Reklama

Komentarze
- Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Brawo Konfederacja - idziemy po was w kolejnych wyborach. Wpływowe kanały zrobią swoje. Szukajcie ni...
- Bycy - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
https://www.youtube.com/watch?v=wOdfNwD9cEA nie mogłem się powstrzymać. Skąd wiesz, że to nie Matka ...
- pioter - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Najprawdopodobniej zawiera 6-metylo-nikotynę – syntetyczną substancję, nieobjętą aktualną ustawą, ki...
- Kraków - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Jak można wciągać kokę i to na wizji ??? To przykład dla młodych.
- Kraków - Minister Tomasz Siemoniak odwiedzi Radzyń Podlaski
Jako osoba o dostępie do informacji niejawnych był wielokrotnie i wielopłaszczyznowo sprawdzany. Odn...
- zimny
Majowa sesja rady powiatu- relacja |
Katarzyna Wodowska | |||
piątek, 03 czerwca 2011 07:49 | |||
Tradycyjnie sesję otworzył przewodniczący Marek Wołosowicz. Po stwierdzeniu quorum głos zabrał radny Józef Korulczyk: Mam propozycję zdjęcia z porządku obrad punktu w sprawie udzielenia pomocy finansowej na współfinansowanie inwestycji pod nazwą ,,Budowa zakładu zagospodarowania odpadów komunalnych ,,Adamki”. Powiem dlaczego: przynajmniej ci radni, którzy kontynuują kadencję poprzednią pamiętają, że wielokrotnie zgłaszałem wniosek, aby na sesje rady powiatu sprawozdanie z działalności złożył Związek Komunalny Gmin i zawsze mi odpowiadano, że on nie ma takiego obowiązku, bo my tego związku nie finansujemy i w sytuacji kiedy będziemy przekazywać jakieś pieniądze- takie sprawozdanie zostanie złożone. Ja trzymam się tej obietnicy, że zanim uchwalimy jakiekolwiek pieniądze otrzymamy ze Związku sprawozdanie. Myślę, że sprawa nie jest taka pilna i może poczekać do następnej sesji, bo na następnej sesji możemy i sprawozdanie i tę uchwałę podjąć. Żebyśmy byli w tym momencie konsekwentni w stosunku do tego, co mówiliśmy poprzednio i w jakiś sposób wyegzekwować to sprawozdanie. Lucjan Kotwica: My nie finansujemy. My udzielamy pomocy finansowej. Ta uchwała jest konsekwencją uchwały, w której 100% radnych zdecydowało o zarezerwowaniu środków budżetowych na tą pomoc. W związku z tym, że wszyscy byli „za”, środki zostały zarezerwowane i w tym momencie w budżecie te pieniądze są i my musimy realizować budżet. Marek Wołosowicz: Może wyjaśni pan źródło pochodzenia tych pieniędzy. Lucjan Kotwica: To są pieniądze, które nie zostały zużyte w poprzednich latach na fundusz ochrony środowiska, który funkcjonował. Józef Korulczyk: Panie starosto, my się nie rozumiemy w tym momencie, bo ja nie jestem przeciwny przekazaniu pieniędzy. Ja tylko jestem za tym, że przy okazji żebyśmy wyegzekwowali sprawozdanie. Jeśli pan na tej sesji zapewni mnie, że na następnej sesji spowoduje sprawozdanie – to ja wniosek wycofuję. Marek Wołosowicz: Rozumiem doskonale intencje radnego Korulczyka, bo faktyczni e na poprzedniej sesji był taki temat wznawiany, kiedy był tutaj obecny Jerzy Kułak i takie pytania padały. Radni chcieliby sprawozdanie na jakim etapie jest realizacja, jak to wszystko przebiega. Moim zdaniem, żeby nie blokować, ale jednocześnie po prostu jeśli się zobowiążemy, że na następnej radzie ktoś przedstawi nam sprawozdanie na jakim etapie jest inwestycja, co jest przygotowane i na co konkretnie te pieniądze pójdą. Więc myślę, że starosta i ja jako przewodniczący rady takie sprawozdanie możemy wyegzekwować na następną sesję. Ja przynajmniej będę starał się to zrobić. Lucjan Kotwica: Podtrzymuję i przyjmuję zobowiązanie. Józef Korulczyk: Ja trzymam pana starostę za słowo i wycofuję wniosek. Interpelacje, zapytania i odpowiedzi
Adam Świć: Panie starosto poprosiłbym o kilka informacji jak wygląda na tym etapie sprawa pałacu Potockich. Trafiam na różne informacje prasowe. Bardzo bym prosił, żeby pan powiedział jak sprawa wygląda na tę chwilę, jakie są ustalenia, czy jakieś rozmowy były prowadzone. Lucjan Kotwica: W tej chwili pałac Potockich nie jest naszym zadaniem. Sytuacja jest taka, że do 30 czerwca mam być oddany budynek sądu. Od 1 lipca do 30 września ze względu na sezon urlopowy będzie przebiegał proces zasiedlania nowego budynku, czyli przenoszenie wszystkich dokumentów. Czyli najprawdopodobniej od 30 września pomieszczenia, które są zajmowane w tej chwili przez sąd i kuratorów będą zwolnione. W tej chwili pałacem administruje burmistrz. Burmistrz zapowiedział nam, że najprawdopodobniej jeżeli nie będzie możliwości zasiedlenia kimś to on po prostu najzwyczajniej w świecie wypowiada umowę o administrowaniu. Po 