Debata kandydatów na burmistrza Radzynia Podlaskiego - relacja ze spotkania | ![]() |
12 listopada (piątek) w sali kina „Oranżeria” odbyła się debata kandydatów na burmistrza. Wzięli w niej udział urzędujący obecnie burmistrz Witold Kowalczyk i Władysław Kośmider. Niestety, zabrakło Jerzego Rębka. Spotkanie prowadzili Jakub Jakubowski i Mariusz Szczygieł. Całość zorganizowana została w ramach ogólnopolskiej akcji „Masz głos, masz wybór” przez Radzyńskie Stowarzyszenie dla Kultury „Stuk-Puk”, tygodnik OPINIE i portal internetowy iledzisiaj.pl. Poniżej prezentujemy zapis debaty – tak, aby zapoznać się z nim mogli ci wszyscy, którzy w piątek do kina nie przyszli. ROZPOCZĘCIE DEBATY
J.J.: Szanowni Państwo! Witamy na debacie kandydatów na burmistrza Radzynia Podlaskiego, organizowanej w ramach ogólnopolskiej akcji „Masz głos, masz wybór”. Organizatorami debaty są: Radzyńskie Stowarzyszenie dla Kultury „Stuk-Puk”, Tygodnik OPINIE oraz portal internetowy www.iledzisiaj.pl. Nasza debata jest jedną z kilkuset podobnych debat, które odbywają się w tym czasie w Polsce. Debata w ramach tej akcji organizowana jest pod egidą Fundacji Batorego i jest to akcja ogólnopolska.
M.S.: Witamy serdecznie wszystkich przybyłych i dziękujemy za okazane nam zaufanie. Naszym celem jest to, aby mogli Państwo wysłuchać kandydatów i ich propozycji dotyczących przyszłości Radzynia. Chcemy, aby każdy z Państwa wyrobił sobie własną opinię o kandydatach i aby każdy 21 listopada głosował świadomie. Witamy przybyłych kandydatów, urzędującego burmistrza pana Witolda Kowalczyka oraz pana Władysława Kośmidra.
J.J.: Zanim jednak poprosimy debatantów na scenę, chcielibyśmy przedstawić krótki regulamin obowiązujący wszystkich tu dziś zebranych.
REGULAMIN DEBATY 1. Prowadzący spotkaniem udziela głos zainteresowanym, do końca wypowiedzi danej osoby nikt inny nie ma prawa głosu. 2. Każdy uczestnik spotkania ma wyznaczony czas na odpowiedz i jest zobowiązany do jego przestrzegania. 3. Dyskusja trwa do końca czasu przeznaczonego w harmonogramie spotkania na dyskusję. 4. Prowadzący udziela głosu zgodnie z kolejnością wyznaczoną w losowaniu, które odbędzie się w trakcie wchodzenia kandydatów na scenę. 5. Dyskusja toczy się wokół problemów i nie dopuszczamy ataków personalnych. 6. Publiczność prosimy o zachowanie spokoju i powstrzymanie się od wyrażania emocji, które nam towarzyszą. Wszelkie okrzyki i gwizdy czy śpiewy będą uznane za naruszenie porządku i prowokację. W razie zakłócania porządku będzie interweniować ochrona.
J.J.: Od 18 października informacje o debacie ukazywały się co tydzień w Tygodniku OPINIE. 25 października, czyli na 2 dni przed oficjalnym terminem ogłoszenia kandydatów przez Państwową Komisję Wyborczą, zaprosiliśmy do debaty pana posła na Sejm RP Jerzego Rębka, wiedząc, że oficjalnie potwierdził chęć kandydowania. Dzień po ogłoszeniu listy kandydatów zaproszenia mieli już wszyscy pozostali kandydaci. Do 5 listopada czekaliśmy na pytania, uwagi i potwierdzenia uczestnictwa przez kandydatów. Panowie: Witold Kowalczyk i Władysław Kośmider przyjęli zaproszenia do debaty bez zastrzeżeń, natomiast pan Jerzy Rębek oświadczył, iż zamierza wziąć udział w dorocznej gali stowarzyszenia RaSIL, proponując jednocześnie debatę na 3 dni przed wyborami w miejscu i na warunkach ustalonych z wyłączeniem nas, zapraszających go do debaty.
M.S.: Chcąc doprowadzić do spotkania w pełnym gronie, staraliśmy się porozumieć ze stowarzyszeniem RaSIL, które o 18.00 organizuje swoją coroczną galę. Proponowaliśmy, by obydwie imprezy odbyły się w „Oranżerii” w takim czasie, aby ze sobą nie kolidowały. Byliśmy skłonni przesunąć debatę na 11 listopada. Nasze propozycje nie zostały jednak zaakceptowane.
J.J.: Zapraszamy teraz na scenę kandydatów. Odbędzie się losowanie miejsc, które zajmą na scenie. W ten sposób będziemy znali kolejność, w jakiej kandydaci zabiorą głos. Zapraszamy pana Witolda Kowalczyka, obecnie urzędującego burmistrza – miejsce trzecie, oraz pana Władysława Kośmidra – miejsce drugie. Szanowni Państwo, jako organizatorzy zaproponowaliśmy warunki, które – naszym zdaniem – umożliwiły, aby to spotkanie doszło do skutku i aby z tym co wydarzy się podczas dzisiejszego wieczoru mogła zapoznać się jak najszersza grupa mieszkańców naszego miasta. Bo to Wy jesteście najważniejsi, to dla Was zorganizowaliśmy to spotkanie. Wierzymy w to, że to kandydaci są dla wyborców, a nie odwrotnie, dlatego od początku trzymaliśmy się zaproponowanych uczciwych reguł dotyczących czasu i formy debaty. Nie została ona zorganizowana na warunkach żadnego z kandydatów. Staraliśmy się zachować maksimum obiektywizmu i stworzyć wszystkim kandydatom równe szanse. Dziś to obywatele zapraszają kandydatów do debaty.
M.S.: Zaproponowaliśmy podział debaty na cztery części. W pierwszej zadamy kandydatom pięć pytań przygotowanych na podstawie analizy najważniejszych kwestii dotyczących przyszłości Radzynia. Czas odpowiedzi to 3 minuty. Pytania we wszystkich częściach zadawane są na zmianę.
J.J.: W tym przypadku na pierwsze pytanie odpowie pan Władysław Kośmider, a po nim pan Witold Kowalczyk. Przy drugim pytaniu kolejność będzie zamieniona.
