Komentarze
- Co zapisano w porozumieniu?
Takie małe pytanie do p Mroczka ( bo to on pisał na FB o "wartościach") Czy pkt. 5 nie dałoby by się...
- yzzum - Wybrano nowe władze powiatu
Wyjdzie wam bokiem ten układ z PiS. Ludzie by na Was nie głosowali gdyby wiedzieli co zrobicie.
- bzien - 1 maja rynku w Radzyniu nie będzie
w nawiązaniu do rynku. Ładnie została wyremontowana ulica Pomiarowa. Teraz remontowane są inne ulice...
- kqas - Co zapisano w porozumieniu?
Życzę powodzenia w budowaniu relacji z PiS. Sprawy personalne nie są dla was najważniejsze. Ciekawy ...
- hans - I sesja nowej Rady Gminy Radzyń Podlaski
Podziwiam p.Daniela za konsekwentne startowanie w wyborach i budowanie swojej pozycji, aż w końcu os...
- hans
„Gościnny występ” puszczyka na lekcji przyrody w Żabikowie |
Karol Niewęgłowski | |||
środa, 24 maja 2017 07:00 | |||
Nietypową lekcję przyrody miały dzieci ze Szkoły Podstawowej w Żabikowie, bowiem wychodząc na lekcję plenerową nie spodziewały się takiego spotkania z naturą. - Po przeanalizowaniu tematu z dziećmi przeszliśmy do jego realizacji. Po chwili uczniowie przybiegli z informacją, że niedaleko szkoły znaleźli małą sowę – wyjaśnia w skrócie nauczycielka. Sówka, a dokładniej Puszczyk najprawdopodobniej wypadł z gniazda. Dzieci szybko rozpoczęły „akcję ratunkową”. Wezwana została na miejsce także pani dyrektor, która wykazała się wielką odwagą i własnymi rękami przeniosła sówkę do specjalnie przygotowanego pudełka. Nieznany był stan puszczyka, także szybko zadecydowano o przewiezieniu go do weterynarza. Jak wyjaśnia doktor Jerzy Zdziennicki z radzyńskiej Przychodni Weterynaryjnej, puszczyk był tylko wystraszony, lekko odwodniony i głodny, ale jego stan był dobry. - Nie często trafiają do nas tacy pacjenci, ale cieszy fakt, że ludzie nie przechodzą obok takich przypadków obojętnie i pomagają. Ptak widać, że jest bardzo młody i jeszcze nie potrafi latać. W Radzyniu jedyne co możemy na daną chwilę, to nakarmić go i dać schronienie. Jeszcze dzisiaj zadzwonię do zaprzyjaźnionego ośrodka w Nałęczowie, który zajmie się naszym podopiecznym – wyjaśnia doktor. Ten przypadek pokazuje, jak wielką rolę odgrywa człowiek w niesieniu pomocy. Gdyby nie pomoc dzieci, puszczyk na pewno straciłby życie. Czy jednak w każdym przypadku możemy zachować się tak, jak uczniowie z Żabikowa? Jerzy Zdziennicki przestrzega, aby w każdej sytuacji być bardzo ostrożnym. - Po pierwsze pamiętajmy, że mamy kontakt z dzikim zwierzęciem. Ranne zwierzę wydaje się być na ogół łagodne, ale często po zbliżeniu się do niego, zaczyna być agresywne. Nie dajmy się zwieść i zachowajmy szczególną ostrożność. Jeśli wiemy, że sami sobie nie poradzimy, nie ryzykujmy! Zadzwońmy po pomoc – lekarza weterynarii lub leśniczego – wyjaśnia lekarz.
|