3 miesiącach zacznie to być nasz problem. Ten problem wywołaliśmy może troszeczkę w sposób sztuczny, ale to po to, aby później nie zostać zupełnie bez niczego. Ten budynek od strony zachodniej, tam gdzie jest Szkoła Muzyczna – to już nie podlega dyskusji, jest przeznaczony na cele edukacyjne. Tam jest wydzielony lokal nr 1 on będzie w gestii Szkoły Muzycznej. Pozostaje jeszcze dosyć dużo materii pałacowej do zasiedlenia. Sam budynek główny, środkowy, to jest 1000 m2 na jednej kondygnacji, jeśli dołożymy do tego drugą kondygnację to mamy 2000 m2, a jeżeli piwnice tam gdzie były kotłownie jest tam też około 300 m2. Tych pomieszczeń jest rzeczywiście dużo. Pozostaje jeszcze tak zwane skrzydło wschodnie a tam sala i pomieszczenia, które w tej chwili tez zajmuje sąd i częściowo różnego rodzaju stowarzyszenia. Jestem po rozmowie z konserwatorem zabytków, który powiedziała, że jest człowiekiem bardzo otwartym, pragmatycznym a zabytki mają służyć ludziom, i że on nawet w Czemiernikach pozwolił windę umieścić. Także jest jego otwarcie na to, aby coś tu mogło zafunkcjonować. Konserwator przedstawił też swoje marzenia, które wykraczają daleko poza możliwości jakiegokolwiek samorządu. Mówiąc o odrestaurowaniu do takiego stanu jaki był przed wojną to raczej nie mamy co marzyć. Co z ewentualnymi najemcami? W tej chwili pojawiają się zapytania z różnego rodzaju instytucji. W tamtym tygodniu przyszło zapytanie faksowe od Zakonu Kawalerów Maltańskich, ale oni są zainteresowani kupnem od Urzędu Skarbowego po Międzyrzecką, czyli całości parku i pałacu. To nie jest w naszej gestii. Nie pokrywa się to z naszymi wizjami, co chcielibyśmy aby z pałacem się działo. W tej chwili ewidencjonujemy te materiały, które już na temat pałacu zostały zrobione, za które już ktoś kiedyś zapłacił pieniądze i okazuje się, że jest dosyć dobra sytuacja. Na przykład mamy dosyć dobrą, sprzed dwóch lat, inwentaryzację budynków i to już dosyć duży wkład. Jest koncepcja zagospodarowania ogrodów, to koncepcja nagodzona na wielu konkursach. Jest koncepcja zagospodarowania dziedzińca pałacowego łącznie z projektami, bo tam była zrobiona praca magisterska na ten temat i tam rzeczywiście można po pewnych adaptacjach to robić. Jest wiele innych dokumentów, które o tym mówią. W tej chwili jesteśmy na końcu takiej pracy dosyć szczegółowej, mianowicie w ramach projektu turystyki jest przygotowywana dosyć ciekawa publikacja na temat pałacu. Robią to ludzie z górnej półki: profesorowie z Warszawy, Lublina i z reguły są to fachowcy w sowich dziedzinach. Dlatego każda z dziedzin pałacowych ma swojego znawcę. Czekamy jeszcze na mapy z Austrii, Wiednia i myślę, że już pod koniec września o ile się nie mylę ta publikacja mam zostać wydana. Ponieważ to będzie opracowanie naprawdę profesjonalne, myślę że pozwoli nam w jakiś sposób też komercyjnie to wykorzystać, aby był to rodzaj oferty. Pałac rzeczywiście jest piękny, jest perełką i nikogo nie trzeba przekonywać. Kto przyjedzie do Radzynia, to mówi: ludzie, jak nie mielibyście pałacu to 1/3 Radzynia nie ma. Ale trudno się zgodzić z tym, abyśmy my powiatowe pieniądze przeznaczali na nie nasz majątek, bo to jest majątek Skarbu Państwa. My nie jako starostwo zarządzamy, tylko starosta- ten, który sprawuje zadania administracji publicznej. Tutaj trzeba jakoś wyważyć i tak jak burmistrz zrezygnował z 200 tys. zł., bo nie miał po prostu na dołożenie więcej i my na pewno nie będziemy tutaj forsować. My możemy pewne środki wydawać, ale tylko do granicy, która nie będzie naruszała struktury naszych finansów. No bo jak wytłumaczyć komuś w Lisiowólce czy w Brzostówcu czy w Płudach, że drogi nie będzie miał, bo musimy pałac Potockich dofinansować. To jest taki stan i z tym się niestety trzeba pogodzić. Ale oczywiście tego tematu nie zasypujemy, ta dyskusja, nagłośnienie wywołane może sztucznie, może za mocne, ale to ma na celu zainteresować. Myślę, że jeszcze w czerwcu pojawią się ogłoszenia w Gazecie Wyborczej albo w Rzeczpospolitej. Nie chcemy wydać dużo pieniędzy, ale trafić w punkt i trochę zainteresować odbiorców. Adam Świć: Druga sprawa to jest kontynuacja wniosku radnego miejskiego Mieczysława Zająca, który na ostatniej sesji rady miejskiej pytał burmistrza o możliwość stworzenia parkingu przy nowowybudowanym sądzie i prokuraturze. Tam w momencie, kiedy są msze w kościele MBNP już jest problem z parkowaniem. Kiedy zacznie funkcjonować sąd i prokuratura ten problem się powiększy. W tym momencie jest tam zupełnie rozjeżdżony chodnik a droga jest powiatowa- ulica Wyszyńskiego. Czy istnieje jakaś