M.S.: W drugiej części to kandydaci pytają się nawzajem zadając sobie po 3 pytania, przygotowane do kontrkandydatów. Czas na zadanie pytania to 30 sekund, a czas na odpowiedz to 3 minuty. W trzeciej rundzie każdy z kandydatów losuje 5 pytań zadane przez publiczność. Pytania można było zadawać poprzez stronę www.iledzisiaj.pl, Tygodnik OPINIE oraz dziś przy wejściu do sali. Na odpowiedź na każde z pytań, kandydaci mają po 1 minucie. Wszystkie zebrane pytania zostaną przekazane kandydatom tak, aby na łamach prasy i w Internecie, mogli na nie odpowiedzieć wyborcom. W ostatniej części kandydaci w ciągu 5 minut podsumują swoje dzisiejsze wystąpienie.
J.J.: Zanim jednak przejdziemy do części pierwszej, poprosimy kandydatów o krótkie 2-minutowe przedstawienie, dlaczego zdecydowali się kandydować na stanowisko burmistrza Radzynia Podlaskiego. Długość każdej wypowiedzi będzie precyzyjnie odmierzana przez zegar. Koniec czasu wypowiedzi zasygnalizuje dźwięk gongu. Jeśli kandydat przekroczy dozwolony czas o więcej niż 10 sekund, taka sama jego ilość zostanie odliczona od czasu kolejnej wypowiedzi. Zależy nam na tym, aby zachować dyscyplinę czasową jako, że przed nami wiele tematów, wiele emocji, a z pewnością ten wieczór każdy z Państwa chciałby spędzić z rodziną bądź przyjaciółmi, dyskutując o minionej debacie.
PREZENTACJA KADYDATÓW
Pytanie: W. Kośmider: Chciałbym powiedzieć, że jestem bardzo zestresowany. Zdecydowałem się dlatego, że jestem działaczem społecznym. Od młodych lat angażowałem się głównie w sprawy trzeźwości, należałem też do wielu organizacji społecznych i zdobyłem duże doświadczenie. Mam wielu przyjaciół w kraju w różnych organizacjach, zwłaszcza w organizacjach patriotycznych nie związanych z polityką. Są to organizacje, w których promuje się prawdę i dobra wspólne. Chciałbym swoje umiejętności wykorzystać dla mieszkańców Radzynia, w którym mieszkam już od 6 lat. Chciałbym coś wnieść dla miasta, jednak bardziej widzę się w sejmie, ponieważ mam większe predyspozycje. Dużo pisałem do sejmu, wnioski do prezydenta, ale mogę się tu zaprezentować kandydując na burmistrza. Niekoniecznie trzeba na mnie głosować, ale jak ludzie mnie wybiorą to trudno, będę musiał zostać burmistrzem. Mam szerokie kontakty, jest taki zespół doradców niezależnych, to są profesorowie z różnych uczelni, znam prof. Kozłowskiego, który opracował program „Nowa wizja i strategia rozwoju XXI wieku” i chciałbym ten program realizować, jeśli zostanę burmistrzem. Nie tylko w Radzyniu, ale i w całej Polsce wszyscy burmistrzowie, prezydenci czy wójtowie mogliby realizować ten program.
J.J.: Dziękujemy za odpowiedź. Teraz to samo pytanie kierujemy do pana Witolda Kowalczyka.
W. Kowalczyk: Szanowni Państwo! Podjąłem decyzję o kandydowanie na kolejną kadencję z tego względu, że ośmielam się twierdzić, iż wykonałem swój program wyborczy nawet z nawiązką. Oczywiście, niektóre jego elementy są przesunięte w czasie, ale ja nie miałem na nie wpływu. Jeżeli uruchomienie wniosków na nabór na pływalnię odbyło się dopiero w ubiegłym roku, to nie mogłem złożyć wniosku, jeśli on był przez urząd marszałkowski nie przyjmowany. Wykonałem program, jak już wspomniałem, ponadto otrzymaliśmy jako miasto na dzień dzisiejszy ponad 53 mln zł z Unii Europejskiej. Oprócz tego wybudowana została Fabryka Narzędzi Chirurgicznych, w której docelowo znajdzie zatrudnienie 400 osób. 5 maja br. została otwarta fabryka. Właściciel kupił kolejne 5 ha gruntu pod kolejne rozbudowanie inwestycji, buduje się sąd i prokuratura i wiele innych obiektów, które Państwo na co dzień oglądają i widzą. Boiska, remonty szkół, przedszkoli, drogi, ulice. I z tego względu taka jest moja decyzja, aby poddać się jeszcze pod osąd wyborców. Jeżeli zaufają mi po raz kolejny, na pewno ich nie zawiodę. Dziękuję. CZĘŚĆ I – PYTANIA PRZYGOTOWANE PRZEZ ORGANIZATORÓW DEBATY
J.J.: Rozpoczynamy zatem zaplanowane części debaty. Część I: Przygotowane przez nas pięć jednakowych pytań dla wszystkich zaproszonych kandydatów. Pytania wynikają z analizy najważniejszych kwestii dotyczących przyszłości Radzynia.
M.S.: W pierwszym pytaniu chcemy zapytać o wizję przyszłości Radzynia Podlaskiego. Pytanie 1:
J.J.: Krótko dopowiem jeszcze, że 20 lat to czas jaki upłynął od transformacji ustrojowej w Polsce i wydaje się nam, że 20 lat to również odpowiedni okres, aby planować przyszłość. Pytamy o przyszłość bardzo odległą w kontekście pierwszych kroków, które zostaną wykonane po wygranej w wyborach. Pierwszym kandydatem odpowiadającym na pytanie będzie pan Witold Kowalczyk. Na odpowiedź przeznaczone są 3 minuty.
W. Kowalczyk: Szanowni Państwo! Na to pytanie krótko w ciągu 3 minut nie da się odpowiedzieć. Nie mniej jednak spróbuję zasygnalizować pewne elementy. Obecnie mamy opracowaną strategię rozwoju miasta do roku 2015. Mamy opracowany program rewitalizacji miasta do 2015 roku. Myślę, że nowo wybrana rada w pierwszym roku swojego urzędowania wprowadzi poprawki do tych dwóch programów, które będą wytyczne, będą wskazywały kierunki rozwoju działalności samorządu na rzecz rozwoju naszego miasta. Jedno jest najważniejsze – gospodarka! I na to jak dotychczas, jeśli zostanę wybrany, będę zwracał szczególną uwagę. Bo gospodarka daje miejsca pracy, daje pieniądze zarobkowe, daje też w ten sposób pieniądze na kulturę, oświatę i inne dziedziny potrzebne do rozwoju tego miasta. Należy również zwrócić uwagę, że tak się dzieje we wszystkich gospodarkach. Powtórzę słowa jednego z prezydentów Stanów Zjednoczonych: „Durniu, najpierw gospodarka” i tego cytatu trzymałem się, i będę się trzymał. To są wytyczne na kolejne lata rozwoju miasta Radzynia Podlaskiego. Dziękuję.
