Plany odnowienia radzyńskiego parku miejskiego oraz zmodernizowania ujęcia wody zakończyły się fiaskiem.

Wnioski o dofinansowanie tych inwestycji złożone do Urzędu Marszałkowskiego zostały odrzucone w początkowym etapie. Miasto nie będzie miało pieniędzy na poprawienie wyglądu parku, a na przebudowę ujęcia wody burmistrz zapewnia, że znajdzie inne źródło dofinansowania. Mimo, że wnioski zostały napisane przez profesjonalną firmę i wydawało się, że pieniądze trafią do budżetu miejskiego jednak stało się inaczej. Włodarz miasta, Jerzy Rębek postanowił skierować sprawę do sądu, ponieważ jest przekonany, że dokument napisany przez jego zespół nie powinien zostać oddalony na etapie oceny formalnej.  

- Ze względu na to, że pojawiło się wiele wątpliwości na podstawie czego zostało to oddalone informuję, że podjąłem decyzję o skierowaniu sprawy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, aby to sąd zadecydował czy decyzja Urzędu Marszałkowskiego była zgodna z prawem, czy też został popełniony błąd – mówił burmistrz Rębek. - Trudno teraz mówić o szczegółach w momencie, kiedy będą rozstrzygnięcia o czym państwa poinformuje. Chcę dodać, że jesteśmy absolutnie zgodni w gronie moich współpracowników, że ten wniosek powinien być dopuszczony do oceny merytorycznej, ale tak się nie stało, dlatego między innymi taka reakcja z mojej strony – tłumaczył włodarz Radzynia Podlaskiego.

Również wniosek na dofinansowanie przebudowy ujęcia wody w naszym mieście legł w gruzach: - Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych nie uzyskało akceptacji Urzędu Marszałkowskiego jeśli chodzi o ocenę wniosku składanego do marszałka województwa o dotację na przebudowę ujęcia wody –  mówił Jerzy Rębek. – Jest mi bardzo przykro ale zapewniam państwa, że nie poprzestaniemy na tym i jeśli nie w Urzędzie Marszałkowskim to z innych źródeł będziemy starali się uzyskać dotację, ponieważ dostawa wody to rzecz najistotniejsza i każdy z nas to potwierdzi – spuentował Rębek.

Radni dopytywali czy możliwy jest zwrot pieniędzy, które miasto zapłaciło firmie za napisanie wniosku. Burmistrz Radzynia odpowiedział: - Za wcześnie by mówić o konsekwencjach. Ja nie będę sądził kto zawinił, tylko skieruje sprawę do sądu. Towarzyszą ku temu stosowne przesłanki i mocne argumenty. Dlatego, kiedy będzie już wyrok sądu to ujawnię państwu dokładnie jakie będzie nasze stanowisko w tej kwestii. Ciężko powiedzieć jaki będzie wyrok, natomiast informuję, że tego nie zaniedbamy. Koszty wykonania tych wniosków to 3 500 złotych – zakończył.