możliwość- niekoniecznie w tym roku, bo rok budżetowy trwa, ale może w przyszłym roku- stworzenia tam parkingu? Mariusz Skoczylas: Dla pracowników sądu parking jest zabezpieczony z tyłu, od ulicy Wojska Polskiego. Jest to duży parking i myślę, że spokojnie wystarczy dla tych pracowników. Chodnik zburzony przez samochody ciężarowe jest zabezpieczony stosowną umową i będzie odtworzony. Moje osobiste zdanie jest takie: chodzę tam dwa razy dziennie: 7.15 i 15.45, parking przy kościele jest wykorzystywany w tych godzinach w 30%, także myślę, że nawet dla petentów sądu – niektórzy są przywożeni odpowiednimi samochodami- spokojnie wystarczy parking przy kościele. Adam Świć: Trzeba zadbać o to, aby rozprawy nie pokrywały się z godzinami mszy i będzie dobrze. Mariusz Skoczylas: Myślę, że się nie pokryją. Józef Korulczyk: Ja jestem tak aktywnym radnym, że mieszkańcy przysyłają mi listy z prośbą o zadanie interpelacji. Mam taki list i w związku z tym wyborców nie mogę zawieść skoro mają takie zdanie o mnie, że: „Piszę do pana, ponieważ uważam, że jest pan aktywnym radnym, porusza pan bardzo istotne kwestie na sesjach powiatowych i nie boi się głośno wyrazić swoich opinii (…)”. Nie będę listu oczywiście czytał. Interpelacja tej osoby- zresztą znanej mi- w imieniu której zadaję polega na tym, że jak to jest możliwe połączenie funkcji starszego specjalisty do spraw oświatowych i dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. I tu takie stwierdzenie, że sam siebie nadzoruje. To jest jedna część tej interpelacji. I druga, tez cytuję: „będąc w starostwie nigdy go tam nie widziałem i nie wiem kiedy pracuje.” W związku z tym t en pan ma prośbę, żeby wszyscy się dowiedzieli i było wywieszone kiedy dyrektor Janus, może inaczej- kiedy starszy specjalista do spraw oświatowych jest w starostwie i przyjmuje interesantów. Lucjan Kotwica: Jakbym poznał nazwisko to bym wiedział czy ten ktoś się pojawia, ale myślę, że to jest anonim związku z tym nie będę już dochodził. To jest sytuacja zastana. Trzeba byłoby pytać, jakie były motywacje kiedy tworzono system oświaty. Natomiast jestem po rozmowie z dyrektorem Janusem. Pan dyrektor złoży z końcem czerwca wypowiedzenie z tej funkcji. Bardzo możliwe, że będziemy jeszcze prosić pana dyrektora o to, żeby powiedzmy doradzał nam w sprawach finansów a pamiętajcie państwo, że finanse to prawie 19 mln zł z tym roku. Także rozplanowanie tych finansów na wszystkie szkoły to dosyć trudna sprawa. Józef Korulczyk: Ja tylko potwierdzam, że jest do mojej informacji, kto to napisał. Nie jestem upoważniony, aby mówić kto wysłał ten list. Józef Korulczyk: Druga interpelacja jest do zarządu. Czy jakiś plan B jest przewidywany dla szpitala w związku z tym, że nowe ustawy przewidują pokrywanie długów przez starostwo bądź przekształcenie szpitali w spółki. W związku z tym, że po pierwszym kwartale mamy już milion deficytu w szpitalu, czy temat przyszłości był omawiany na zarządzie? Lucjan Kotwica: Dziś odbyły się rozmowy ze związkami zawodowymi, w zasadzie ze wszystkimi poza lekarskim. Rozmowa była dosyć długa. Między innymi tam pojawiła się troska o to co się będzie działo w momencie gdy wiemy że ustawy zostały podpisane i właściwie już wchodzą w życie. Terminy ich funkcjonowania będą takie a nie inne. Problem z radzyńskim szpitalem- to co kiedyś było radością, może być teraz smutkiem: pieniądze unijne. Pierwszy element całego zamieszania może brać się stąd, że jest okres trwałości projektu- to jest 5 lat po zakończeniu. Ponieważ teraz trwa termomodernizacja, zakładając, że będzie prowadzona zgodnie z planem, czyli w roku 2012 się zakończy, no to mamy okres trwałości projektu do 2017 roku- do tego czasu nie powinno się wprowadzać żadnych tego typu zmian, które będą powodowały, że na majątku będzie ktoś zarabiał. Jeśli by taka sytuacja była, będziemy zmuszeni oddać te pieniądze, które zostały zainwestowane a proces termomodernizacji to 6 mln zł. Oczywiście są tam różnego rodzaju propozycje rozwiązań prawnych, między innymi powołanie dwóch spółek. Także jest jakaś prawna możliwość rozwiązania. Natomiast co jest moim marzeniem i co jest marzeniem wielu starostów szczególnie na południu Polski. Żeby tej formy płatności, która w tej jest nie zmienić. On oczywiście będzie mogła funkcjonować, ale trzeba pamiętać, że wtedy wielkość zadłużenia poprzedzającego musi być pokryta przez samorządy powiatowe. Moim marzeniem jest, żeby tutaj na razie nic nie zmienić, żeby pozostawić formułę SP ZOZ. Jeżeli szpital będzie się w miarę bilansował to wtedy nawet jeżeli trzeba byłoby pokryć część