J.J.: Poprosimy o udzielenie odpowiedzi na to samo pytanie pana Władysława Kośmidra, kandydata na burmistrza zasiadającego na drugim fotelu.
W. Kośmider: Przygotowałem sobie na godzinę przed debatą odpowiedz na to pytanie. Jest taki problem, że aby państwo się rozwijało, potrzebne są finanse, bo to jest najważniejsze. A żyjemy w kraju, gdzie zadłużenie sięgnęło 800 mld. Przekraczamy już prawdopodobnie 50 % PKB, którego nie wolno przekroczyć, bo stajemy się niewypłacalni. I w związku z dużym zadłużeniem będą ograniczane subwencje państwowe na rozwój miasta. A narzucane zadania będą większe, będzie także trudniej rozwijać nam to miasto. Co będę mógł, to postaram się zrobić. Mam nadzieję, że przez umiejętne zagospodarowanie potencjału ludzkiego przy skromnych środkach uda mi się przy współpracy mieszkańców miasta małymi krokami zrealizować mój program. Jeżeli zostałbym burmistrzem, miałbym wyższe dochody, teraz mam małe, ale mimo to jeżdżę do Warszawy. Będę miał większe możliwości na szczeblu krajowym, by coś zrobić. Mam propozycję zostania członkiem zarządu Krajowego Stowarzyszenia Polskiego Porozumienia Samorządowego, którego celem jest podnoszenie etyki, odpowiedzialności i kompetencji radnych i poddawanie działań samorządów w społecznej kontroli. Wdrożę kartę standardów samorządowych, powołam radę strażników standardów samorządowych, podejmę starania powołania ogólnopolskiej rady prezydentów, burmistrzów i wójtów. Podejmę działania utworzenia komitetu wyborczego wyborców niezależnych, ponieważ jest taka sytuacja, że te rządy partyjne nie radzą sobie. Jako obywatelom grozi nam katastrofa. Jako obywatele musimy przejąć władzę w Polsce. Jeśli będziemy dalej opierać się na partiach, to nic z tego nie wyjdzie. W tym programie są wspaniałe rzeczy i na nim bym się opierał. Zaproszę do Radzynia prof. Kozłowskiego, który jest twórcą tego programu.
J.J.: Dziękujemy serdecznie za wypowiedź. Pytanie drugie w części pierwszej dotyczy miejsc pracy, ale chcemy zapytać o atrakcyjne miejsca pracy dla ludzi, którzy dzisiaj swojej lepszej perspektywy szukają poza Radzyniem Podlaskim. Pytanie 2: Jako pierwszy na drugie pytanie w rundzie I odpowie pan Władysław Kośmider.
W. Kośmider: Przede wszystkim potencjał tkwi w ludziach. Jeżeli burmistrz zostałby sam w Radzyniu, to by nic nie zrobił, nawet sam by się nie wyżywił, ktoś musi chleb upiec, musimy mieć prąd i inne instytucje. Zorganizuję ludzi, którzy mają różne kierunki wykształcenia, zdolności i zainteresowania, by ten potencjał wykorzystać. Druga sprawa, jesteśmy na terenie wybitnie rolniczym i nie powinniśmy sprzedawać surowców, tylko przetworzone wyroby. Ja starałem się ratować radzyński Hortex. Przyjeżdżałem do ks. Chabra kilka razy. Mogłem ich tylko prosić, by nie poszło to w obce ręce, żeby to zostało. Chciałbym w tym kierunku działać. Zorganizuję spotkanie z naukowcami w celu utworzenia planu rozwoju miasta i kraju. Polska ma bardzo duże zasoby energetyczne, nie ma takiego drugiego kraju w Europie, możemy rozwijać gospodarkę na taniej energii. O tym się nie mówi, prof. Kozłowskiego raz dopuścili do telewizji i to też nie na gorąco, żeby ludzie nie dowiedzieli się za wiele, jednego dnia nagrali, drugiego puścili. Badania przeprowadzane były od II wojny światowej, jest 3 700 otworów w całej Polsce, mamy wszystkie bogactwa jakie występują. To trzeba uruchomić, ale rząd tego nie chce, nikt nie chce rozmawiać z profesorem. Ci ludzie nie są zapraszani do sejmu, chociaż mogliby wnieść bardzo dużo. A widzimy, że sejm i rząd sobie nie radzi. Jest coraz gorzej, nie tylko w Polsce. Jeżeli w Polsce zrobilibyśmy dobry program i te osoby wykorzystali, to nawet inne kraje wykorzystałyby to na wzór Polski. W Europie by się poprawiło, tam też jest teraz kryzys. Jeżeli powstaną takie firmy, wtedy będzie można zatrudnić takich ludzi, by przede wszystkim zatrzymać młodzież.
M.S.: Dziękujemy za udzielenie odpowiedzi. Prosimy teraz o udzielenie odpowiedzi na to samo pytanie pana Witolda Kowalczyka.
W. Kowalczyk: Szanowni Państwo, co należy zrobić? To, co dotychczas robiliśmy przez kilka kadencji – stawiając na rozwój gospodarczy miasta. W pierwszej kadencji powstało 300 miejsc pracy, a w drugiej będzie docelowo 400 miejsc pracy w fabryce, o której wspominałem. Będą miejsca pracy po uruchomieniu pływalni, po uruchomieniu potężnego gmachu sądu i prokuratury i wiele jeszcze innych elementów, które zostały zrealizowane w Radzyniu. Powstały duże markety. W Tesco pracuje 86 osób, 35 w Topazie, w Lidlu 34. Mnie osobiście cieszy, że te markety powstały, a nie upadł żaden sklep polski czy PSS czy inne prywatne sklepy i funkcjonują normalnie. To świadczy o tym, że zamożność mieszkańców powolutku rośnie. Temat jest oczywiście złożony. Proszę Państwa, ktoś młodym ludziom kiedyś powiedział, może to rodzice, może radio, nie wiem kto, ale naopowiadał i nawkładał do głów, że wszyscy będziemy kończyli marketing, zarządzanie, administrację, politologię etc. Mało tego, będziemy kończyć w szkółkach w „pipidówce”, nikomu nie ubliżając. A dzisiaj pracodawca, pyta się jaką uczelnię skończyłeś – czy renomowaną, czy w Rykach albo w Łukowie. Kierunki, o których wspominałem nie są w stanie być wchłonięte przez studentów na rynek pracy. Przecież w tej fabryce o której wspominałem, trzeba zawodów technicznych. Nie ma młodych ludzi, bo nie chcą się kształcić w zawodach technicznych. W ZSP była uruchomiona klasa, w której tylko 3 uczniów dotrwało do końca. W tym roku też jest ta klasa, zobaczymy ilu tym razem dotrwa do końca. A fabryki tego typu chcą młodych absolwentów, których chcą uczyć: rytmu pracy, dyscypliny, porządku i ładu na swój sposób. Nie chcą ludzi już doświadczonych, którzy już mają jakieś naleciałości zawodowe itp. W związku z tym potrzeba dużego wysiłku, aby pewne trendy odwrócić. Inżyniera budownictwa, mechanika bezrobotnego w Radzyniu nie znajdziemy. Jest wiele jeszcze innych zawodów, które mogły by być wchłonięte: murarze, tynkarze. Bez zawodów praktycznych nie da się funkcjonować, w kraju nie będą sami urzędnicy.
