Co z tego że dzisiaj 20, a wszystkich ponad 50 jak nie wiadomo gdzie? W innych miastach to informują społeczeństwo gdzie jest wirus, w kościele, szpitalu, szkole, czy po weselu, albo na komisariacie policji. A w Radzyniu? Cisza. Wszystko jest trzymane w konspiracji i wielkiej tajemnicy.

Polecam analizę tego wykresu od marca do sierpnia 2020: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/Ryc_A.jpg Zapadalność na grypę jest w jednostkach ilość osób/100 000 ludzi. Wykres w skali logarytmicznej. Raptem grypa ustąpiła? Nie, grypa nadal ma się dobrze, tylko całe te testy są fałszywe. Dają wyniki pozytywne przy przeziębieniach i grypie, przez co pacjent jest kwalifikowany jako covid. W skali roku na grypę w Polsce choruje 4,5-5,4 mln ludzi i ta ilość rośnie corocznie, więc nie spadnie od razu 7 krotnie, jak na załączonym rysunku. To tylko potwierdza jak bardzo słabej jakości są testy.

czyli spiskowa teoria dziejów. Polski rząd zwariował, nie ma żadnego Covida, Covid to zwykla grypa - codziennie jakiś nawiedzony(a), czerpiący swoją wiedzę ze źródeł raczej nieznanych nauce wygłasza swoje mądrości. Rezultaty tych mądrości widzimy dzisiaj w statystykach. Może spytajcie lekarzy pracujących z ludźmi potrzebującymi opieki szpitalnej czy Coviod to zwykła grypa. A może jakiś WUK chętnie zostanie wolontariuszem np. w karetce Covidowej?. Teraz wołania o ujawnienie, gdzie ognisko, może najlepiej z imieniem i nazwiskiem by było pole do domysłów i hejtu. Jak Was nudzi telewizja to może weźcie książkę do ręki, chociaż nie, książki pewnie nie zrozumiecie więc jak zwykle zalecam spacer po świeżym powietrzu ale w masce i to zaciągniętej na nos bo noszenie niej bez przykrycia nosa to już w ogóle nie ma sensu.

Grypa NIE JEST cięższą chorobą. Grypa nie zbiera takiego żniwa wśród młodych lub nieobciążonych chorych, a nawet u tych obciążonych nie przebiega tak agresywnie i nie roznosi się tak łatwo. Grypa zdecydowanie jest mniej groźna.
W zeszłym tygodniu około 50-letni człowiek bez innych schorzeń zmarł z powodu infekcji Covid-19, jego stan pogorszył się bardzo szybko.

A jeśli temu 45-letniemu pracownikowi brak smaku i węchu pozostanie do końca życia to jest to powikłanie akceptowalne? Ja bym tak nie chciał.