długów z naszych pieniędzy to jeżeli te pieniądze będą mniejsze niż koszt restrukturyzacji to opłaca się to utrzymać. Przecież planu restrukturyzacji nie zrobi nam nikt za darmo. Sam proces składa się z dwudziestu kilku punktów, krok po kroku, które trzeba wykonać i my sobie sami z tym nie poradzimy. To musi być wzięta kancelaria prawna, która będzie krok po kroku ten proces nam monitorowała. Nie należy się spodziewać, że ktoś nam nazwraca niesamowicie dużo pieniędzy, bo tu się mówi tylko i wyłącznie o długach publiczno- prawnych, ale tych długach które powstały przed 31 grudnia 2009 roku. A takich nie było. One w tej chwili są. W tej chwili zadłużenie jest z tytułu podatku i ubezpieczeń społecznych na 1 mln 300 tys. zł. Ale to powstały teraz, w 2010 roku. Natomiast nie powstawały one przed końcem 2009. My z tego tytułu niestety nic nie weźmiemy. Także to jest takim moim marzeniem. Ja wiem, że to jest bardzo niepokojące, że po pierwszym kwartale jest 1 mln zł zadłużenia, ja zdaję sobie z tego sprawę. Pracownicy szpitala muszę powiedzieć, że podchodzą do tego bardzo pragmatycznie i właściwie ta kuracja odchudzająca jest dosyć bolesna i to właściwie wszystkie grupy zawodowe, które w tym szpitalu są. Oczywiście każda z tych grup zawodowych jak spotykamy się z nimi to będzie mówić, że oni są dotknięci największym odchudzaniem. Ale jesteśmy stale z wicestarostą w kontakcie z dyrektorami szpitala i widzimy, że jest to równo rozłożone. Mam nadzieję, że wszystko się uda, że uda się po prostu zbilansować. Jedną wielką niewiadomą jest jeszcze to, co będzie od końca czerwca i od początku lipca. Powiem, że dopiero pierwszy raz byliśmy chwaleni. Jak byłem na konwencie starostów w Piotrowicach za Lublinem i tam był nowy dyrektor NFZ pan Czapski, byli pracownicy merytoryczni i właściwie pierwszy raz dało się dopiero słyszeć takie pozytywne słowa o tym, co się dzieje w Radzyniu, że jest program restrukturyzacji, który został zaopiniowany pozytywnie i wynikiem tej pozytywnej oceny były 2 mln 200 tys. zł, które dostaliśmy na kwiecień, maj i czerwiec. Dawani jesteśmy za przykład właściwego podejścia, czyli myślenia trochę w przód. Myślę, że na następnej sesji znowu będziemy zmieniać regulamin SP ZOZ, bo będziemy wprowadzać zakłady opiekuńczo- lecznicze. Może nie jest to jakaś nadająca splendor działalność, ale to jest działalność dla człowieka. Jeśli komuś się pomaga, to nie jest to neurochirurgia czy kardiochirurgia z procedurami leczniczymi, wymagająca niesamowitego sprzętu i wykwalifikowanych ludzi, ale jest to działalność dla człowieka, która przyniesie nowe miejsca pracy i konkretne pieniądze i to będzie jakoś się potem składało. Działania już przynoszą jakieś efekty. Mówiło się na początku o likwidacji pulmonologii, ginekologii i położnictwa, otolaryngologii i wreszcie o bardzo szerokim zmianach na oddziale psychiatrii. W tej chwili już o tym się nie mówi. Jest w tej chwili przeniesiona część procedur medycznych z otolaryngologii do innych oddziałów. Ale szpital przyjmuję ludzi. Ludzie się leczą. Są normalnie funkcjonujące oddziały i dobrze. Będzie oczywiście pewien problem zaraz od lipca, bo już właściwie powinien być rozstrzygnięty konkurs na ambulatoryjną opiekę a jeszcze nie ma założeń do konkursu. Także nie jest dobrze, bo jakbym powiedział, że jest dobrze to bym skłamał. Ale powiedzmy dno już widać i jeszcze tylko do niego dotrzeć a potem już tylko do góry cały czas. Józef Korulczyk: Byle nie ugrzęznąć w tym dnie. Lucjan Kotwica: Widać na spodzie, że jest piasek. Jerzy Bajda: Ja mam pytanie odnośnie mostu w Tchórzewie. Jaki jest plan tej inwestycji? Czy prawdą jest, że w czasie tej inwestycji most będzie całkowicie zamknięty podczas remontu? I na jaki okres ewentualnie by się to odbywało? Marek Wołosowicz: Z tego co pamiętam, wtedy mieliśmy sesję nadzwyczajną, wcześniej komisję na ten temat, bo remont tego mostu był uzależniony od tego, czy pozyskamy środki finansowe z zewnątrz. Lucjan Kotwica: Oczywiście pieniądze są i most w Tchórzewie będzie robiony. Otwarcie ofert przetargowych jest w tym tygodniu. Będziemy wiedzieć kto to wygra i za ile ta inwestycja będzie realizowana. Nie mogę powiedzieć takich szczegółów, czy on będzie zamykany w całości czy nie. Wiem, że tam jest wymiana całej płyty mostu, bo będzie żelbetonowa i w związku z tym trudno mi jest powiedzieć o takich szczegółach technologicznych, ale jeśli taka informacja będzie potrzebna, to oczywiście poproszę zarząd dróg, aby takich udzielił. Zbigniew Makarski: Pierwsze pytanie dotyczy ginekologii. Co dalej z tym oddziałem?
