Jeden z mieszkańców naszego miasta poprosił nas, byśmy przekazali burmistrzowi Jerzemu Rębkowi dwa punkty, w których dzieci w euforii zabawy wbiegają na ulicę.

Nasz Czytelnik wspomniał dwie lokalizacje: Plac Wolności i skwer 1050-lecia Chrztu Polski. - Na Placu Wolności dzieci czasem ganiają się i bezmyślnie wbiegają na ulice - mówił. - Gdy jest tam ustawiona kurtyna wodna, to czasem nie panują nad swoją radością i może dojść do nieszczęścia, gdy zapomną o ruchliwej obok drodze - tłumaczył Czytelnik naszego portalu. Mieszkaniec apelował o słupki (metalowe lub kamienne/murowane) z łańcuchami, by uniemożliwić swobodne wbiegnięcie na jezdnię. Na skwerze koło supermarketu Tesco dzieci często grają tam w piłkę nożną. W tym miejscu sugerował nam, by władze miasta ustawiły siatkę lub płotek żeby uniemożliwić najmłodszym wbieganie na drogę za piłką. - Sama piłka nie jest jeszcze zagrożeniem, ale ofiarnie goniący ją młody zawodnik - tłumaczył.

Przedstawiliśmy te postulaty burmistrzowi Jerzemu Rębkowi: - Jeśli chodzi o plac Wolności, to jest on zagospodarowany zgodnie z projektem uzgodnionym przez konserwatora zabytków, który to projekt nie przewidział łańcuchów ani wygrodzeń od ulicy. Warto zwrócić uwagę, że funkcję odgradzającą plac pełnią donice z nasadzonymi roślinami – powiedział burmistrz, a następnie przeszedł do skwerku 1050-lecia Chrztu Polski. - Skwer koło Tesco nie jest jeszcze w pełni zagospodarowany. W związku z uwagami mieszkańców dotyczących bezpieczeństwa, będą rozważane takie rozwiązania, które poprawią bezpieczeństwo w tym miejscu - zakończył.

Liczymy, że burmistrz pozytywnie przychyli się do próśb mieszkańców – chociażby przy drugiej lokalizacji.