Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
mogą popełnić przestępstwo i dokonać donosu na samego siebie. Wtedy też będzie oprowadzony po komend...
- pioter - Policjanci zapraszają na Dzień Otwarty w radzyński...
Co z dorosłymi , którzy pracują ?
- falconetti - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
nie pisz czegoś o czym nie masz pojecia.Robert mazurek nie chodził do technikum rybackiego w kocku!Z...
- bro51 - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Każdego dnia na stole 0.7 lytra takiego 70% eliksiru i ZUS poprowadzę lepiej niż spec Tomasz Stephan...
- Bycy - Anna Szymala nowym kierownikiem KRUS
Jezeli mowimy o firmie Plantwear to chyba przeciwko nim złozono grupowa sprawe o niewypłacanie wynag...
- radzyniak95
Mieszkańcy Białej nie chcą anteny Orange na ujęciu wody |
Michał Maliszewski | |||
czwartek, 05 kwietnia 2018 07:00 | |||
Wczoraj, 4 kwietnia br. w świetlicy wiejskiej w Białej wójt gminy, jego zastępca oraz sołtys wsi spotkali się z mieszkańcami, by przedyskutować budowę masztu w ich miejscowości. - Pierwotnie maszt miał się znajdować na działce pana Piekarskiego – mówił sołtys Marek Matejuk. – Były protesty części mieszkańców. Obecny plan jest taki, żeby maszt znajdował się na ujęciu wody. Część mieszkańców złożyła zastrzeżenia, w związku z czym dzisiaj się tutaj spotkaliśmy, by wójt mógł wyjaśnić jak to wygląda i po to, by osoby, które mają obiekcje, mogły wyrazić to na forum – tłumaczył. - Pojawiła się taka myśl, ze u pana Waldemara miał być zamontowany maszt firmy telekomunikacyjnej – głos zabrał wójt gminy Radzyń Podlaski. – Państwo zgłosili sprzeciw, a my na tej podstawie rozpoczęliśmy postepowanie i daliśmy odmowę firmie wnioskującej. Ta zaskarżyła nas do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, gdzie moja decyzja została uchylona. Próbowaliśmy podczas negocjacji przedstawić inną lokalizację umieszczenia tego masztu, tak by nie budziła żadnych wątpliwości, lecz firma zgodziła się tylko na jedno miejsce, ze względu że wszelkie media tam są, na ujęciu wody. To jest ich propozycja. Nie jesteśmy w stanie w tym momencie przekonać wnioskujących, by zmienili lokalizacje. Wszystkie inne propozycje, które podawaliśmy rozważyli, a odpowiedź była, że ich one nie interesują. Być może jest to związane z dodatkowymi kosztami lub zależne od sieci, ja nie znam się na tym, by określić jednoznacznie czy będzie to bardzo rzutować na działalność ich firmy. Nie tak dawno gmina Borki stoczyła podobny bój i niestety przegrała. Chciałbym usłyszeć co państwo na to, jaką przyjąć dalszą działalność. Liczę się z tym, że decyzja musi zapaść, bo firma, która chce wykonać tę inwestycję na pewno ją wykona – mówił Wiesław Mazurek. - Najpierw firma przyjechała do mnie, bo stała przyczepka do sprzedania – tłumaczył mieszkaniec, który dostał propozycję umieszczenia masztu na swojej ziemi. – Ja wyszedłem do nich, porozmawiałem i się zgodziłem na tę budowę. Teraz przeniesienie tego masztu na ujęcie wody to gmina zaproponowała – mówił Waldemar Piekarski. Mieszkańcy byli oburzeni propozycją umieszczenia masztu na hydroforze. Większość zebranych na sali osób zdecydowanie wyrażała swoje zdanie, że nie chcą anteny w swoim otoczeniu. – Kto zaproponował tę lokalizację? Firma czy gmina? Co na to Sanepid? My nie chcemy na hydroforni tego świństwa. Po co gmina zaproponowała tę lokalizację? – dopytywali uczestnicy spotkania. - Od podejmowania decyzji jestem ja i jeśli mówił ktokolwiek z moich pracowników, to mógł tylko mówić, ale decyzyjny na tę chwilę jestem ja i żadnej takiej decyzji nie ma. Mogę powiedzieć, że jak państwa wola jest taka, by nie było to na ujęciu wody to nie będzie, bo za ten teren ja decyduje, ale za pozostałą część działek prywatnych nie mogę decydować – odpowiedział mieszkańcom wójt. - My, sami zaczynamy sobie podrzucać ten gorący kartofel – mówił mieszkaniec wsi. – By było nie u nas, nie na ujęciu wody i co osiągamy? Zaczynamy szukać winnego pośród nas. Jest jedna możliwość zablokowania tego, tylko to zależy od nas mieszkańców. Każdy inwestor może uzyskać lokalizacje inwestycji jeśli spełni jeden warunek – wykaże prawo dysponowania terenem. Gdyby była solidarność miedzy nami, że nikt nie chce firmie wydzierżawić, sprzedać użyczyć w jakikolwiek sposób terenu pod lokalizację tego, to tematu nie ma. Wszystko zależy od nas, czy staniemy ponad osobistymi korzyściami. Gdy przyjdzie przedstawiciel to mówię krótko – nie chcę. Jeżeli my, jako środowisko tego nie osiągniemy i ktoś wyraża zgodę na to, to faktycznie nie jest prosta sprawa obronienia tego – mówił Janusz Golec. Czy mieszkaniec, u którego najpierw zaproponowano budowę anteny podtrzyma swoją decyzję? Nie wiemy. Pozostaje czekać. Całość spotkania prezentujemy poniżej. Zachęcamy do odsłuchania.
|
Komentarze
Może ktoś spytać i co z tego ?
Okazuje się, że woda to nie tylko chemiczne H2O. Od strony fizycznej woda wygląda o wiele ciekawiej ...i to nie są żarty. Woda podlega programowaniu i jest doskonałym nośnikiem informacji. Zapraszam do obejrzenia filmu. Ignorantom polecam w szczególności.
https://www.youtube.com/watch?v=31bsduG0B3k