Marek Zawada: Problem oddziału ginekologiczno- położniczego w radzyńskim szpitalu jest dosyć złożony. Ja bym go podzielił na dwa główne nurty. Jeden nurt to jest kwestia braku specjalistów a druga to kwestia finansowa i przynoszonej straty przez ten oddział. Oczywiście oddział dalej przynosi straty, ponieważ na tym oddziale nie zostały jeszcze podjęte żadne działania restrukturyzacyjne poza zniesieniem dyżurów pod telefonem. Jednak te działania w ramach proponowanych zwolnień grupowych, które będą podjęte w czerwcu, natomiast jeśli chodzi o kwestie i problem kadry lekarskiej, czyli specjalistów – ten problem powoli rozwiązujemy. Dzisiaj po rozmowie z pełniącym obowiązki ordynatora panem Duszyńskim, że dyżury lekarskie zostały zabezpieczone do dnia 30 czerwca. Mamy akces pracy nowych lekarzy specjalistów z Lublina na oddziale ginekologiczno- położniczym. Tacy lekarze w tym miesiącu pojawią się na tym oddziale. Tak jak wspomniałem to lekarze z Lublina, z Lubartowa. To wysokiej klasy specjaliści, cenieni lekarze w ginekologii i położnictwie. Myślę, że to w dużej mierze spowoduje wzrost jakości świadczonych usług na oddziale i zachęci pacjentki, bo problemem jest spadek liczby porodów w tamtym roku i ten trend utrzymuje się do tej pory. Działania pozyskania nowych lekarzy próbują ten trend zmienić. Zbigniew Makarski: Drugie pytanie jest o regulamin rady społecznej szpitala, ponieważ już parę razy był zmieniany i w końcu nie wiem, który regulamin jest ważny. Lucjan Kotwica: Obiecuję, że dostanie pan do ręki. Józef Korulczyk: Ja się cieszę, że zarząd odstąpił od działań prywatyzacyjnych, które były w poprzedniej kadencji forsowane, nawet taka uchwała intencyjna została podjęta. Wtedy ostrzegałem przed skutkami takich działań. Dlatego, że to nie jest to tylko, że ktoś z zewnątrz przekształcenie w spółkę musiałby robić, ale to byłoby pogrążenie również i powiatu, dlatego że to są naczynia połączone i upadek szpitala to byłaby bardzo trudna sytuacja finansowa powiatu. Cieszę się, że są działania, które miejmy nadzieję doprowadzą do wyjścia. Lucjan Kotwica: Ja tez mam taką nadzieję, tylko mówię wszystko jest uzależnione od tego jaki będzie stan finansów. Jeżeli finanse będą wyglądały tak, że pociągną w dół nas, to przepraszam- odczepiamy balast. Informacje o pracy zarządu powiatu Adam Świć: Tutaj jest informacja króciutka i lakoniczna z posiedzenia zarządu z 30 marca: wyrażenie zgody na zmianę wierzyciela zobowiązań cywilno- prawnych SP ZOZ w Radzyniu Podlaskim. Chciałbym zapytać o szczegóły. Co to za zmiana, jaki wierzyciel, na jakich warunkach ta zmiana? Chodzi o rozszerzenie tego punktu. Lucjan Kotwica: To nie był jeden wierzyciel, tylko ze 40 chyba. Marek Zawada: Mam listę i jeśli państwo są zainteresowani to takie zestawienie mogę udostępnić. Są to płatności z tamtego roku i te wierzytelności, których dotyczy wniosek również w tamtym roku zostały przekazane. Ponieważ sytuacja finansowa szpitala na przełomie stycznia i lutego była wręcz tragiczna i nie byliśmy w stanie obsługiwać tego zadłużenia, zwróciłem się z prośbą o przesunięcie płatności czy obsługi tego zadłużenia na późniejsze miesiące. Dzisiaj jest sytuacja tego typu, że w miesiącach lipiec, sierpień powinniśmy zapłacić w granicach 700 tys. zł spłat plus odsetek. Oczywiście nie jesteśmy w stanie podołać w tej chwili takim obciążeniom. Również to jest kwestia rozłożenia na mniejsze raty tak, żeby płacić te zobowiązania. Marek Wołosowicz: Jasne. To po prostu była negocjacja odnośnie rozterminowania należności. Adam Świć: Nie usłyszałem odpowiedzi na temat zmian wierzyciela, samo to sformułowanie. Wierzycielu jest 40. Czy ktoś skupił to zadłużenie? Na jakich warunkach t funkcjonuje? Marek Wołosowicz: Z pracy zarządu wynika, że wyrażenie zgody na zmianę wierzyciela a tak jak dyrektor tłumaczy, że to jest roztermonowanie rat. Czy ci wierzyciele, którzy byli dotychczas zostali zastąpieni innym wierzycielem? Marek Zawada: Chodzi o to, że żeby te zobowiązania zostały przekazane na podstawie przetargu i zamówień publicznych wierzycielowi, który obsługuje je. Niestety z wymienionej procedury wynika, że odsetki jakie powinniśmy płacić są nadal bardzo wysokie. W związku z czym oczywistą sprawą i zasadną jest to, żeby zmienić tego wierzyciela i ubiegać się o kredyt w banku na znacznie korzystniejszych zasadach. Tutaj nie mieliśmy wyboru, To zamówienie publiczne musiało być rozstrzygnięte, przyparty byłem do ściany. Nie ukrywam, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Zbigniew Makarski: Mnie interesuje jedna akcja finansowa, która została zrobiona, to znaczy sprzedaż długu firmie Magellan. Jest to firma, która skupuje długi i w pewnym sensie jest to nowy tryb finansowania przez tę firmę. (…) Myślę, że nie jest to doskonała forma, chyba ze była to jedyna możliwa. Tu chciałbym jakichś wyjaśnień. Marek Zawada: Odbyły się dwie procedury przetargowe. Jedna nie została rozstrzygnięta, ponieważ nikt nie zgłosił się. Dopiero w drugiej procedurze finansowej zgłosiła się firma Magellan. Są to firmy profesjonalne, które obsługują zadłużenie między innymi placówek służby zdrowia, ale czas wymagał tego, aby jak najszybciej uwolnić środki finansowe, tak aby wierzyciele nie poszli do komornika, bo to by nas znacznie więcej kosztowało. Dzisiaj mamy troszeczkę czasu, żeby negocjować i rozmawiać z bankami o uczciwych zasadach i odsetkach. Informacje o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz działalności policji w powiecie radzyńskim za rok 2010 przedstawił insp. Wiesław Słotwiński komendant powiatowy policji. Natomiast na temat stanu bezpieczeństwa i ochrony przeciwpożarowej powiatu mówił bryg. Dariusz Gomółka komendant powiatowy PSP. {morfeo 751}
Uchwały, uchwały….
