No i już po Katarze...

Z tymi mistrzostwami to było trochę tak, jak z imprezą, na którą nie bardzo chce się iść. Zapowiadało się słabo, a okazało się, że będzie o czym opowiadać przez lata. Już nie będę podsumowywał meczu, bo wszyscy widzieliście, może nawet więcej ode mnie, bo poszedłem na 17 do kościoła, to mnie 2 połowa ominęła...

Ale pierwsza i to co było potem... Ło panie, się działo.

Nasz typer wyglądał podobnie do walki Argentyny z Francją. Do końca nie było wiadomo, kto zwycięży, a o wygranej przesądził 1 punkt.

Wygrał "ja to ja" i dlatego Al Rihla już niedługo trafi w jego ręce. Po piętach deptał mu JoeyBarton87 i... prawie mu się udało. Na pocieszenie otrzyma od nas Al Rihlę mini. Taką samą nagrodę wręczymy też typerowi o nicku perun86, który w naszej zabawie zajął 3 miejsce. A tak w ogóle to przez ostatni miesiąc typowało 70 osób. Dziękuję Typerzy!

Tam ktoś pytał, czy za miejsce poza pierwszą dziesiątką też są nagrody... No tym razem nie. Chyba że uścisk Zbyszka Smółko, który niezmordowanie codziennie przygotowywał dla Was zapowiedzi dni meczowych. Naprawdę nie wiem skąd ten człowiek ma tyle energii. Kiedyś chodził w koszulce z napisem "Nic nie muszę, wszystko mogę" i chociaż lat sporo już minęło od tej koszulki, to słowa te wcale się nie zestarzały. On dalej wszystko może. Dziękuję Zbyszku za ten wspólny miesiąc z piłką nożną.

Do zobaczenia w kolejnym Typerze. Kiedyś ;)

A teraz można odpocząć od piłki.