Narobienie szumu w około sprawy to jedyny sposób, żeby zwrócić uwagę radnych na problem. A problemy konsumentów, jeśli w ogóle, to interesują radnych tylko w okolicach wyborów. Przynajmniej, gdy chodzi o deklaracje. Ponieważ wszyscy kandydaci obiecują teraz pomoc seniorom to trudniej będzie im o tym zapomnieć zaraz po wyborach niż później. Taki jest cel rzecznika.

Masz rację. Sprawa wynajmu pomieszczeń ROK pod prezentacje handlowe i medyczne to bardzo stara praktyka. Jeszcze za czasów dyrektora Świcia, Wojtasia i Żochowskiego miały one miejsce. I wtedy nie było żadnego problemu. Akurat teraz, przed wyborami Pan rzecznik wreszcie ruszył tyłek (3 miesiące temu, to też przed wyborami). I dlaczego nie próbuje rozwiązać problemu na miejscu, a na pseudo konferencji w Starostwie, na którą przyszło kilka osób?
W związku z powyższym mam propozycję dla Pana rzecznika (właśnie napisałem do niego w tej sprawie oficjalne pismo, które lada moment otrzyma) - udostępnię za darmo salę, zrobię ogłoszenia i bezpłatnie umieszczę na słupach ogłoszeniowych w Radzyniu, osobiście udam się do wszystkich grup skupiających seniorów w naszym mieście i zaproszę ich na spotkanie z Panem rzecznikiem, by mógł bezpośrednio dotrzeć do zainteresowanych w celu rozwiązania problemu.
A tak na marginesie. Mamy wolny rynek i firma, która organizuje takie pokazy i badania szybko znajdzie sobie inne miejsce, w prywatnych rękach i bez żadnych przeszkód zorganizuje takie spotkanie. Wtedy radzyniak95 będziesz krzyczał, że jestem niegospodarny… Bo przecież ROK mógł zarobić!
Pozdrawiam
Robert Mazurek

Prawdą jest, że gdy dyrektorem ROK został Robert Mazurek rzecznik udał się do niego i rozmawiał o nieszczęsnych pokazach. Dyrektor wyraźnie zaznaczył, że nie widzi w takiej praktyce żadnego problemu. W kolejnej rozmowie z rzecznikiem zaprotestował przeciwko organizowaniu konferencji przez rzecznika i sugerował jakieś nieokreślone "załatwianie sprawy". Nie wiem na czym polega załatwianie sprawy między osobami o diametralnie różnych na nią poglądach. Dzisiaj jednak dowiedziałem się, że na organizowaniu konferencji z rzecznikiem ale pod patronatem p. Mazurka. Chętnie, "ruszę du.." jak barwnie określił mój przedmówca, żeby zobaczyć ilu seniorów zwoła dzięki swym niewątpliwym talentom marketingowym p. Mazurek. Mam tylko nadzieję, że nie będzie tam cenzury tego, co konsumentom wolno usłyszeć od rzecznika a czego nie.
I ostatnia sprawa. Jeśli ktoś nie widzi żadnego problemu w agresywnym marketingu, tak jak panowie Świć, Wojtaś, Żochowski i Mazurek - a wolno mu, bo mamy wolny rynek i nie każdy musi myśleć, jak w UOKIK o nieporadnym społecznie konsumencie, i nie każdy musi brać sobie do serca obronę maluczkich - to jaki może mieć problem z wnioskiem rzecznika? Ot, rzecznik wystosował dziwaczy wniosek. Oceni go za niesłuszny i tyle. Co innego jednak, gdy ten ktoś kandyduje i obawia się, że ludzie myślą inaczej a wtedy go nie wybiorą. I jest kłopot, czy powiedzieć prawdę o swoich poglądach, czy ją ukryć. Czyżbyśmy się wstydzili własnych poglądów? Jednak coś boli w takim dylemacie MORALNYM, podobnie jak w dylemacie, czy wykorzystywanie osób nieporadnych jest MORALNIE godziwe.

Niech Pan sobie daruje grzeczności, gdy jednocześnie pisze o mojej (...). Nie traktuję Pana poważnie.
Wniosek jest skierowany do rady miasta. Gdyby rada podjęła uchwałę nie będą miały znaczenia zarzuty niegospodarności pod Pana adresem. Będą tak samo niemerytoryczne jak Pańskie pod moim. Niechże Pan nie udaje, że nie rozumie i przestanie udawać, że myśli co innego niż myśli. Niech Pan ogłosi wyborcom, że pokazy w ROK są fajne i wartościowe a Pan jest z nich dumny! Radzyń i tak zarzuci Panu co zechce. A zarzuci wszystko, tak samo jak rzecznikowi zarzuca się, że ten nic nie robi, tudzież, że wtyka nos w nieswoje sprawy.

Niech Pan nie zawraca głowy że sprawa była 3 mies temu rozpoczęta.

Pamietam ze ta sytuacja z RPK zaczęła sie w okresie kwiecien-maj czyli okresie dłuzszym niz 3 miesiące (swoją droga nie wiem z kogo chce pan zrobić idiotów), w tamtej sytuacji pan powiedział ze Pan o niczym nie wie bo Pana nie było wtedy (godziny południowe ok 12 to nasuwa pytanie gdzie Pan był) a nawet jeśli doszło do oszustwa to Pana ten temat nie dotyczy. Tak wynikało z tamtego okresu.

Pan mówi ze udostępni za darmo sale itp itd? Nie ma czegoś takiego jak za darmo- najwyżej wrzuci pan koszty w cos innego. A takie osoby nie wynajmą od firmy lokalu bo jedynym logicznym miejscem jest właśnie ROK oraz kwota zaproponowana przez ww firmy bedzie zdecydowanie wieksza.
Zatem wg Pana przy pojeciu wolnego rynku najlepiej oszukiwac osoby będace na pokazie. BMW ;)

Nie będe krzyczał ze pan jest niegospodarny bo juz nim Pan jest do tego taką osobą która nie jest wiarygodna
Przykład niegospodarnosci - 1.5 tys zł za tabliczke którą i tak wszyscy omijają (no voile'a) + koszty poboczne jak przyjazd, spotkanie itp.

A teza wiarygodności - ostatni gość Marek Niedzwiecki. Mówi Pan że zaprosił Pan ów osobę gdzie prawdąjest ze przywłaszczył sobie pan tą zasługe pewnego chłopaka. który wraz z ojcem do niego pojechali i osobiście go zaprosili na przyjazd do Radzynia. P. Marek od tych 2 osób dopiero dowiedział sie o takim czyms jak spotkanie z Podróznikami.

PS. Tak domyslałem sie ze Pino to Pan, P. Mazurku. Dziwne ze teraz przedstawił sie pan z imienia i nazwiska bo jak wyskoczył Pan z tekstem Jakubowski do swojego miasta to Pan nie miał mówiac krótko jaj zeby sie osobiscie podpisac.

Pozdrawiam.