Już niedługo
Reklama

Komentarze
- Opłaty za śmieci muszą się równać z kosztami
Wydaje mi się, że liczba 2 tys. osób (12 tys. zgłoszonych / 14 tys. mieszkańców), które nie są zgłos...
- for_sale - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-sad-wstrzymuje-przesluchania-netanjahu-premier-izraela-unika,n...
- pioter - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Wystarczy, by nasi notable przestali uczestniczyć w tego typu obchodach. Niech sobie przyjeżdżają, ś...
- zimny - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
Rzeczywiście jest naszym obowiązkiem pamięć o innym narodzie? O narodzie, którego armia dokonuje lud...
- zjp - Konferencja Pamięć jest naszym obowiązkiem
https://wiadomosci.wp.pl/media-izraelczycy-mieli-rozkaz-strzelac-do-tlumu-przy-punktach-pomocy-71722...
- pioter
Z małej chmury duży deszcz |
Mariusz Szczygieł | |||
poniedziałek, 25 marca 2013 22:46 | |||
Najmniejszą salę koncertową w Radzyniu wypełniły po raz kolejny potężne emocje, które zaowocowały zebraniem kilku ładnych setek na pomoc podopiecznym stowarzyszenia Ósmy Kolor Tęczy. A jednak można! - chciałoby się wykrzyczeć. Można! Jak zwykle trzeba pomysłu - na taki wpadli tym razem radzyńscy licealiści. Także oni chcieli pomóc dzieciakom z "ósemki", grając i śpiewając dla innych. Piosenki Anny Marii Jopek, Hanny Banaszak, Ewy Demarczyk i Bogusława Meca wyczarowywała swoim głosem Beata Chromik, przy akompaniamencie Pawła Janowskiego (gitara) i Rafała Bosko (klawisze). Przestrzeń pomiędzy piosenkami zagospodarowała Kaja Szymańska, czytając poezje Joanny Guz. Miłą niespodziankę przygotowała także Bożena Płatek - dyrektor Gimnazjum nr 1, która przyniosła do kawiarni wykonane wcześniej palmy wielkanocne. Palmy zostały zlicytowane, a pieniądze trafiły oczywiście do skarbonki zbiórki. Druga część wieczoru została poświęcona twórczości Jacka Kaczmarskiego. Zobaczyliśmy i usłyszeliśmy w niej Kamila Ucińskiego, który tym razem wystąpił w nietypowej dla siebie roli - oprócz gry na gitarze, zaśpiewał także teksty Kaczmarskiego. Ponownie usłyszeliśmy także Pawła Janowskiego, którego głos doskonale brzmiał w małej salce Kofi&Ti, pośród kolorowych obrazków Sławomira Walencika. Wieczór zamknął występ Jacka Musiatowicza, który na długo pozostanie w pamięci wszystkich gości kawiarni. Jacek po wykonaniu kilku utworów swojego imiennika przypomniał swoje najlepsze kawałki, przeplatając je barwnymi historiami. Można - doskonale się bawić, pomagając innym. Można zrobić wiele, dając tak niewiele. Można!
|