No szkoda. 

Chłopakom nie mam nic do zarzucenia. W pierwszą bramkę nie bardzo mogłem uwierzyć, bo zawsze goniliśmy wynik, a tu - proszę, prowadzimy. Spodziewałem się odpowiedzi Holendrów i szkoda, że przed samym końcem wbili nam tę drugą bramkę. Ale wstydu na pewno nie było, bo widać było, że nasi chcieli grać w piłkę. Moim zdaniem był to najlepszy mecz wczorajszego dnia.

Anglicy ledwo wymęczyli to swoje 1:0...

Jeśli ktoś wczoraj na meczu Włochów z Albanią za długo stał w kolejce po piwo, albo utknął w ubikacji, albo jeszcze nie usiadł, to pierwszą bramkę musiał oglądać w powtórce.

Najszybciej zdobyta bramka na mistrzostwach Europy. 23 sekunda. To prawie tyle samo czasu, ile musieli poświęcić stewardzi na złapanie kibica Albanii, który w 91 minucie spotkania wbiegł na murawę. A gdyby się nie pośliznął, to biegałby na pewno dłużej. Nie takiego początku spodziewali się Włosi w swoim pierwszym meczu. W 10 minucie szok minął, no i wywieźli na koniec z Dortmundu 3 punkty. No, ale to wiecie.

Dla nas dzisiaj - wiadomo - liczy się tylko jeden mecz. O 15 zmierzymy się z zespołem Holandii. Roberta na boisku nie będzie, ale to też wiecie. Dawidowicz, jak piszą Mądrzejsi Ode Mnie, też nie zagra. Piszą też, że w drużynie atmosfera jest bardzo dobra, wręcz wyśmienita. Nie napompowaliśmy przy okazji balonika. Chyba nikt się na nic nie napina. Ale... dobrze byłoby, jakby nasi wygrali.

Proste, prawda?

- U mnie na wsi otwarcie dożynek jest bardziej emocjonujące i wyzwala więcej emocji - pisał jeden z komentujących w Internecie o ceremonii otwarcia mistrzostw.

O gustach się nie dyskutuje, ale rzeczywiście, bednie tak jakoś było i bez polotu... Za to później już aż do końca na bogato. Niemiecka drużyna przywitała Szkotów na swoim boisku, ale z gościnnością wytrzymali do 10 minuty. Karny na koniec 1 połowy i dwie kolejne bramki pokazały, że Niemcy na tych mistrzostwach pieścić się z nikim nie będą, a potomków Williama Wallace'a to oni się nie boją. Jedna bramka zdobyta na koniec przez Szkotów wiele nie zmieniła, bo ta piątka z przodu... 5:1. Sami widzicie, jak to wygląda.

Dzisiaj 3 mecze. Węgry - Szwajcaria, Hiszpania - Chorwacja i Włochy - Albania. Pewnie żadnego nie zobaczę, bo wybieram się na Kozirynek, gdzie i Was zapraszam. Chyba, że ktoś obserwuje nas z daleka, jak np. radzyniak z warszawy, to może jutro napisze w komentarzu, który mecz oglądał i co sądzi o mistrzostwach ;-).

- Czy z okazji Euro 2024 będzie typer? - pytał kilka dni temu w komentarzu oski.

No będzie! Bo maszyna licząca od dwóch lat czeka w uśpieniu i w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby typera uruchomić. Zasady jak zawsze - takie same. Nagrody też będą. Na pewno będzie oryginalna piłka tych mistrzostw, bo piłka, tradycyjnie być musi. Czy będzie ich więcej? Zobaczymy. 

Dzisiaj mecz otwarcia. Niemcy grają ze Szkocją. Faworytem spotkania są nasi sąsiedzi zza Odry. Czy pokonają twardych Szkotów? Zobaczymy wieczorem. Może do tej pory uda mi się wstawić flagę Szkocji w typerze, bo maszyna licząca się uparła i nie chce jej wyświetlić... nie wiem dlaczego.