
Typer
Najgorsze, że będzie płakał albo Messi, albo Modrić... |
Zbigniew Smółko | |||
wtorek, 13 grudnia 2022 06:00 | |||
Nie jedno oko na Maroko a oboje oczu. I to wytrzeszczone. Z zachwytu rzecz jasna. Zero straconych goli (samobója z Kanadą nie liczę...), zero kompleksów, w każdym meczu świetny pomysł na grę, zawsze gotowi do błyskotliwego ataku z kontry, niesamowity Bono na budzie... Z Francją już raczej nie uciągną, bo ich styl gry jest niezwykle kosztowny fizycznie i zupełnie nie wiadomo, kto tym razem będzie grał w obronie, ale już napisali fenomenalną historię. Vive la France, kurdebalans! Choć po prawdzie to specjalnych powodów do świętowania Francuzi nie mają. To znaczy Mbappe owszem, znalazł...
Chyba jednak Argentyna... Bo mieli sporo łatwiejszy, trwający w gruncie rzeczy 70 minut, mecz z Polską i w 1/8 nie musieli grać dogrywki, a Chorwaci są po dwóch seriach karnych. To już może zaważyć. Bo Messi. Bo też się nie przestraszą, jeśli sędzia każe grać dalej. Bo Di Maria się chyba wyleczy. Chyba jednak Chorwacja... Bo nie ma większych wojowników na świecie. Bo oni nigdy nie przegrywają w fazie pucharowej. Bo Gvardiol jest najlepszym obrońcą turnieju.
Ale czwartego argumentu już nie mam. 2:0 dla Argentyny.
|