Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama

Komentarze
- Depresja u dzieci - rozmowa z dyr. Poradni Pedagog...
Daisy62 czy ktoś tu pytał o prywatne życie Pani Eli? Czy chciałaś być o krok do przodu i popisać się...
- Halina Kot - Depresja u dzieci - rozmowa z dyr. Poradni Pedagog...
@daisy62 jak ten komentarz ma się do tematu artykułu? Wyrzucanie swoich frustracji pod zmyślonym nic...
- mardol - Depresja u dzieci - rozmowa z dyr. Poradni Pedagog...
Depresja jest chorobą cywilizacyjną, tak jak cukrzyca. Jak człowiek je g...o, to choruje metaboliczn...
- Wuk - Depresja u dzieci - rozmowa z dyr. Poradni Pedagog...
ta pani matki sie wyzekl ludziee liosci karma wroci elu
- daisy62 - Koniec remontu Pałacu Potockich
Biznes nie musi być geszeftem ale rzeczywiście coraz trudniej je odróżnić. W końcu sprawiedliwy nic ...
- Wuk
Chciała sprzedać zalegające suplementy. Straciła niemal 12 tysięcy złotych |
Piotr Mucha / Policja Radzyń Podlaski | |||
czwartek, 26 października 2023 05:00 | |||
28-letnia mieszkanka Radzynia Podlaskiego na jednym z portali aukcyjnych chciała sprzedać suplementy diety przeznaczone do stosowania dla kobiet w okresie laktacji. Po wystawieniu aukcji znalazła się chętna, która chciała kupić wystawione produkty. Wartość towaru przez sprzedającą była określona na kwotę 15 złotych. Zainteresowana kupnem przesłała link w celu finalizacji transakcji. Sprzedająca kliknęła w przesłany link, a następnie postępowała zgodnie z informacjami, które się wyświetlały. Kobieta wpisała między innymi login i hasło do swojej bankowości elektronicznej. Z uwagi na wyświetlony komunikat o błędzie technicznym miał się z nią skontaktować telefonicznie konsultant portalu aukcyjnego, który przeprowadzi ją przez procedurę logowania. Rzekomy konsultant w trakcie rozmowy poprosił o wygenerowanie i podanie kodu BLIK w celu potwierdzenia, że 28-latka jest osobą uprawnioną do odbioru pieniędzy za oferowane do sprzedaży suplementy. Wszystkie te czynności były wykonywane przez kobietę, a prośba konsultanta o podanie kodu BLIK była kilkukrotna. Za każdym razem zgłaszające przekazywała wygenerowany kod. Po tych czynnościach rzekomy konsultant nagle się rozłączył i brak było możliwości ponownego nawiązania połączenia telefonicznego. Z uwagi na okoliczności 28-latka zaniepokoiła się tym faktem i zadzwoniła na infolinię swojego banku. Tam uzyskała informację, że z jej konta łącznie zostało wypłacone niemal 12 tysięcy złotych. Pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, a przede wszystkim o tym, by nie przekazywać danych, kodów, numerów kont, pieniędzy ani dokumentów nieznanej osobie. W przypadku transakcji internetowych najlepiej założyć odrębne konto przeznaczone tylko do takich operacji.
|
Komentarze