I to nie byłe jakiego! Mateusz Odrzygóźdź od ponad tygodnia jest Mistrzem Europy w Football Freestyle!

Dyscyplina jaką jest Football Freestyle w Europie jest już rozpowszechniona, swoich zwolenników ma również w Polsce. Dla niewtajemniczonych informujemy, że jest to sztuka wykonywania trików piłką. Sport ten liczy sobie już kilka lat. Freestyle football wywodzi się z piłki nożnej i powstał na skutek udoskonalania i wymyślania nowych sztuczek piłkarskich. Za ojca tej dyscypliny uważany jest Diego Maradona. Możemy się poszczycić, że w naszym mieście mamy osobę, która jest mistrzem Europy w tej dyscyplinie. Mało tego – Mateusz ma na koszulce nazwę naszego miasta i promuje nas przed całą Europą! Postanowiliśmy porozmawiać z mistrzem tej dyscypliny sportu, który chętnie odpowiedział nam na nasze pytania. Zachęcamy do przeczytania.

iledzisiaj.pl: Mateusz, kiedy zaczęła się „zajawka” na ten sport? Czy ktoś Cię zainspirował? Jak wyglądały Twoje początki? Gdzie trenowałeś?

Mateusz Odrzygóźdź: Football Freestyle zacząłem trenować w połowie 2008 roku. Zafascynowany filmikami z Ronaldinho zacząłem szukać poradników sztuczek piłkarskich. Dzięki temu trafiłem na serię poradników od pionierów polskiego freestyle: Tomasza Lebiockiego i Łukasza Psonki. Nie tracąc chwili wziąłem piłkę i ruszyłem na pierwszy trening. Na początku trenował ze mną Adrian Kiewel, więc wzajemnie się motywowaliśmy. Jakiś czas później trafiłem na forum freestylowe efreestyle.pl (obecnie futbolweb.pl) dzięki czemu miałem okazję oglądać filmy innych graczy z Polski i nie tylko. Zacząłem nawiązywać znajomości z graczami w naszym kraju, co wzbudziło nieodpartą chęć poznania ich osobiście. 

Jak wyglądają Twoje treningi?

Trening zaczynam od rozgrzewki. Na początek rozciąganie i proste ewolucje. Następnie trenuję te elementy, które już potrafię aby wyćwiczyć maksymalną pewność w ich wykonywaniu. Pod koniec treningu skupiam się na nowych sztuczkach oraz przejściach, czyli płynnym poruszaniu się między poszczególnymi kierunkami freestylu.

Opowiedz o ostatnim turnieju, w którym zyskałeś tytuł Mistrza Europy.

Na Mistrzostwa Europy do Włoch zaproszono 8 Europejczyków - Po dwóch reprezentantów z Francji, Belgii, Polski oraz po jednej osobie z Irlandii i Węgier. Do zaproszonych graczy na drodze eliminacji wybrano 8 Włochów. Zawody odbywały się na zasadzie pojedynków. Jeden na jednego, każdy z zawodników miał 3 wyjścia po 30 sekund każde. Oceniała to trójka sędziowska, która odpowiedzialna była za kontrolę, kreatywność oraz poziom. W pierwszej rundzie do każdego Włocha dobierana była zaproszona osoba. Zawody odbywały się systemem pucharowym - przegrywasz, czyli odpadasz. Po eliminacjach dla zaproszonych graczy byłem na drugiej lokacie. Bardzo cieszyłem się z tego faktu, gdyż stawiało mnie to w dobrym położeniu. Na mojej drodze stawali kolejno Klarens (Włochy), Rocco (Węgry), Anto (Włochy) i w finale vice-mistrz świata z ubiegłego roku Danniel Dennehy (Irlandia). Emocje były ogromne. Miałem okazję stanąć w pojedynku przeciwko Dannielowi w ubiegłym roku, lecz przegrałem. Tym razem zrewanżowałem mu się za konfrontację w Danii. Sam pojedynek przebiegł dość spokojnie. Bardzo pewnie czułem się po pierwszej rundzie, a w drugiej kilka razy zmyliłem przeciwnika, co umocniło mnie w przekonaniu, że jestem bliski zwycięstwa. Z zimną krwią dokończyłem pojedynek. Moment, w którym ogłaszany jest werdykt, jest nieprawdopodobnym przeżyciem. Byłem bardzo szczęśliwy.Nagrodą za pierwszą lokatę było 2 000 euro, lecz nieporównywalnie bardziej cieszyłem się z samego faktu, że zostałem zwycięzcą. Umocniło mnie to w przekonaniu, że warto jest robić w życiu to, co się kocha, niezależnie od tego, kto jakie ma zdanie na ten temat. Trzeba wierzyć w siebie i stawiać sobie cele wysoko.

