Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 25 maja 2025 imieniny: Grzegorza, Urbana | 1779 - właścicielem Radzynia został hrabia Jan Nepomucen Eryk Potocki

Absolutorium dla zarządu powiatu

Katarzyna Wodowska   
sobota, 02 lipca 2011 19:12

Czerwcowa sesja rady powiatu28 czerwca podczas sesji radni udzielili absolutorium zarządowi powiatu. Uchwałę w tej sprawie przyjęto stosunkiem głosów 13 „za” przy 3 „przeciw” i 2 wstrzymujących. - Wszyscy jesteśmy na medal. Zarząd jest na medal. A w naszym worku jest dziura i nie mamy pieniędzy. Coś tu nie pasuje  -komentował Zbigniew Makarski w imieniu  klubu PiS.

– Komisja rewizyjna po rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu, sprawozdania finansowego, opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w Lublinie, informacji o stanie mienia powiatu opiniuje pozytywnie wykonany przez zarząd powiatu w Radzyniu Podlaskim budżet za 2010 rok – mówił Tadeusz Skowron przewodniczący komisji. Wykonanie budżetu oceniono jako prawidłowe, rzetelne, zgodne z zasadami gospodarności i celowości. Potem nie było już tak kolorowo. Głos zabrał radny Zbigniew Makarski. - Przyszedł mi zaszczyt w imieniu klubu PiS zająć stanowisko w tej tak ważnej uchwale – rozpoczął. - Dzisiaj zabierali głos dostojni goście jak dyrektor zarządu dróg, był też pan, który reprezentował Związek Komunalny. I co się dzieje? Wszyscy jesteśmy na medal. Zarząd jest na medal. A w naszym worku jest dziura i nie mamy pieniędzy. Mnie tutaj coś nie pasuje, bo jeżeli tak by było to albo jest fikcją istnienie takiego samorządu jak powiat albo po prostu gdzieś musi być błąd. Dziwne byłoby, gdyby przy takim stanie finansów publicznych rady powiatu w Radzyniu nie było opozycji, bo w takim układzie by to wyglądało bardzo źle- kontynuował Makarski, po czym podał kilka przykładów na poparcie tej tezy.

