Ponad 3 lata trwał remont elewacji zabytkowego kościoła parafialnego pw. Świętej Trójcy w Radzyniu Podlaskim.

Prace zostały rozpoczęte przez poprzedniego proboszcza śp. ks. Jana Czapskiego, zaś dokończył je obecny ks. Andrzej Kieliszek.

- Remont przede wszystkim polegał na tym, że trzeba było pewne fragmenty tynku skuć do cegły i uzupełnić je na nowo. Wzmocniliśmy również podłoże oraz zaizolowaliśmy fundamenty, które wokół kościoła zostały najpierw odkopane do głębokości 1,5 metra, oczyszczone i w niektórych miejscach uzupełnione. Żmudną i długotrwałą pracą okazały się sztukaterie. Jednak tuż przed zimą, przed uroczystością Wszystkich Świętych, zakończyliśmy już na dobre prace – mówi ks. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii.

Całość prowadzonych prac wyniosła blisko 700 tysięcy złotych i były to praktycznie środki własne, nie licząc 30 tysięcy pozyskanych od konserwatora zabytków, niestety parafii nie udało się pozyskać dotacji unijnych.

Jak zapowiada proboszcz, to nie koniec prac związanych ze świątynią. Wnętrze kościoła na chwilę obecną nie wymaga remontu. Zadbali o to moi poprzednicy ks. prałat Kazimierz Musiej oraz śp. ks. dziekan Jan Czapski. Został odnowiony i pozłocony ołtarz główny, ołtarze boczne, kaplice jak i przedmioty ruchome typu obrazy, czy figury. Jeśli Pan Bóg pozwoli, w niedalekiej perspektywie chciałbym jednak zająć się jeszcze konfesjonałami, stallami oraz posadzką, która nie jest w najlepszym stanie. Rozważam dwie możliwości, albo remont obecnej, albo odkrycie starej, zabytkowej, która znajduje się tuż pod nią. Nie wiemy jednak w jakim ona jest stanie, tak więc jest to jeszcze temat do przemyśleń.

Kolejnym krokiem ma być udostępnienie krypt, znajdujących się pod kościołem. Jak zaznacza Kieliszek, niewątpliwie byłyby one wielką atrakcją dla turystów, jak i mieszkańców naszego miasta. - Ich wnętrze jest dość ciekawe, znajdują tam się ogromne ozdobne trumny, wielkie posągi oraz różnego rodzaju malowidła na ścianach - wyjaśnia.

Ksiądz Kieliszek nie ma jednak zamiaru spocząć na laurach, bowiem rozpoczęły się już prace związane z generalnym remontem zabytkowej, starej plebanii. - Jeszcze za panowania ks. Czapskiego została podjęta decyzja o remoncie tego budynku. Budynek został dokładnie przebadany, wykonano plany techniczne, które zatwierdził już konserwator zabytków, sporządzono także kosztorys, który opiewa na kwotę 460 tysięcy. Planowane jest wzmacnianie budynku, remont dachu, wymiana okien i drzwi, zmiana posadzek oraz wymiana instalacji elektrycznej oraz grzewczej. Chcemy, aby ten budynek posłużył działającym przy kościele grupom oraz, aby do tego budynku swoją działalność przeniósł Parafialny Zespół Caritas.

Proboszcz nie ukrywa jednak, że wyliczony kosztorys przerasta możliwości parafii. Jak podkreśla, wyjścia mogą być dwa, albo ograniczyć zakres prac i przeprowadzać remont z własnych środków, albo odczekać pewien okres i wystąpić o środki unijne, które też nie wiadomo, czy zostaną przyznane parafii.