J.J.: Dziękujemy.
M.S.: Trzecie pytanie dotyczy budownictwa socjalnego. Pytanie 3: O odpowiedz prosimy pana Witolda Kowalczyka.
W. Kowalczyk: Proszę Państwa, jak najbardziej takie budownictwo jest potrzebne. Chcę powiedzieć, że w 2006 r., po 30 latach, zostało adoptowanych 36 mieszkań komunalnych. W tym roku 10 kolejnych. Oczywiście, to jest wszystko za mało, bo oczekujących jest dużo więcej. W dalszym ciągu trzeba budować mieszkania socjalne. Pojmowanie przez nas mieszkania socjalnego – to jest mieszkanie na XXIw., jeżeli chodzi o infrastrukturę, natomiast powierzchnia jest niewielka. W kapitalizmie nie ma takiej opcji, która daruje mieszkania swoim mieszkańcom. Na to trzeba zapracować, trzeba to kupić – w tej czy w innej formie, ale socjalne te na przetrwanie, na zdobycie środków, na zarobek, na odkładanie oszczędności, jak najbardziej powinniśmy to realizować i będzie w dalszym ciągu realizowane. Oczywiście, ktoś powie: dlaczego nie tworzycie towarzystw budownictwa socjalnego i tych innych podobnych? Można to tworzyć, tylko ci, co oczekują na mieszkania mają dochód rzędu ogólnego 600, 500 czy 800 zł. Żeby wejść do towarzystwa budownictwa socjalnego, to trzeba mieć na ratę kredytu 700 zł miesięcznie, ponieważ nikt za darmo nie daje. Tu jest ten problem, że nie ma kandydatów, którzy chcieliby tworzyć tego typu towarzystwo. Dziękuję.
J.J.: Dziękujemy serdecznie. Teraz o dopowiedz na to pytanie prosimy pana Władysława Kośmidra.
W. Kośmider: Też uważam, że trzeba tworzyć mieszkania socjalne. Dlatego, że w ciągu ostatnich trzech lat rządów wzrosło zadłużenie z 205 mld na 800 mld zł. W porównaniu do gierkowskich 20 mld – to można sobie wyobrazić. Trzeba to zadłużenie zatrzymać jak najszybciej, bo będzie katastrofa. To wpłynie na obniżenie płac realnych i na obniżenie emerytur i rent. Chyba już w ogóle lekarze nie będą przyznawać rent, bo środków jest coraz mniej. Mnie z ZUS-u
J.J.: Pytanie nr 4 dotyczy kultury w mieście. Pytanie 4: W. Kośmider: Kultura ma na pewno zasadniczy wpływ na edukację, oświatę i rozwój gospodarki. Społeczeństwo obywatelskie, które ma wyższą wiedzę szybciej się rozwija. Będę starał się robić to, co zawsze robiłem. Zakładałem organizacje kulturalne, na przykład w Kąkolewnicy. We wszystkich wioskach założyłem społeczne rady kultury, niestety to nie podobało się władzom. Rzucali kłody pod nogi, żeby rady kultury nie funkcjonowały. Nie chodzi o to, aby kultura nie była bierna, że przychodzimy do kina na film, na występy do teatru, tylko żeby włączyć się aktywnie w społeczeństwo. Trzeba zorganizować młodzież, różne koła zainteresowań, by wypełnić te sale, by młodzież miała gdzie się spotykać i spędzała czas w sposób pożyteczny. Po co rozbudowywać organy ścigania, które pochłaniają masę pieniędzy, kiedy można to przeznaczyć na odpowiednie wychowanie w szkołach? Trzeba powrócić do tych programów z czasów PRL-u. Działałem w społecznym komitecie alkoholowym, wychowanie w tej formie w szkołach było całoroczne. Niestety, program został ze szkół usunięty, a w zamian wprowadzono edukację seksualną. I to na jakich zasadach, gdyby Państwo zobaczyli te podręczniki! Jak te dzieci mają się wychować, kiedy nikt im nie da dobrego przykładu? Trudno jest myśleć o rozwoju. Chciałbym utworzyć koła zainteresowań dla młodzieży, grałem w szachy, zdobyłem mistrzostwo Polski, w Orlętach grałem w Radzyniu. Chciałbym rozwijać organizacje młodzieżowe dla różnych zainteresowań, np. wędkarstwo, by połączyć przyjemne z pożytecznym. Chciałbym również skupić się na rozwoju kulturalnym i przeznaczyć większe środki na ten cel. Od kultury zależy rozwój gospodarczy.
