Jak doskonale wiadomo, Mieszane Sztuki Walki cieszą się w Polsce coraz większą popularnością.

Już obecnie można śmiało zastanawiać się, czy MMA aby czasem nie zaczyna powoli wypierać boksu. Liczba osób trenujących wszechstylową walkę wręcz jest coraz większa i praktycznie w każdym mieście można znaleźć co najmniej kilka dobrych sekcji MMA. Rośnie również zainteresowanie galami Mieszanych Sztuk Walki, zarówno w odniesieniu do polskich organizacji, jak KSW czy FEN, jak też elitarnej amerykańskiej UFC.

Warto jednak zdawać sobie sprawę, że MMA w Polsce ewoluuje naprawdę szybko. Na rynku istnieją już nie tylko zawodowe organizacje, lecz również organizacje specyficzne, specjalizujące się w określonym rodzaju Mieszanych Sztuk Walki.

Dlaczego warto?

Czy Fame MMA to dobra okazja, aby obstawiać wyniki walk u bukmacherów? Oczywiście, że tak! Walki na Fame MMA odznaczają się przede wszystkim tym, iż są całkowicie nieprzewidywalne. Czasami zawodnik będący zdecydowanym faworytem bukmacherów oraz ekspertów, w sposób wyraźny przegrywa już w pierwszej rundzie. Sprawia to, że zakłady na Fame MMA to świetna okazja do zarobku, o ile rzecz jasna jesteśmy w stanie podjąć ryzyko. Naturalnie, niespodzianki zdarzają się również w świecie profesjonalnych Mieszanych Sztuk Walk, jednak tam przewidywalność wyników jest jednak znacznie większa, niż w odniesieniu do walk freaków. Nic więc dziwnego, że zakłady te cieszą się coraz większą popularnością wśród obstawiających. Co więcej, bukmacherzy często oferują kody promocyjne oraz różnego rodzaju rabaty, dzięki którym obstawianie staje się rzecz jasna jeszcze bardziej atrakcyjne.

Popularność MMA: skąd się bierze?

Nie ma absolutnie nic dziwnego w rosnącej popularności Mieszanych Sztuk Walki, ponieważ MMA jest sportem niezwykle wręcz widowiskowym. Jak sama nazwa wskazuje, Mieszane Sztuki Walki zawierają w sobie elementy różnych stylów walki wręcz. Do MMA przynależą więc style walki w stójce(boks, kickboxing, karate, muay thai), style rzucane(zapasy, judo) oraz walka w parterze(BJJ). Również zróżnicowanie stylistyczne poszczególnych zawodników MMA jest naprawdę pokaźne, co często dodaje pojedynkom dodatkowego smaczku, np. wówczas, kiedy zawodnik znany ze znakomitych zapasów mierzy się z fighterem słynącym z kapitalnego boksu i nokautującego uderzenia.

Jak wiadomo, na przykład Michał Materla jest przede wszystkim "parterowcem", chociaż również jemu zdarzają się nokauty w stójce. Marcin "Różal" Różalski to z kolei kickboxer, który sam przyznaje, że trenuje jedynie "minimum MMA", ergo jego główną domeną pozostaje walka na pięści, nogi i kolana. Wschodzącą gwiazda polskiej sceny MMA, Damian Janikowski to z kolei brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w zapasach, który zaczął trenować Mieszane Sztuki Walki już posiadając kapitalną bazę zapaśniczą.

Początki popularności MMA w Polsce to oczywiście obecność osoby Mariusza Pudzianowskiego. Wszyscy pamiętamy pierwszą walkę, jaką w formule MMA Pudzianowski stoczył z Marcinem Najmanem. Na początku Mariusz Pudzianowski był w świecie MMA "freakiem", czyli osobą, która walczy w tej formule jednak nie jest zawodowcem. Co ciekawe, walki freaków budzą duże zainteresowania publiczności na całym świecie i są organizowane nawet przez najbardziej elitarne organizacje, jak UFC.

Nic więc dziwnego, że z czasem powstawała w Polsce organizacja, która specjalizuje się właśnie w walkach freaków. Mowa tutaj rzecz jasna o  Fame MMA, czyli organizacji, która z zasady konfrontuje ze sobą osoby spoza świata MMA. Czy sprawia to, że walki są mało atrakcyjne? W żadnym wypadku! Tym bardziej, że największe gwiazdy Fame MMA-Bonus "Łazarski Gladiator" BGC, Dawid Ozdoba czy Marcin Najman- to osobowości wzbudzające żywe, nierzadko skrajne emocje. 

Ostatnio często zwraca się uwagę również na poprawiający się aspekt sportowy jeżeli chodzi o walki na oraz na to, że zarówno same gale jak też bukmacherskie zakłady cieszą się coraz większą popularnością w środowisku MMA. Zawodnicy Fame MMA oczywiście nadal wyraźnie ustępują zawodowcom, jednak walki są coraz lepsze pod względem technicznym a widzowie coraz częściej mogą oglądać naprawdę widowiskowe nokauty i poddania.