iledzisiaj.pl

Około godziny 11.15 21 lutego br. w Woli Osowińskiej doszło do pożaru w gorzelni.

Jak wstępnie przypuszczano, palić miał się wywar alkoholowy, znajdujący się w zbiornikach tuż przy budynkach gorzelni. Jednak po dokładniejszych oględzinach i po przesłuchaniu świadków okazało się, że przyczyna była inna. - Ogień został zaprószony podczas prac spawalniczych prowadzonych tuż przy beczkach, pod którymi był rozlany olej napędowy. Spalił się również wózek widłowy, kilka opon i pompy paliwowe – tłumaczy Sylwester Wiąckiewicz, rzecznik prasowy Powiatowej Straży Pożarnej w Radzyniu. W akcji gaśniczej uczestniczyło 9 zastępów straży pożarnej. Ogień gaszono pianą gaśniczą, a zbiorniki dodatkowo chłodzono wodą.

W środę (15.02) około godziny 14.30 na ulicy Międzyrzeckiej tuż obok działek doszło do zdarzenia drogowego.

Jak wstępnie ustaliła policja, kierująca samochodem marki Renault 19 nie zachowała szczególnej ostrożności na ośnieżonym łuku drogi, co doprowadziło do poślizgu auta i zjechania do przydrożnego rowu.

Na szczęście w tej kolizji ucierpiał tylko samochód.

Policja apeluje o rozważną i ostrożną jazdę.

14 lutego 2012 roku około godz. 9 w Białce koło Radzynia samochód osobowy marki Seat Cordoba zderzył się z ciężarówką DAF. 

Z wstępnych ustaleń Policji wynika, że kierujący seatem, jadąc w stronę Międzyrzeca Podlaskiego w trakcie wyprzedzania fiata doblo zderzył się z nadjeżdżającą z przeciwnej strony ciężarówką i uderzył w fiata. Seat został całkowicie zniszczony, DAF wjechał do rowu, a doblo obróciło się w przeciwnym kierunku i wpadając do rowu, uderzyło w drzewo.

20-letni Łukasz S. z Radzynia Podlaskiego - kierowca seata - zmarł w karetce pogotowia w trakcie reanimacji. Do szpital trafił pasażer fiata. Kierujący ciężarówką i fiatem byli trzeźwi. Okoliczności wypadku w dalszym ciągu bada radzyńska Policja.

Od kilku dni strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej uczestniczą w ćwiczeniach ratunkowych przeprowadzanych na lodzie.

- Zajęcia są prowadzone w ramach doskonalenia zawodowego, z których umiejętności szczególnie teraz w okresie zimowym mogą stać się przydatne. Każda ze zmian bierze udział w zajęciach, staramy się przećwiczyć wszystkie możliwe techniki ratunkowe z wykorzystaniem między innymi sań lodowych – mówi kpt. Ryszard Chwalczuk, zastępca dowódcy JRG z PSP w Radzyniu.

Do drugiego wypadku 9 lutego br. doszło około godz. 11.30 na drodze krajowej nr 19 w Borkach.

Na prostym odcinku drogi samochód ciężarowy MAN z naczepą zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w prawidłowo jadące auto dostawcze. Do szpitala został przewieziony 51-letni kierowca busa. Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca ciężarówki, 45-letni obywatel Bułgarii, wymusił pierwszeństwo przejazdu w wyniku czego doprowadził do zderzenia z fiatem ducato.

W czwartek (09.02) około godziny 9.25 na skrzyżowaniu ulic Bohaterów z Konstytucji 3 Maja doszło do wypadku.

Jak wstępnie ustaliła policja, 29-letnia mieszkanka Lublina kierująca samochodem marki Opel Astra, z nieznanych przyczyn nie zastosowała się do znaków ustawionych tuż przy skrzyżowaniu, czym doprowadziła do zderzenia z nadjeżdżającym od strony ulicy Międzyrzeckiej samochodem marki Mercedes.

Siła uderzenia była tak duża, że przybyła na miejsce straż pożarna musiała użyć specjalistycznego sprzętu, aby wyjąć kobietę z rozbitego auta.

Obydwoje kierujący zostali przewiezieni do radzyńskiego szpitala.

Wczoraj radzyńscy policjanci ujawnili i zabezpieczyli ponad 16 tysięcy paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy.

7 lutego br. w godzinach popołudniowych policjanci z wydziału ruchu drogowego radzyńskiej komendy patrolując krajową 19 zauważyli przeładowany samochód marki Fiat Siena. Dbając o bezpieczeństwo na drodze, zatrzymali pojazd do kontroli drogowej na ul. Kockiej w Radzyniu Podlaskim. Jak się okazało 24 letni mieszkaniec woj. małopolskiego w swoim samochodzie przewoził 16122 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Mężczyzna natychmiast został zatrzymany w policyjnym areszcie. Cały ujawniony nielegalny towar został zabezpieczony .

Do Sądu Rejonowego w Lublinie wpłynął akt oskrżenia, w którym 60-latkowi z Radzynia Podlaskiego zarzuca się, że więził i zmuszał do prostytucji 27-letnią kobietę.

Do zdarzenia miało dojść między 3 a 6 czerwca 2011 roku. Z zeznań 27-letniej Marty P. wynikało, że Marian K. miał ją wtedy więzić przez 3 dni w domu, przywiązywać za szyję do podłogi łańcuchem, a usta zaklejać taśmą. - Z naszych ustaleń wynika, że mężczyzna groził swojej znajomej zabójstwem, wyzywał ją w obraźliwy sposób i bił paskiem - mówił Janusz Syczyński z Prokuratury Rejonowej w Radzyniu Podlaskim. 

Kilka dni później kobieta wycofała jednak swoje zeznania, twierdząc że była pod wpływem alkoholu i po kłótni z konkubentem chciała się na nim zemścić. Prokurator nie wyraził jednak zgody na cofnięcie wniosku o ściganie Mariana K., prowadząc dalsze postępowanie w sprawie.