- Chociażby pod koniec kadencji tamtego samorządu w 2010 roku, zarząd powiatu nie potrafił dociągnąć. Jeżeli starosta złożył jak gdyby wymówienie, nie potrafił wysłać go na urlop i praktycznie te 3, 4 miesiące wicestarosta nie potrafił przejąć jego obowiązków. Jest to karygodne. Albo po prostu nie umiał, ale zarząd to nie jest jedna osoba, to jest parę osób – tłumaczył Makarski. Następnie podniósł kwestię radzyńskiego szpitala. - Jest fatalnie, jeżeli szpital miał rzeczywiście dobrą kondycję, jest samodzielny, ale jeżeli poręczamy bez przerwy kredyty i się okazuje raptem, że część długu jest sprzedana firmie prywatnej to ja się pytam gdzie był zarząd, bo już taką raz sytuację mieliśmy, że bez wiedzy rady wszedł komornik do szpitala. To jest prawie to samo, bo to jest też firma, która nie przyszła pomóc szpitalowi tylko zarobić na szpitalu i cieszę się, że pan starosta podjął decyzję o wykupie – ocenił radny. Trzecia poruszone zagadnienie dotyczyło stanu dróg w powiecie. – Dyrektor Ossowski mówił, że kwestia, która droga, który most będzie – to nie rada, to nie zarząd decyduje tylko jakaś sekcja techniczna. Mnie to dziwi, bo samorząd powiatowy ma troszeczkę inne uregulowania i jakaś polityka drogowa powinna tutaj istnieć – stwierdził radny. Na koniec  poruszył temat pozwu, który radny Józef Korulczyk złożył do sądu. Przypomnijmy: sądowi udało się odnaleźć właścicieli komputerów, z których publikowano komentarze dotyczące Korulczyka. Jeden z komputerów należy do starostwa. - Ze starostwa żeby takie rzeczy wychodziły, że anonimy to już jest karygodne i to rzeczywiście trzeba wziąć pod uwagę tym bardziej, że mówiliśmy o tym, żeby rozwijać informatykę, nawet protokoły dawać, wypowiedzi, żeby społeczeństwo nasze wiedziało kto i jak mówi, o czym mówi. Niestety robimy coś innego, niechlubnego – podsumował Zbigniew Makarski. Do wystąpienia radnego jako pierwszy odniósł się przewodniczący Marek Wołosowicz. - Trochę źle zrozumiał pan wypowiedź pana Ossowskiego odnośnie mostów, bo dyrektor wyraźnie powiedział, że przy realizacji następnych mostów to od nas będzie zależało, to my zadecydujemy, który most w jakiej kolejności. Natomiast obowiązkiem nie tylko dyrektora jest przedstawienie nam stanu technicznego poszczególnych mostów. Tu się z panem zgadzam, że powinniśmy mieć wcześniej ocenę stanu technicznego poszczególnych mostów, między innymi dane dotyczące zagęszczenia ruchu – wyjaśnił przewodniczący. Wreszcie głos zabrał starosta Lucjan Kotwica. Zarzut dotyczący mostów ocenił jako bezzasadny. Nie odniósł się do kwestii urlopowania starosty. Wypowiedział się na temat komentarzy ze starostwa. - Jesteśmy osobami publicznymi i musimy zdawać sobie z tego sprawę, że możemy być oceniani tak, jak kto chce to zrobić- mówił starosta, jednak zobowiązał się do podjęcia działań wyjaśniających. Sporo poświęcił odpowiedzi na oskarżenia odnoszące się do sytuacji ze szpitalem. - Ja wiem, że doktor Makarski jedzie na innym wózku, bo tam czy się leczy czy nie leczy to pieniążki się dostaje i im zdrowsze społeczeństwo tym więcej pieniędzy zostaje, bo nie trzeba ich gdzie indziej odsyłać. Szpital to sprawa ciągnąca się bardzo długo. Zaraz za chwilę będziemy stawali przed dylematem: komercjalizować czy nie? Skoro stanowisko klubu PiS jest takie, że koniec już  z tym ciągłym ratowaniem szpitala no to zobaczymy jak koledzy z PiS będą głosować za komercjalizacją – zastanawiał się Kotwica. Zaapelował o wyważanie wypowiedzi i realną ocenę rzeczywistości. -  Do roku ubiegłego dyrektor sprzedając długi nie musiał informować zarządu powiatu. To dopiero od grudnia zmiany w prawie i finansach publicznych zobligowały dyrektorów szpitali do konsultowania wszelkich ruchów finansowych związanych ze zbywaniem długów z zarządem powiatu. Więc kija ma dwa końce. My możemy się nie zgodzić. Tak, tylko co dalej. Ja myślę, że akurat sprawa szpitala dla tego zarządu to jest coś, co może napawać dumą. Doktor Makarski jest przecież w radzie społecznej szpitala. Zobaczcie państwo, w tamtym roku w grudniu to było dno, parę metrów mułu i niewiadomo co dalej. Natomiast w tym momencie jesteśmy blisko 30 czerwca. My do tego czasu funkcjonujemy właściwie bez żadnego problemu, oczywiście poza tymi problemami społecznymi, ale one wyszły jakby w trakcie. Tam wszystko zaczyna być naprawiane.  W tej chwili telefony są do starostwa: co, robicie, bo chcecie sprzedać, chcecie tak ładnie wyszykować i chcecie sprzedać. Jeżeli to ma być zarzut. No trzeba się pogodzić z tym, że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził – skonkludował starosta. - Jeśli chodzi o szpital, o te wszystkie zmiany, to my będziemy to oceniać dopiero przed następnym absolutorium. Natomiast w tej chwili oceniamy to, co było.  To co, było pan starosta ocenia jako dno – wyjaśnił radny Józef Korulczyk. W obronie starosty stanął Marek Wołosowicz. - Pan starosta wyraźnie powiedział  i był taki moment, że po prostu jako zarząd musieli podjąć taką decyzję a nie inną w trakcie odwołania poprzedniego dyrektora i wzięli to na swoją odpowiedzialność. Jeżeli w tej chwili pan starosta jak i cały zarząd potwierdzają, że to jednak ma lepszy kierunek i idzie ku jakiejś poprawie, więc będziemy oceniać te działania po roku. A za tamten rok jak najbardziej i tutaj pan starosta od tego nie ucieka, bo wyraźnie mówi, że było źle – podkreślił przewodniczący rady.

Czerwcowa sesja rady powiatu

Uchwałę w sprawie udzielenia absolutorium zarządu powiatu w Radzyniu Podlaskim z tytułu wykonani budżetu powiatu za 2010 rok przyjęto większością głosów: 13 „za”, 3 „przeciw”, 2 wstrzymujące.

- Gratuluję panie starosto, gratuluję całemu zarządowi uzyskania absolutorium. Ze swojej strony jako przewodniczący rady życzę, abyście nadal podejmowali słuszne, trafne decyzje, przygotowywali odpowiednie projekty uchwał. Myślę, że nie będę gołosłowny i bez względu czy wypowiem się w tej chwili z jednej strony czy drugiej, myślę, że rozsądne, mądre projekty uchwał będą popierane przez wszystkich radnych bez względu na przynależność klubową – powiedział Marek Wołosowicz. Wdzięczność za wynik głosowania wyraził również starosta. - Dziękuję bardzo serdecznie panie przewodniczący, dziękuję wszystkim radnym, którzy oceniają pracę. Co prawda nie był to w całości budżet realizowany przeze mnie, dlatego że jak państwo pamiętacie od 21 czerwca roku ubiegłego przyszło mi spawowa funkcję starosty i właściwie powiem szczerze, że początki były naprawdę bardzo ciężkie. Po pierwsze zmiana zupełnie formy pracy, zmiana miejsca pracy, zmiana zakresu obowiązków. W tej chwili już może troszeczkę inaczej to wygląda i może troszeczkę jest mi łatwiej. W każdym bądź razie ciągle liczę na państwa pomoc, nawet te krytyczne głosy, które padają ze strony radnych – no może to dlatego, że taka jest ich rola. Nie możemy tworzyć społeczeństwa, w którym wszyscy będziemy się zgadzać, bo już takie czasy kiedyś były i nie do końca się sprawdziły. Także dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za realizację budżetu z roku 2010. Mam nadzieję, że budżet, który realizujemy też będzie oceniony przez państwa pozytywnie.

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.