Marek Wołosowicz: Mirosław Bartoś złożył do mnie pismo. Zastanawiał się nad zawieszeniem działalności lub ewentualnym przejęciem prze kogoś z rodziny. W związku, że to nie zostało spełnione, złożył do mnie drugie pismo w kwietniu, że prosi o uruchomienie procedury odwoławczej w związku z prowadzoną działalnością. Rozmawiałem z kolegami radnymi i ja rozumiem, że jak najbardziej musimy przestrzegać prawa, natomiast jaki ma związek działalność w powiecie z działalnością związaną z wulkanizacją i sprzedażą opon. Ale niestety, prowadzi działalność w związku z tym nie może zasiadać w zarządzie. Złożył do mnie stosowne pismo, które przyjmę. Składa rezygnację i tyle. Ale dla mnie jest co najmniej dziwne, bo gdyby prowadził działalność i w jakikolwiek sposób miałby na to powiat wpływ to wtedy rozumiem. Ale niestety jest taki zapis, więc musimy przestrzegać. Na dzień dzisiejszy wychodzi na to, że jeżeli ktoś pełni jakąś funkcję- chciałby być w zarządzie to nie może prowadzić żadnej działalności. Nawet jakby chciałby gazety sprzedawać czy roznosić. Józef Korulczyk: Ten przepis obowiązuje od ponad 10 lat, on nie jest nowy. On jest absurdalny, ja się zgadzam z tym. To parlamentarzyści powinni w tym względzie coś zrobić. Marek Wołosowicz: Dokładnie. Tak jak wiemy to trafiło też na Sławomira Sosnowskiego marszałka województwa i musiał zrezygnować z prowadzenia działalności. I gdyby Mirosław Bartoś też zrezygnował z prowadzonej działalności, nie stałoby nic na przeszkodzie, aby dalej funkcjonował w strukturach zarządu. Jednak nie może sobie na to pozwolić, bo prowadzona działalność to jego główne źródło utrzymania. Zgadzam się z radnym Korulczykiem, że to jest absurdalne, ale jest. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”).
Zbigniew Makarski: Dlaczego wykreśloną ze statutu aptekę? Czy ta apteka funkcjonuje na dzień dzisiejszy? Marek Zawada: Oczywiście apteka funkcjonuje. Czynimy procedurę wypowiedzenia koncesji. Jest to problem dłuższy i złożony i podejrzewam, że cała kwestia rozstrzygnie się dopiero po wakacjach. Ale apteka funkcjonuje tak jak do tej pory. Zbigniew Makarski: Dlaczego my mamy w tym momencie aptekę ze statutu tak wcześnie skreślać? Może trzeba wysłać komisję rewizyjną i sprawdzić. Wydaje mi się, że jest jakimś absurdem w tak dobrym położeniu apteka przynosiła straty Marek Zawada: Ja na radzie społecznej mówiłem o uwarunkowaniach i działaniach tej apteki. I jako SP ZOZ musimy stosować procedury przetargowe, zamówienia publiczne. To w zdecydowany sposób ogranicza konkurencyjność naszych leków na rynku. Nie możemy korzystać z promocji, musimy korzystać z jednej hurtowni, którą wyłonimy w ramach procedur i tam zaopatrywać się w leki. W związku z tym jesteśmy ograniczeni na rynku dostępnością z innych hurtowni innych leków. Radni przyjęli uchwałę stosunkiem głosów 14 „za” przy 4 wstrzymujących.
Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”).
Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”).
Marek Wołosowicz: Projekt tej uchwały wpłynął od grupy radnych. Józef Korulczyk: Chciałbym złożyć uzasadnienie. Ono było już składane, ale myślę, że warto je przypomnieć. Sytuacja pojawiła się w momencie kiedy konstytuowały się organy rady powiatu. Wtedy grupa radnych reprezentująca 2 kluby została odsunięta od jakiegokolwiek wpływu na działalność rady powiatu. W naszym odczuciu przyczyną tego stanu rzeczy jest to, że przewodniczący komisji i wiceprzewodniczący rady pobierają diety. To była forma nagradzania swoich radnych kolejnymi gratyfikacjami. Uważamy w związku z tym, żeby ten proceder w jakiś sposób wyeliminować, należy te diety znieść. My chcemy pracować czy w formie wiceprzewodniczącego rady czy w formie przewodniczących komisji bez pobierania diet. Będzie to i taniej i będzie bardziej zdrowa atmosfera w radzie, bo wtedy będę pracowali i wypełniali funkcję tylko ci, którzy naprawdę chcą pracować. Jeśli obecni przewodniczący komisji rzeczywiście chcą pracować to mogą nadal pełnić, ale wtedy pozbędziemy się argumentu, że pracują tylko dla diety. Myślę, że również dla ich interesu w opinii społecznej ta uchwała powinna być przegłosowana, dlatego że niesmak typu że albo korupcja polityczna, że kupuje się lojalność rady – takie opinie, które mogą funkcjonować eliminujemy, kiedy rezygnujemy ze specjalnych diet dla wiceprzewodniczących rady i przewodniczących komisji. Tym bardziej powiedzmy sobie szczerze – nie chcę nikogo z radnych obrażać- ale pamiętamy z poprzednich kadencji na czym polegała rola wiceprzewodniczących rady. Praktycznie przewodniczący rady prowadził wszystko. Więc ograniczała się ona praktycznie do siedzenia z lewej i prawej strony – myślę, że jest za wysoka gratyfikacja za takie czynności. Marek Wołosowicz: Ja naprawdę z największą przyjemnością chętnie podzielę prowadzenie sesji z zastępcą. Dla mnie to też odpoczynek. Będę na pewno częściej powierzała prowadzenie. Przyjmuję słuszną uwagę pod swoim adresem, chylę czoło, bo może faktycznie zbyt często prowadzę sesje od początku do końca. W związku z powyższym mogę tylko państwu radnym obiecać, że postaram się ograniczyć w pewnym sensie do otwarcia sesji i przywitania gości a potem przekazanie prowadzenia zastępcom. Józef Korulczyk: Ad vocem. Pan już taki eksperymenty próbował w poprzedniej kadencji. I nie zakończyły się one dobrze. Uchwała nie została przyjęta stosunkiem głosów 6 „za” przy 12 „przeciw”.