Czy masz z tego sportu jakieś profity?

Poza zawodami wspólnie z moją grupą R-Style (https://www.facebook.com/RSTYLEFREESTYLEFOOTBALL) prowadzimy działalność pokazową. Występujemy podczas wielu imprez, nie tylko sportowych.

Jakie wydarzenie sportowe szczególnie wspominasz?

Największe wydarzenie pokazowe w jakim miałem okazję uczestniczyć to seria występów podczas Euro 2012 na Stadionie Narodowym. Arena zapełniona ludźmi po brzegi, a ja na środku tańczę z piłką. Niesamowite uczucie... Poza tym miałem okazję występować w wielu krajach m.in. Francja, Dania, czy Czechy. Zwykłe kopanie piłki przerodziło się w pasję oraz sposób na życie. Cieszę się, że odciążyłem finansowo rodziców, dzięki czemu im na pewno też jest łatwiej. Utrzymuję się z tego sportu, mogę robić to, co kocham nie martwiąc się o jutro.

Co gdyby nie piłka?

Tego nie wiem, aczkolwiek wyjazdy z nią związane wzbudziły we mnie pragnienie rejestrowania tego. Rozbudziła się we mnie druga pasja, którą jest nagrywanie i montaż filmów. Staram się rozwijać również w tym kierunku, gdyż zdaję sobie sprawę, że mogę doznać kontuzji która wyeliminuje mnie z tego sportu na dobre i co wtedy? Ale oczywiście dopóki będę mógł - poświęcę się temu sportowi.

Czy przy okazji promujesz nasze miasto? Jesteś dumny ze swojego rodzinnego?

Podczas każdych zmagań sportowych, zarówno w Polsce jak i poza jego granicami, Radzyń Podlaski - miasto z którego pochodzę, widnieje obok mojego nazwiska.

Czy początkujący zawodnicy z Radzynia mogą liczyć na Twoje wsparcie i pomoc? Jakie rady byś im dał?

Kilka osób z Radzynia próbuje sił w tym sporcie i zawsze mogą liczyć na moją poradę czy wspólny trening. Jeśli tylko jestem w Radzyniu i mam czas, chętnie wyjdę i potrenuję w towarzystwie nowych osób.

Czy w Polsce jest to popularny sport?

W Polsce mamy około 300 graczy, lecz naprawdę czynnych zawodników jest około 100. Cała nasza społeczność, nie tylko krajowa, ale i światowa, jest bardzo ze sobą zżyta. Traktujemy się jak jedna wielka rodzina i wspieramy się nawzajem. Piękne jest to, że gdziekolwiek bym nie pojechał, w jakikolwiek zakątek świata, mam się u kogo zatrzymać. 

W jakich kolejnych turniejach zamierzasz teraz wystartować?

Na chwilę obecną najważniejsze zawody to Mistrzostwa Europy w Street Soccerze (piłka uliczna), które odbędą się w Belgii w czerwcu tego roku. Jesteśmy na etapie szukania sponsorów na odzież dla reprezentacji. Potrzebujemy zaledwie 1500 zł. Jeśli ktoś byłby zainteresowany wsparciem dla Reprezentacji Polski w Street Soccerze, bylibyśmy ogromnie wdzięczni. Poza tym moim kolejnym celem są Mistrzostwa Świata w Czechach, które odbędą się w sierpniu.
Czy nasze miasto ma warunki do uprawiania tego sportu?

Radzyń jak najbardziej ma możliwości do uprawiania freestyle footballu. Tak naprawdę wystarczy 5x5m powierzchni płaskiej by uprawiać ten sport. Oprócz tego cierpliwość i ciężka praca. Bardzo bym chciał, aby w Radzyniu powstało boisko do piłki ulicznej 1vs1. Jest to inwestycja stosunkowo niedroga, a można z łatwością zamontować na niej panele reklamowe, wiec myślę, że znajdę chętnych na pomoc w postawieniu takiego właśnie boiska.
Dziękujemy za rozmowę.

Poniżej dwa filmiki z występów Mateusza Odrzygóździa. Zachęcamy do obejrzenia!