Podczas ostatniej konferencji z burmistrzem na temat zagospodarowania pałacu poruszony również został temat ubeckiej katowni, która znajdowała się w dawnym budynku policji, przy Bulwarach.

Asystent burmistrza miasta Radzyń Podlaski Anna Wasak poinformowała senatora Grzegorza Biereckiego o wielkim historycznym pomniku w postaci tego budynku. Senator zapewnił, że fundacja „Kocham Podlasie” pomoże w sfinansowaniu muzeum w tym miejscu.

- Radzyń ma nie tylko pałac – rozpoczęła Anna Wasak. – Jest tu też wiele innych pamiątek z różnych epok historycznych. Pana fundacja „Kocham Podlasie” w sposób szczególny stara się zachować pamięć żołnierzy wyklętych. My mamy tu skarb, jeden z nielicznych w Polsce, w postaci ubeckiej katowni. W tej chwili są tam mieszkania socjalne, a w piwnicy, gdzie więźniowie byli przetrzymywani zostały zachowane oryginalne schody, drzwi, cele z judaszami i co najważniejsze - inskrypcje wyryte przez osoby tam przebywające i to z okresu po lipcu 1944 roku. Przetrzymywanie w tym miejscu żołnierzy wyklętych zostało udokumentowane przez profesora Dariusza Magiera. Czy jest szansa, by fundacja zainteresowała się tym tematem? – dopytywała rzecznik miejski Anna Wasak.

- Powiem szczerze, że aż dreszcze mnie przechodzą jak myślę o tym, bo dla mnie jest to miejsce święte – rozpoczął Grzegorz Bierecki. – Trzeba o nie zadbać i zrobię wszystko, aby fundacja zaopiekowała się tym obiektem, ale oczywiście w porozumieniu z władzami miasta i szacunkiem do tych, którzy teraz tam są. Jest jeszcze długa droga, by mieszkańcy tego miejsca mieli inne, lepsze lokum. Jeśli mogłoby tam powstać Muzeum Żołnierzy Wyklętych to – proszę to napisać wielkimi literami – osobiście to sfinansuję, bo móc się przyłożyć do takiej rzeczy to wielki honor – spuentował senator.

Mamy nadzieję, że nie są to tylko obietnice wyborcze i uda się utworzyć muzeum pamięci w tym miejscu.