Szczepan Niebrzegowski: Chciałbym prosić radę o zaakceptowanie zmian w składzie komisji rady. Chciałbym z klubów radnych PiS i WSPR zaproponować moich kolegów: Adama Świcia i Zbigniewa Makarskiego. Przypomnę, gdy ta komisja powstawała jeszcze jako komisja doraźna, radny Zbigniew Makarski deklarował, że wstąpi do niej w momencie, gdy będzie to komisja stała, bo będzie miała pewne umocowanie, będzie miała siłę i moc. W tym momencie, gdy ta komisja powstaje jako komisja stała, te warunki zostały spełnione. Jednocześnie chciałbym w tym momencie prosić o zwolnienie mojej osoby jako przyszłego członka tej komisji. Motywuję to również względami merytorycznymi. Zbigniew Makarski jest dyplomowanym lekarzem, jedynym wśród radnych na tej Sali i uważam, że będzie to merytorycznie korzystne. Natomiast Adam Świć pełnił funkcję członka rady społecznej szpitala, również jego wiedza dotycząca SP ZOZ jest większa niż statystycznego radnego. Dlatego bardzo proszę o rozważenie tej zmiany. Radni w głosowaniu jednogłośnie (18 „za”) przyjęli rezygnację Szczepana Niebrzegowskiego z funkcji członka komisji zdrowia. Adam Świć i Zbigniew Makarski zgodzili się pracować w tejże komisji. Radni jednogłośnie (18 „za”) przyjęli uchwałę. Stała komisja zdrowia ma więc następujący skład: Przewodniczący: Jerzy Bajda Członkowie: Henryk Woch, Lucjan Kotwica, Jan Gil, Mirosław Bartoś, Adam Świć, Zbigniew Makarski.
Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”).
Adam Świć: Z ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie wynika, że powstaje rada powiatowa działalności pożytku publicznego. Kto z organizacji pozarządowych został powołany do takiej rady w naszym przypadku, jakie organizacje reprezentują te powołane osoby? Jerzy Popek: W skład tej rady wszedł Zbigniew Wojtaś z Radzyńskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji i Aleksandra Brudkowska ze stowarzyszenia Carpe Diem. Radni przyjęli tę uchwałę 17 głosami „za” przy jednym głosie wstrzymującym.
Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). 10. W sprawie udzielenia pomocy finansowej na współfinansowanie inwestycji pod nazwą ,,Budowa zakładu zagospodarowania odpadów komunalnych ,,Adamki” w miejscowości Biała Gmina Radzyń Podlaski realizowanej przez Związek Komunalny Gmin Powiatu Radzyńskiego. Marek Wołosowicz: Myślę, że panie starosto dotrzymamy słowa, które dzisiaj było dawane, żeby sprawozdanie było na następnej sesji przedstawione i wyjaśnione na jakim etapie cały projekt się znajduje. Radni przyjęli uchwałę 16 głosami „za” przy dwóch wstrzymujących. 11. Zmieniająca uchwałę Nr XXIV/178/2009 Rady Powiatu w Radzyniu Podlaskim z dnia 10 września 2009 roku w sprawie udzielenia pożyczki dla Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radzyniu Podlaskim. Marek Wołosowicz: Odbyła się komisja w związku z uchwałami, które ciągną za sobą pewne zmiany w budżecie. Komisja budżetowa opiniowała projekty tych uchwał. Szczepan Niebrzegowski: Jeżeli chodzi o uchwałę zmieniającą uchwałę Nr XXIV/178/2010 komisja finansowo – budżetowa po przeanalizowaniu tej uchwały opiniuje ją pozytywnie. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). Marek Wołosowicz: Dziękuję, bo z tego co widzę, że problem służby zdrowia leży nam wszystkim na sercu. Szkoda tylko, że większość pracowników zatrudnionych w SP ZOZ nie docenia wkładu i pomocy, jakie przez te kadencje powiat, rada udzieliła dla tej jednostki. 12. W sprawie udzielenia pożyczki dla Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radzyniu Podlaskim. Szczepan Niebrzegowski: Komisja przeanalizowała również projekt tej uchwały. Wzięliśmy pod uwagę fakt, że rada powiatu ubiegłej kadencji procedowała uchwałę intencyjną. Jednogłośnie wtedy opowiedziała się za przekazaniem środków na inwestycję termomodernizacyjną w SP ZOZ. W związku z tym uważamy, że rada kolejnej kadencji powinna konsekwentnie zrealizować wcześniejszą intencję. Komisja zaopiniowała jednogłośnie pozytywnie. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). 13. W sprawie określenia trybu i szczegółowych kryteriów oceny wniosków o realizacje zadania publicznego w ramach inicjatywy lokalnej. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). 14. W sprawie zmian w budżecie Powiatu na 2011 rok. Komisja finansowo- budżetowa pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). 