30 sierpnia br. podczas sesji Rady Miasta burmistrz Jerzy Rębek poinformował, że ul. Przemysłowa (droga, która miała prowadzić między innymi do fabryki narzędzi chirurgicznych B.Braun) nie może zostać zrealizowana.

Głównym powodem, który wniósł burmistrz był wysoki koszt budowy oszacowany przez projektanta (więcej na ten temat możecie przeczytać w tym artykule). Wczoraj, 26 października odbyła się sesja Rady Powiatu, podczas której przewodniczący Rady Marek Wołosowicz dopytywał czy brak tej inwestycji wpływa na rozwój zakładu. Swoje pytanie zwrócił w stronę starosty oraz radnego Mariusza Skoczylasa: - Ludzie, którzy pracują w fabryce narzędzi pytają się odnośnie tej drogi, która miała być utworzona – rozpoczął przewodniczący. – Czy brak realizacji ma wpływ na rozwój tej firmy i na ewentualne zatrudnienia bądź zwolnienia? Czy mógłby ktoś przybliżyć jaka sytuacja jest w tej firmie by radni powiatowi mogli udzielać tych informacji w terenie? – pytał Wołosowicz.

- Komisja rozwoju wie jak sytuacja wyglądała, bo było posiedzenie w fabryce i zapoznała się z tym co tam będzie się działo i ile osób może pracować – rozpoczął Mariusz Skoczyłas. – Chyba każdy z nas w mediach czytał jak sytuacja się rozwijała, pan burmistrz obiecywał, że droga będzie. Oddaliśmy działki pod tę drogę i tak się nie stało. Na tę chwilę firma otrzymała pismo, że w tym roku nic się nie zrobi i burmistrz wspomina o jakieś nie wiadomo jakiej przyszłości. Czytałem wszystkie pisma między firmą, a Urzędem Miasta. Według mnie chodzi tylko o samą wolę wykonania tej drogi i moim zdaniem tej woli ze strony pana burmistrza nie ma. To tylko przeciąganie i odsyłanie, że nie ma pieniędzy, że trzeba pieniądze zewnętrze pozyskać, że na to trzeba trzech i pół miliona złotych. Milion dziewięćset złotych by starczyło na samą drogę, ale już pomijając to co się ukazuje w tej „gadzinówce”, bo inaczej gazety miejskiej nie potrafię nazwać. Tam mogłaby powstać kolejna fabryka, też koncernu B.Braun fabryka płynów, ale niestety będzie budowana w Rumunii, mogła powstać duża sterylizatornia, ale niestety budowana będzie w Nowym Tomyślu, bo i tu i tu władze są przyjazne firmie. Tam będzie budowana specjalna obwodnica dla firmy pod sterylizatornię. W Rumunii też władze miasta, w którym powstanie ta fabryka sprzyjają koncernowi bo on bardzo się rozwija. Samochody firmowe musza już być parkowane na terenie firmy bo ta się rozwija. Tam są zbiorniki z azotem i droga przeciwpożarowa co zagraża wybuchowi. Niestety tyle tych samochodów już jest. Pracownicy też boją się ustawiać aut przy ulicy Budowlanych bo jeżdżą tam cysterny, autobusy. Jeszcze raz powtórzę, moje zdanie osobiste jest takie, woli ze strony burmistrza nie ma, ta droga nie powstanie i takie już jest przekonanie zarządu po tych wszystkich pismach, które otrzymał zarząd z Urzędu Miasta. Jest światełko w tunelu - wybory już niedługo. Miejmy nadzieję, że inny burmistrz uzna tę potrzebę. Nigdy nie widziałem, by firma w której pracuje 400 osób, a może pracować jeszcze kolejne  300 była tak źle i po macoszemu traktowana przez samorząd Radzynia Podlaskiego i pana burmistrza – zakończył pracownik B.Braun.