W. Kowalczyk: Szanowni Państwo! Rozwój kultury i nakłady na kulturę są pochodną budżetu naszego miasta i wielu innych miast. Jeżeli będzie rozwój gospodarczy, będą podatnicy, którzy będą płacić z budżetu PIT-u CIT-u, chodzi nam o Urząd Skarbowy, który zwraca nam 37% wpłacanych przez obywateli podatków i ok. 7% płaconych przez przedsiębiorców. Dopiero wtedy będziemy mogli mówić o zwiększeniu nakładów na kulturę. Osobiście nie wstydzę się, że na rozwój kultury przez duże „K” każdego roku przeznaczamy w budżecie ok. 600 tys. zł. Pozostałe kwoty Radzyński Ośrodek Kultury uzyskuje z tzw. wpływów własnych i ta kwota zamyka się w granicach 1 mln zł rocznie, łącznie z dotacją z budżetu. I myślę, że te inicjatywy, które prowadzi Radzyński Ośrodek Kultury są dosyć szerokie, rozwijane, istnieją stałe imprezy. A najważniejsze jest jedno, rozwój kultury zależy od aktywności ludzi, którzy chcą to robić i mają zainteresowania. Kulturę trzeba wspierać i rozwijać. Klasycznym przykładem jest kolega, który organizuje dzisiejszą debatę. „Stuk-Puk” to stowarzyszenie, które wspierałem i będę wspierał finansowo z Urzędu Miasta, ale warto ich wspierać, bo robią bardzo dobrą robotę. Wiecie Państwo, pokazywali się już wielokrotnie w Radzyniu. I inne inicjatywy: Uniwersytet III wieku, wspieramy stowarzyszenia chórów ludzi dorosłych, ludzi, którzy reklamują wiersze na różnych imprezach, którzy poprzez swoją aktywność społeczną czują się na pewno zdrowsi i jednocześnie mamy duże pole do popisu w sensie rozwoju kultury. Z tym, że kultura nie jest biznesem i nigdy nie będzie się samofinansowała. Na kulturę trzeba przeznaczać środki z budżetu miasta. One będą większe, jeśli miasto będzie miało więcej pieniędzy w budżecie. Kiedy odejmiemy oświatową subwencję, jest to rząd ok. 20 mln zł, z czego dajemy 1 mln. Myślę, że nie musimy się tego wstydzić.
M.S.: W pytaniu nr 5 chcielibyśmy zapytać debatantów o pałac Potockich. Pytanie 5:
W. Kowalczyk: Proszę Państwa, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, który sposób jest najlepszy na zagospodarowanie pałacu. Czynione były i są różne podejścia, mieliśmy sympozjum naukowe w Radzyniu na temat przyszłości pałacu. Głównym organizatorem był poseł Tadeusz Sławecki. Byliśmy u dyrektora z Wilanowa, który zobowiązał się, że zostaniemy umieszczeni w projekcie europejskim dotyczącym rewitalizacji magnackich siedzib. Jeśli nam by się udało tam zaczepić, było by to rzeczywiście dla nas sukcesem. Powiem może brutalnie, czytałem gdzieś w ulotkach kandydata, którego dziś nie ma, że w pałacu będzie oświata, kultura, etc. Proszę Państwa, to jest nierealne, ponieważ koszty utrzymania pałacu, gdy nie będzie instytucji jak sąd, szkoła muzyczna czy archiwum, są takie, że cały budżet przeznaczymy na utrzymanie i na administrowanie. A w ich programach pisze, że będą budowali drogi wielkie i duże koszty będą szły na utrzymanie pałacu. Aby doprowadzić pałac do stanu świetności, trzeba potężnych milionów. Widzicie Państwo, udało się pozyskać dotację w granicach 2,5 mln zł od ministra kultury i dziedzictwa narodowego, widać jak pałac wygląda po rewitalizacji, chodzi o skrzydło pałacowe od strony parku. Jest jak perełka, piękny, wydobyto to, na co zasługuje. A przecież skrzydeł jest jeszcze wiele i dziedziniec pałacowy, na wszystko są projekty. Fundamenty pałacu są osuszone, zabezpieczone, dach jest miedziany, potrzeba teraz potężnych milionów na jego dalszą rewitalizację. Sposobów może być dużo, mi się marzy jeden realny – to sposób, by znalazł się kapitał prywatny, który zechciałby doprowadzić pałac do świetności i stworzyć w nim centrum naukowo-hotelowo, aby było można tam poprowadzić szkolenia, nocować, a w restauracji spożyć posiłek. I to jest chyba jak najbardziej optymalne rozwiązanie.
W. Kośmider: Pałac jest pięknym obiektem i miejscem historycznym, bo toczyły się w nim nad Konstytucją 3 Maja. Położenie naszego miasta charakteryzuje się dużą ilością ważnych wydarzeń historycznych. Chciałem nawiązać kontakt ze wspólnotą polską, która jest od patronatem senatu i będzie można wykorzystać środki senatu na zagospodarowanie pałacu. Wiem, że sejmik wojewódzki ma w programie promowanie regionu i też poczyniłbym starania, by ten pałac został uwzględniony w programie. W pałacu mogło by powstać muzeum Konstytucji 3 Maja bądź powstania styczniowego, być może to ściągnęłoby troszkę turystów. Można by było odrestaurować główny hol, gdzie obecnie mieści się sąd. W tym miejscu można by było organizować bale charytatywne, zapraszać ministrów, elity, bogatszych ludzi, by czerpać z tego dochody. Nawiązałbym kontakty z Polonią. Chciałbym, aby powstał tu ośrodek polonijny, by przyciągnąć turystów, niosąc również dochód miastu. Można też nawiązać kontakty z sąsiednimi samorządami, by utworzyć szlaki historyczne.
J.J.: Dziękujemy serdecznie. Szanowni Państwo, zanim przejdziemy do rundy II i wzajemnego zadawania sobie pytań przez kandydatów, chcielibyśmy zaproponować Państwu niespodziankę w postaci koszulki akcji „Masz głos, masz wybór” z hasłem „Losuj głosuj”. Koszulka trafi do tego, kto prawidłowo odpowie na pytanie dotyczące historii najnowszej i okresu sprzed 4 lat czyli ostatnich wyborów samorządowych. Pytanie brzmi: jaka była frekwencja wyborcza w powiecie radzyńskim 4 lata temu? Odpowiedź: 54,6 % (poprawnej odpowiedzi udzielił Mariusz Skoczylas – dop. red.).
CZĘŚĆ II – PYTANIA ZADAWANE SOBIE NAWZAJEM PRZEZ KANDYDATÓW
J.J.: Szanowni Państwo, przechodzimy do części drugiej, w której usłyszymy odpowiedzi na pytania zadawane sobie nawzajem przez mówców. Każdy z nich na zadanie pytania ma 30 sekund. Ten czas będzie odmierzany. Zależy nam na tym, aby nie słuchać wywodów, a konkretnych pytań. Pytania będą zadawane na przemian. Kontrkandydat – ten, który pytanie usłyszy – ma na odpowiedź 2 minuty. Jako pierwszy pytanie do kontrkandydata zadawał będzie pan Władysław Kośmider. Prosimy o zadanie pytania.
W. Kośmider: Bardzo Państwa przepraszam, ale ja zacząłem się przygotowywać godzinę przed debatą do tego wystąpienia i nie zdążyłem opracować pytań. Ale myślę, że tutaj jest dobrze w Radzyniu. Buduje się dużo dróg. Nie mam pytania. Wszystko jest dobrze.