15. W sprawie zmian wieloletniej prognozy finansowej. Radni przyjęli uchwałę jednogłośnie (18 „za”). Wolne wnioski Mirosław Bartoś: Chciałem odnieść się do tego, co dzisiaj się wydarzyło. Niewiedza nie jest usprawiedliwieniem. Pan Korulczyk już się wypowiedział na łamach prasy, że z mojej strony jest to duże niedopatrzenie, że nie znam prawa. Ubolewam nad tym, że pan Korulczyk te parę miesięcy temu nie podpowiedział nam, że ja nie mogę być na tym stanowisku. Nie zdawałem sobie sprawy, że osoba, która prowadzi działalność gospodarczą jest automatycznie dyskryminowana przez prawo. To, co ja robię nie ma żadnego związku z działalnością naszego powiatu. Po prostu ta ustawa nakazuje krętactwo. Ja gdybym przekazał swoją działalność nawet na żonę, wykonywał te same czynności, które robię, tę samą działalność- byłbym kryty i w porządku wobec prawa. Czy to nie jest krętactwo. Przecież ilu ludzi robi to na terenie Polski. Ja po prostu żebym wiedział, że nie mogę być, to nigdy bym się na to nie zgodził, dlatego, że po co robić to zamieszanie. Poza tym w dobie gdy nasza gospodarka prywatyzuje się, setki tysięcy ludzi pracuje w sektorze prywatnym. Mówi się, że otworzenie działalności gospodarczej będzie możliwe przy jednym okienku w 15 minut, ale nie mówi się, że ten człowiek, który podejmuje pracę zawodową w działalności gospodarczej jest automatycznie częściowo pozbawiony praw publicznych. Nie będzie miał prawa w zarządzaniu na przykład w powiatach czy gminach czy w innych urzędach państwowych. Jest to dla mnie wielka niesprawiedliwość i apelowałbym do naszych posłów, żeby może spróbowali zrobić nowelizację tej ustawy i nie wrzucać całej działalności gospodarczej do jednego koszyka, bo to jest niesprawiedliwe. Są służby państwowe, które nadzorują legalność urzędników czy radnych i oni na pewno szybko doszliby, gdyby jakaś korupcja była. Za zamieszanie przepraszam. Tyle z mojej strony. Marek Wołosowicz: W tym przypadku nawet radny Józef Korulczyk powiedział, że nasi parlamentarzyści powinni coś z tym próbować zrobić. Natomiast zwrócenie uwagi na początku? Nie wszyscy radni wiedzą kto pełni jakie dodatkowe działalności. Na przykład wiem doskonale, ze akurat Zbigniew Makarski prowadzi praktykę lekarską i to raczej wszyscy wiedzą, natomiast w tym przypadku nie każdy wiedział i trudno było podpowiadać. Ale mi też robi się przykro i głupio, bo gdyby rada powiatu, zarząd miał jakikolwiek wpływ na prowadzoną działalność to rozumiem, ale tego wpływu nie ma. Ale trudno. Józef Korulczyk: Ad vocem, bo moje nazwisko zostało wymienione. Przede wszystkim pan radny się do mnie nie zwracał i nie pytał, więc trudno mi było udzielać mimo że akurat wiedziałem, bo 10 lat temu ten sam problem był przerabiany i on się od 10 lat nie zmienił. Natomiast to jest wina również radcy prawnego, który tutaj jest. W momencie kandydowania on to powinien powiedzieć i uniknęlibyśmy tego wszystkiego. Należałoby konsultacje z radcą prawnym przeprowadzić. Natomiast co do absurdalności przepisu zgadzamy się wszyscy.
Marek Wołosowicz: Nie można wykluczyć, że będzie sesja niezbędna w okresie wakacyjnym, bo są różne sytuacje. Wzorem lat ubiegłych zdarza się, że przychodzą jakieś pieniądze i trzeba zwołać posiedzenie rady, aby te pieniądze przyjąć. Jeżeli nie będzie nic nadzwyczajnego to w okresie lipca i sierpnia nie chciałbym zwoływać sesji. To jest związane z wyjazdami, urlopami, w tym czasie również nasz parlament nie pracuje. Ale nie można tego wykluczyć. Natomiast w czerwcu postaramy się zrobić sesję. Miałbym prośbę do przewodniczącego komisji rozwoju gospodarczego w związku z objazdem dróg. Obiecałem wcześniej, że poprosimy pana Ossowskiego a objazd dróg nastąpił i myślę, że przed wakacjami pasowałoby również na tej ostatniej sesji czerwcowej, żeby zaprosił pana Ossowskiego na tę sesję. Myślę, że komisja swoje wnioski z tego objazdu wyciągnie. (...) W związku z tym, że było wysyłane pismo w sprawie powołania komisji rewizyjnej otrzymano odpowiedź z wojewódzkiego urzędu marszałkowskiego w Lublinie. Szczepan Niebrzegowski: Odprysk w sprawie sprawy radnego Bartosia. Chciałbym poruszyć sprawę statutu powiatu, który mówi wyraźnie, że zarząd powiatu liczy: starostę, wicestarostę i 3 członków. Od momentu odwołania z funkcji członka zarządu- już od 2 godzin jesteśmy obok zapisów statutowych. Uczulam przewodniczącego i starostę. Współtworzyłem ten statut i chciałbym żebyśmy funkcjonowali zgodnie ze statutem. Marek Wołosowicz: Robię korektę. Nie od 2 godzin a od 55 minut. Ja myślę, że na następnej sesji pan starosta zaproponuje nam kandydaturę i wtedy będziemy nad tym debatować.
|
Komentarze
Samorządu nigdy nie będzie stać na renowacje całości, a remontowanie po kawałku to kpina . Nim skończą się prace jednego skrzydła, drugie już "gnije" i tak w kółko.