Podczas minionej sesji Rady Miasta burmistrz Jerzy Rębek poruszył temat inwestycji w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej.

Planowana budowa ekologicznego pieca została zmieniona na tańszą inwestycję mimo, że projekty zostały już wykonane i opłacone. Temat ten wywołał dyskusję pomiędzy radnym Markiem Zawadą, burmistrzem oraz prezesem PEC. - Został rozstrzygnięty przetarg na przebudowę czwartego pieca w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Radzyniu. Jestem bardzo rad, ponieważ te działania zmierzają do tego, aby zapewnić absolutnie pełne zabezpieczenie, jeśli chodzi o energię cieplną dla wszystkich tych, którzy są jej odbiorcami – powiedział Jerzy Rębek.

- Moje pytanie dotyczy zmarnotrawienia 160 tysięcy złotych na wykonanie, wydaje się w tej chwili bez potrzeby, projektów inwestycyjnych modernizacji kotłów ciepłowniczych – powiedział Marek Zawada. – Kto tu zawinił, że te 160 tysięcy złotych zostało wydane na projekty, a później okazało się, że ta inwestycja jest bezsensowna i nieuzasadniona ekonomicznie i ekologicznie jeszcze w dodatku tak, jak wypowiada się pani Wasak na ten temat. Chcielibyśmy się dowiedzieć, kto ponosi za to odpowiedzialność i jakie poniesie konsekwencje z tego tytułu – pytał radny.

- Wyjaśniam panu, że pan prezes podejmując swoje działania zmierzające do tego, by wprowadzić alternatywne źródła energii cieplnej kierował się jak najlepszymi intencjami – odniósł się do wypowiedzi radnego Zawady Jerzy Rębek. - Miał również moje poparcie, jako właściciela. Została opracowana dokumentacja, zostały opracowane kosztorysy inwestorskie, które opiewały na kwotę 3 miliony 700 tysięcy złotych netto. Ta kwota była do przyjęcia zważywszy na to, że mogliśmy również liczyć na niewielką dotację z Urzędu Marszałkowskiego. Po przetargu, który został przeprowadzony przez PEC okazało się, że najtańsza oferta na budowę tego pieca ekologicznego wyniosła ponad 6 milionów złotych. Przyjęcie takiej oferty to jest ogromna odpowiedzialność. Dlatego też po wielu dyskusjach podjąłem wraz z panem prezesem i zarządem decyzję, by jednak zapewnić dostatek energii cieplnej niższymi kosztami. Zamiast 6 milionów złotych na piec ekologiczny, za 1 milion 500 tysięcy złotych niemniej ekologiczny, węglowy piec powstanie. To zaskoczenie nie jest udziałem naszym, bo takie zjawisko obecnie panuje w całym kraju. Jest bum gospodarczy i bardzo ciężko znaleźć wykonawcę, który po prostu spełni nasze oczekiwania i dostosuje się do kosztorysu inwestorskiego. Nie ma co doszukiwać się winnych, bo działania prezesa i jego zespołu były absolutnie uzasadnione, ale rozczarowaliśmy się skalą tych zmian cenowych – zakończył burmistrz.

- Nad tą inwestycją pracowaliśmy od 2016 roku i były wtedy inne realia – dodał prezes PEC. – Firmę, która wykonywała przetarg trzeba było wybrać w 2016 roku. Trzeba było podpisać umowę, bo nie byłoby dalszych działań. Dotacja z RPO miała być 1 milion 200 tysięcy złotych, później okazało się, ze jest 940 tysięcy złotych, a w konsekwencji, kiedy trzeba było podpisywać umowę, po weryfikacji formalno-merytorycznej to okazało się, ze jest to 786 tysięcy złotych. Startowaliśmy z innych kwot, a później okazało się co innego. Poza tym realia 2016/17 roku były inne, a teraz są inne. Co do kotła węglowego, który mamy wykonywać to 1 milion 500 tysięcy złotych będzie kosztował sam kocioł z odpylaniem, ale do tego trzeba doliczyć 345 tysięcy za automatykę. W sumie to będzie 1 milion 845 tysięcy złotych netto. Jesteśmy w trakcie podpisywania umów – zakończył Jerzy Woźniak.

- Rozumiem, że 160 tysięcy złotych zostało wydane, winnego nie ma, zapłacą za to odbiorcy energii cieplnej, bo tak będzie – spuentował Marek Zawada.

- To nie jest naszym problemem, że jest gwałtowny, czasami nawet niezrozumiały wzrost cen, to dotyczy również innych jednostek i również powiatu, inwestycji związanej z budową warsztatów przy ZSP – zakończył burmistrz.