J.J.: O zadanie pytania prosimy pana Witolda Kowalczyka.
W. Kowalczyk: Proszę Pana, miasto otrzymało zgodę na komunalizację Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej, bezpłatnie. 4 lata temu trzeci kandydat na burmistrza, którego dzisiaj nie ma mówił, że będzie likwidował spółki miejskie, a powoływał zakłady budżetowe. Proszę powiedzieć jakie jest Pana zdanie, co z tym przedsiębiorstwem trzeba zrobić w sensie formuły prawnej jego funkcjonowania?
W. Kośmider: Ja przede wszystkim bym chciał, aby wróciły te czasy sprzed 1989 roku i w tym kierunku bym właśnie szedł. Był taki prezydent we Francji de Gaulle i on jak popełniał błąd, to wycofywał się i od nowa podejmował inną decyzję. I tu też trzeba się wycofać, bo widzimy, że jest coraz gorzej w kraju i ten kierunek narzucony nam z Unii Europejskiej jest przecież katastrofalny dla nas wszystkich. Widzimy skutki. Co zdolniejsi Polacy powyjeżdżali zagranicę, a my staramy się ten kraj ratować, ale jesteśmy bezsilni. Myślę, że różne przedsiębiorstwa powinny być uspołecznione, trzeba też nastawiać się na spółdzielczość. Były takie zapędy, aby też sprywatyzować spółdzielczość, ale to też jest dobre, bo tam jest coraz biedniej. Duże handlowe obiekty wypierają tę drobną przedsiębiorczość i to bywa niekorzystne, bo nasze rolnictwo pada. Zaniżane są ceny na produkty rolne. Rolnicy nie wytrzymują konkurencji, bo są za niskie dotacje.
M.S.: Panie Władysławie, ale co zrobić z radzyńskim PKS-em?
W. Kośmider: Co zrobić? Cóż… Trudna sprawa. Można powiedzieć, że są sytuacje bez rozwiązania. W taki układ nas wprowadzono i co możemy zrobić?
CZĘŚĆ III – PYTANIA OD MIESZKAŃCÓW
J.J.: Jako że pan Władysław Kośmider nie zadawał pytania w pierwszej kolejce zadawania tych pytań nawzajem, na tym zakończymy część II i przechodzimy teraz do części III, czyli pytań od Państwa. Pytań zadawanych poprzez stronę iledzisiaj.pl, przesyłanych do redakcji tygodnika OPINIE i pytań, które mogliście Państwo wpisywać na kartki przed wejściem do sali, a które mamy teraz tutaj i za chwilę panowie wylosują po 5 pytań. Będziemy losować je na zmianę i na odpowiedź na każde z pytań mają panowie po jednej minucie. Zaczynamy od pana Kowalczyka.
M.S.: 16 pytań zostało do pana skierowanych. Proszę podać numer od 1 do 16. W. Kowalczyk: 1.
M.S.: Pierwsze się w zasadzie powtórzyło, bo jest takie: Jakie są Państwa pomysły odnośnie tanich mieszkań socjalnych to znaczy budowy takich mieszkań w Radzyniu? My zadaliśmy już takie pytanie, więc prosimy o losowanie raz jeszcze. Potem wszystkie pytania, które zostały zebrane zostaną przekazane kandydatom, więc będą oni mieli możliwość na łamach prasy czy Internetu odpowiedzieć wszystkim wyborcom. W. Kowalczyk: 2.
M.S.: Co Pan myśli o tworzeniu specjalnych obszarów w Radzyniu z przeznaczeniem pod budownictwo wielorodzinne? Jakie są Pana pomysły w tej sprawie?
W. Kowalczyk: Szanowni Państwo, obszary pod budownictwo wielorodzinne są wyznaczone i oznakowane w planie przestrzennym zagospodarowania miasta. Plan obowiązuje, został uchwalony w 2005 roku i w tym planie są określone tereny pod budownictwo wielorodzinne jak i również budownictwo jednorodzinne. Przykładem klasycznym jest osiedle, jeszcze bez nazwy, ale obrazowo tak, żeby wskazać – za Tesco. Powstało tam 81 działek, zostały grunty scalone, są to prywatne działki właścicieli. Właścicielem ulic jest miasto. Uzbraja się w tej chwili ten teren w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną, w roku przyszłym będzie podciągnięta energia elektryczna. Pod budownictwo wielorodzinne są również miejsca przy Radzyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, za tak zwaną Herbową.
J.J.: Czas minął. Dziękujemy serdecznie za odpowiedź na pytanie. Prosimy teraz pana Władysława Kośmidra o wskazanie numeru od 2 do 16. W. Kośmider: Pan burmistrz zaczął od przodu, to ja od tyłu, 16 poproszę.
M.S.: Jeśli zostanie Pan burmistrzem, jakie ma Pan plany na rozwój miasta?
W. Kośmider: Przede wszystkim musiałbym zebrać informacje, bo ja mogę sobie wymyślać różne rzeczy, ale muszę na czymś stanąć, na jakichś fundamentach. Muszę zebrać informacje i z tych informacji program stworzyć i opracować, może korektę w programie, który już istnieje. W tym kierunku. Dziękuję.
J.J.: To wszystko? W. Kośmider: Tak. J.J.: Dziękujemy serdecznie.
M.S.: Pan Witold Kowalczyk. W. Kowalczyk: 7. M.S.: Czy ma Pan pomysł na rewitalizację starego dworca przy ulicy Rynek i parku miejskiego przy ulicy Jana Pawła II?
W. Kowalczyk: W programie rewitalizacji, o którym na początku mówiłem, te zadania są ujęte. Złożyliśmy wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego, na który między innymi składa się ulica Jana Pawła – przywrócenie jej świetności, ogrodzenia czyli muru parkowego z bramami. Natomiast jeżeli chodzi o rynek i hale jest w opracowaniu koncepcja zagospodarowania. Mamy zgodę konserwatora na rozbiórkę tych starych ruder tak zwanych hal, wykupić jeszcze musimy budynek, który stoi na środku, który jest w połowie własnością miasta, a w połowie własnością prywatną. I wtedy po opracowaniu koncepcji będziemy przeprowadzali przetarg na zagospodarowanie, czyli na odbudowę hal tak zwanych handlowych nazwijmy je dzisiaj, bo tam są różne usługi i będziemy również ogłaszali przetarg na rewitalizację rynku.
