten plik na pamiątkę idiotyzmu biurokratycznego:

http://www.lubelskie.pl/?pid=154&mode=news&group=122&news=19756&p=

« poprzednia		następna »

Komentarze

#1 Kuriozum w Lublinie a co w Radzyniu??? — omega 2011-03-22 22:00

Powiat i Miasto podzielily kasę. Wszędzie będy: formalne, merytoryczne, krytyczne czy Bóg wie jakie. Czy dożyjemy czasów kiedy będą zasady ???

#2 Mariusz — Mariusz 2011-03-23 10:54

Z czystej ciekawości zerknąłem na to zestawienie i aż mi się włosy zjeżyły! Jak to, 95 % procent ofert "out"? Wystarczy zerknąć na rubrykę uwagi by się przekonać, że niemal każda ze 155 instytucji popełniła błędy (poza szczęśliwcami, a może tzw. szczęśliwcami). Nawet statystycznie rzecz biorąc coś tu jest nie halo. Jak to jest, że te 95% organizacji wypełniło swoje wnioski źle. Rozumiem 10 ba na 30 % a tu nagle jeden wielki piorun. I imieniu każdej z tych organizacji zażądałbym wyjaśnień na piśmie.

#3 Wyjasnienia na piśmie — drawer 2011-03-23 14:40

Wszyscy dostają decyzję i uwagi na piśmie. Rzecz w tym, że górę bierze biurokracja, odpowiednie przekreślenia, rubryki, odniesienia, adnotacje, tabele, procenty, przeliczenia i trzeba to robić bardzo uważnie. Do tego dochodzi upolitycznienie, czyli gangrena z którą nie ma szans na równą walkę. Chętnych na dofinansowania z marszałkowskiego podziwiam i pozdrawiam. Polecam szukać dofinansowań w mniej zależnych źródłach. Tam szanse większe tylko zwykle trzeba włożyć więcej energii.
Co do 95% wniosków, które poleciały to nalezy dodać, że zmienił się formularz na którym były przyjmowane (względem poprzednich naborów), a ludzie to zlekceważyli.

#4 formularz - cudo — Dima 2011-03-23 14:50

Najpiękniejsze jest to, że nikt nie zna zasad wypełniania tego cudownego formularza, a każda radosna twórczość w tym względzie kończy się "błędami formalnymi". Po prostu chcą by wypełniający napisali to, co chce przeczytać sprawdzający. Paranoja.

#5 zgadzam się — drawer 2011-03-23 14:54

biurokracja to gangrena do kwadratu. do marszałkowskiego składalismy w jednym tylko roku. teraz szkoda na to miejsce czasu. nie wnikam w szczegoly tego kto i jak rozpatruje te wnioski w marszalkowskim, bo moja wiedza bazuje na plotkach z trzeciego sektora.

#6 Strategie — Mariusz 2011-03-23 15:06

Zgodzę się z drawerem, że dla własnego zdrowia może lepiej szukać źródeł finansowania poza takimi zbiurokratyzowanymi i upolitycznionymi instytucjami. Jeśli o przyznaniu dotacji mają decydować sympatie to co z wartością projektów. Trudno jest działać w roku kiedy na złożone wnioski nie dostanie się gotówki. Trudno dyskutować czy organizacje wypełniły wnioski na właściwym wniosku. Z pewnością biurokracja nie zachęca do entuzjazmu. Ale na pewno trzeba ciągle szukać nowych źródeł.

Odśwież komentarze

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

JComments