Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
mogą popełnić przestępstwo i dokonać donosu na samego siebie. Wtedy też będzie oprowadzony po komend...
- pioter - Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
Co z dorosłymi , którzy pracują ?
- falconetti - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
nie pisz czegoś o czym nie masz pojecia.Robert mazurek nie chodził do technikum rybackiego w kocku!Z...
- bro51 - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Każdego dnia na stole 0.7 lytra takiego 70% eliksiru i ZUS poprowadzę lepiej niż spec Tomasz Stephan...
- Bycy - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Jezeli mowimy o firmie Plantwear to chyba przeciwko nim złozono grupowa sprawe o niewypłacanie wynag...
- radzyniak95
Pucharowy sen |
Adam Kułak | |||
czwartek, 17 czerwca 2021 06:00 | |||
Najśmielsi optymiści nie przewidzieli takiego wyniku. Orlęta w finałowym meczu pucharu LZPN nie kalkulowały, rzuciły piątkę Chełmiance i czekają na rywala z wyższej półki. Chełmianka, trzeba obiektywnie przyznać, przez większość meczu była w posiadaniu piłki, poległa po zabójczych kontratakach radzyńskiego zespołu. Na pierwszego gola kibice czekali 38 minut, kiedy to Patryk Szymala atomowym strzałem zamknął dośrodkowanie z rzutu rożnego Kacpra Wiatraka. Piłkarze z Chełma ostro zaatakowali, ale radzyńska defensywa i Patryk Rojek nie popełnili żadnego błędu. Początek drugiej połowy wyglądał podobnie do pierwszej odsłony meczu. Zawodnicy gości atakowali, a Orlęta strzelały gole. W 54 minucie rzut karny zamienił na bramkę Arkadiusz Maj, osiem minut później po indywidualnej akcji Maj podwyższył na 3: 0. Do tego w 78 minucie bramkę dołożył Maciej Filipowicz, a dwie minuty później Adrian Nowosadko piątym trafieniem ustalił wynik spotkania. Można pokusić się o stwierdzenie Orlęta – Orlęta B 5: 0. Dlaczego taka opinia? Dlatego, że w zespole chełmskim wystąpiło siedmiu zawodników grających w poprzednich latach w radzyńskiej drużynie. Gratulacje za wynik i taktykę na boisku należą się całej drużynie oraz trenerowi. Adam Kułak
|
Komentarze