J.J.: Dziękujemy serdecznie. M.S.: Teraz pan Władysław Kośmider. J.J.: Prosimy o wybór drugiego pytania. W. Kośmider: Może 14. Jak 7 to 14, do kwadratu.
M.S.: Mając na uwadze budowę basenu w naszym mieście oraz zdając sobie sprawę, że to jest zdecydowanie inwestycja dla miasta poniżej 50 tysięcy mieszkańców, proszę odpowiedzieć, jak będą wyglądały finanse związane z utrzymaniem pływalni? Proszę nie poruszać w wypowiedzi finansowania obecności uczniów naszych szkół, za które koszty ponosi powiat i miasto. Gdzie Pan będzie szukał pieniędzy na utrzymanie basenu? W. Kośmider: Basen to pożyteczna rzecz. Ale musiałbym się zastanowić czy w Radzyniu nie ma jakichś pilniejszych spraw niż basen, bo wiemy, jaka jest sytuacja.
M.S.: Wiemy dziś, że już będzie. Skąd wziąć pieniądze na utrzymanie basenu w Radzyniu? W. Kośmider: Trzeba opłaty wprowadzać za korzystanie z basenu. Bogatszych będzie stać na korzystanie z basenu, biedniejszych na pewno nie będzie stać, bo będzie wybór czy kupić buciki dziecku, czy pójść na basen. Także pieniądze przede wszystkim z opłat za korzystanie. Może Totolotek ma jakieś pieniądze na sport i tam trzeba się zwrócić? Radzyniacy widzę, że kreślą te kupony, pieniądze wpłacają.
M.S.: Dziękujemy. Poprosimy teraz pana Witolda Kowalczyka o wybór. W. Kowalczyk: 12.
M.S.: Jaka jest Pana koncepcja na temat budowy zadaszenia na stadionie miejskim? Czy istnieje szansa zrealizowania tej inwestycji na przykład przy wsparciu środków europejskich? W. Kowalczyk: Szanowni Państwo, w moim programie kadencji, która mija, było zadaszenie trybun na stadionie miejskim. Umowa między strategicznym sponsorem a miastem była tego rodzaju, że miasto wykonuje projekt i my ten projekt wykonaliśmy. Natomiast na skutek zawirowań, mówiąc brutalnie, podjazdowej wojny i wyrzucenia prezesa Skomry, koncepcja strategicznego sponsora upadła. W związku z tym w każdej chwili do tej koncepcji można wrócić, bo ten projekt leży na półce, ale trzeba szukać pieniędzy na jego realizację. Z funduszy europejskich nie mamy co liczyć, ponieważ one są wyczerpane. To jest ten sam fundusz, z którego jest realizowana pływalnia. Oczywiście, my mogliśmy wniosek złożyć na zadaszenie trybun – tylko czy trybuny wybrać czy basen.
J.J.: Dziękujemy serdecznie. O wybranie trzeciego pytania prosimy pana Władysława Kośmidra. W. Kośmider: 15.
M.S.: Czy młodzi ludzie muszą po studiach wyjeżdżać z Radzynia? W. Kośmider: Na pewno nie. Powinniśmy tak zarządzać tym miastem, żeby tych ludzi zatrzymać. Wykształcenie człowieka, wychowanie w ogóle od dziecka – ja słyszałem taką informację – kosztuje państwo około miliona. Jeżeli taki młody człowiek powiedzmy wyjedzie sobie zagranicę, to te pieniądze uciekają. Inwestujemy w to dziecko, ono jest zdolne do pracy, dorasta, wykształci się i później wyjeżdża, pieniądze czy podatki wpływają do innych krajów. A u nas nie ma tego. I dlatego trzeba tak przemyśleć tę sprawę, aby zatrzymać tych młodych ludzi.
J.J.: Czy ma Pan jakiś pomysł jak to zrobić? W. Kośmider: Przede wszystkim zorganizować ich. Młodych ludzi trzeba zorganizować, stworzyć warunki i wykorzystać ich predyspozycje. Ja bym rejestry założył.
J.J.: O wybór czwartego pytania prosimy pana Witolda Kowalczyka. W. Kowalczyk: 13 pytanie.
M.S.: 13 pytanie do pana kierowane dotyczy też basenu. Mając na uwadze budowę basenu w naszym mieście oraz zdając sobie sprawę, że to jest zdecydowanie inwestycja dla miasta poniżej 50 tysięcy mieszkańców, proszę odpowiedzieć jak będą wyglądały finanse związane z utrzymaniem pływalni? Proszę nie poruszać w wypowiedzi finansowania obecności uczniów naszych szkół, za które koszty ponosi powiat i miasto. Gdzie Pan będzie szukał pieniędzy na utrzymanie basenu? W. Kowalczyk: Proszę Państwa, na utrzymanie basenu będziemy szukali pieniędzy w budżecie, bo innej drogi nie ma. Po prostu XXI wiek wymaga, abyśmy mieli wreszcie pływalnię, bo w Międzyrzecu mają, w Łukowie mają i tam nasi mieszkańcy jeżdżą, tam jeżdżą szkoły. Natomiast za w pewien sposób luksus rekreacji i sportu trzeba płacić. Innej drogi nie ma. Powiem więcej. Przez 5 lat trwałości projektu za pieniądze europejskie nie możemy generować żadnych zarobków na pływalni. Tak jest w parametrach oraz procedurach umowy. Natomiast z budżetu trzeba będzie przeznaczać w granicach 300- 350 tys. na jego funkcjonowanie. Oczywiście, będą normalne odpłatności, tak jak szkoły będą w ramach swoich zajęć wychowania fizycznego korzystały, mają subwencje, można z tego korzystać częściowo.
J.J.: Dziękujemy. O wybór czwartego, przedostatniego pytania prosimy pana Władysława Kośmidra. W. Kośmider: 8 pytanie.
M.S.: Co myśli Pan na temat deptaku? Czy Pana zdaniem możliwe jest jego powstanie w naszym mieście? W. Kośmider: A czy w ogóle taka potrzeba istnieje? Trzeba się zastanowić. Dzisiaj każdy w pogoni żyje. Z pracy do domu i nie ma czasu na nic.
M.S.: Myślimy, że jeżeli takie pytanie zostało zadane, to potrzeba na pewno istnieje. W. Kośmider: Czy taki deptak potrzebny? No może w parku, są też ładne, może tam coś zrobić, może poprawić, aby przyjemniej było. Jak najtańszym kosztem. No tyle chyba.
J.J.: Dziękujemy. O wybór ostatniego piątego pytania prosimy pana Witolda Kowalczyka.
W. Kowalczyk: Nie wiem, czy 5 było? M.S.: Nie, nie było. W. Kowalczyk: 5 poproszę.
M.S.: Jaki jest Pana pomysł odnośnie podstrefy ekonomicznej? W. Kowalczyk: Szanowni Państwo, budynek, w którym mieści się fabryka narzędzi chirurgicznych był wkomponowany w strefę ekonomiczną mielecką i trwają w dalszym ciągu pertraktację, żeby tego dokonać. Natomiast miastu Radzyń zabrano szansę, piękną szansę na strefę ekonomiczną. Proszę Państwa, w 2000 lub 2001 roku oddano za bezcen 125 ha ziemi po lotnisku. Była uchwała rady, żeby wykupić, była uchwała zarządu, żeby wykupić. Burmistrz samodzielnie do tego nie przystąpił, a był okres jednego roku, że można było od agencji wojskowej to wziąć za darmo, bo taki był przepis. Gdybyśmy my dziś mieli 125 ha gruntów na lotnisku, to proszę Państwa, tam by już powstały logistyczne bazy różnego rodzaju.
J.J.: O wybór ostatniego pytania spośród pytań od publiczności prosimy pana Władysława Kośmidra. W. Kośmider: Może 11. M.S.: Jakie jest Pana podejście w sprawie rozważenia obniżenia lub nawet zaniechania poboru na pewien okres podatku od nieruchomości od inwestorów w zamian z zrealizowane inwestycje owocujące nowymi stanowiskami pracy? W. Kośmider: No tak powinno być mi się wydaje. Tak trzeba byłoby zrobić. To byłoby logiczne, aby ściągnąć inwestorów do miasta. CZĘŚĆ IV
J.J.: Dziękujemy. Koniec części III. Drodzy Państwo, przechodzimy do części IV i ostatniej. Poprosimy teraz kandydatów o podsumowanie swojego wystąpienia. Mają na to po 5 minut. Jako pierwszy podsumowania dokona pan Witold Kowalczyk. W. Kowalczyk: Szanowni Państwo! Debata ciekawa, ale czas na odpowiedzi na pytania zbyt krótki, bo pytania są z pozoru krótkie i proste, ale one są bardzo obszerne w treści w sensie odpowiedzi, to po pierwsze. Ale myślę, że nie zmarnowaliśmy czasu. Państwo wysłuchali naszych stanowisk jako kandydatów na burmistrza. Żałuję, że nie było trzeciego, może dyskusja byłaby bardziej emocjonalna, bardziej ostra. Chcę powiedzieć jeszcze raz z pełną odpowiedzialnością. Nie wstydzę się dokonań samorządu Radzynia Podlaskiego w ostatnich 8 latach pod moim kierownictwem jako burmistrza i pod kierownictwem Jacka Piekutowskiego jako przewodniczącego. Dokonaliśmy wszystkich obiecanych elementów w programach wyborczych, a nawet wykonaliśmy wiele z nich z nawiązką. Jeżeli wyborcy po raz kolejny nam zaufają, na pewno zrealizujemy to, co zostało rozpoczęte, a rozpoczęte zostało wiele. 4 listopada podpisaliśmy umowę z wykonawcą na pływalnię, a ja czytam w ulotkach, że będzie przyspieszenie jej budowy. Termin zakończenia tej budowy jest 15 sierpnia 2012 roku. Dzisiaj wykonawcy pytałem: jak będzie inny burmistrz, to jak ty to będziesz budował, żeby to przyspieszyć? Całe noce i całe dnie? On mówi: to jest nierealne. No ale tak się pisze i wymienić można wiele innych takich elementów. Trasa rowerowa, ścieżka rowerowa, są pieniądze już załatwione, umowy już podpisane. Na wysypisko już jest po przetargach na wybór inspektorów nadzoru i menadżera kontraktu, w listopadzie odbędzie się przetarg na wybór wykonawcy, który dokona rekultywacji starego wysypiska i zbuduje nowoczesny zakład zagospodarowania odpadów, w którym będą dwie linie: sortownicza i do przygotowania z odpadów komunalnych paliwa alternatywnego do cementowni. Wiele innych inwestycji, które są w trakcie realizacji albo będą zrealizowane również stoi w zasięgu ręki. W przyszłym roku oddany zostanie budynek sądu i prokuratury. Mamy zainteresowanie potencjalnych inwestorów na nowe miejsca pracy. Oni czekają tylko czy dostana tak zwane granty z Unii Europejskiej na tworzenie nowych inwestycji. Dlatego wierzę, że przy dobrej współpracy z samorządem powiatowym, bo dotychczas ta współpraca była nawet wzorowa, uda się wiele. Przecież halę sportową budowaliśmy razem. Oczywiście, ja w ulotkach czytam, że to jest zadanie powiatu, a przecież my go realizowaliśmy po 50% wkładu starosta i miasto. To samo się dzieje z pływalnią. Pływalnia będzie własnością miasta i też jest realizowana wspólnie ze starostwem, bo cały kompleks jest tak realizowany po 50% wkładu własnego. Przypomnę, że dostaliśmy 80% wartości kosztorysowej, to jest 13 mln 600 tys. zł, a przetarg poszedł dużo niżej także jeszcze okazuje się, że marszałek skorzysta na tym przetargu, bo będziemy musieli mu zwrócić prawie 1,5 mln zł. I to są konkretne proszę Państwa efekty a nie głoszenie półprawd i innych powiedzmy manipulacji. Wspomniałem, tutaj kolegę może niepotrzebnie zapytałem, o PKS- ie. Wystąpiliśmy do ministra skarbu o komunalizację PKS- u nieodpłatnie, mając na względzie jedno. Przecież na ty się nie zrobi interesu. Natomiast mieliśmy na względzie to, że trzeba ratować miejsca pracy. A miasto, będąc właścicielem może i ma instrumenty pomocowe, po to, aby postawić ją na gospodarcze nogi i aby ta firma mogła samodzielnie funkcjonować. Oczywiście, najlepsza formą jest spółka i taką komunalna spółkę utworzymy i na tym interesie już może oszczędzimy 100 tys. zł. Dlatego, że dzisiaj jest to tez spółka akcyjna, ale trzech członków rady nadzorczej zarabia 100 tys. zł rocznie. J.J.: Ostatnią wypowiedzią dzisiejszego wieczoru będzie 5-minutowe podsumowanie pana Władysława Kośmidra.
W. Kośmider: Chciałem tylko podziękować Państwu, że zaszczycili nas swoją obecnością na tej debacie. Cieszę się, że ta debata dobiega końca, bo miałem wielką tremę. No i nieprzygotowany przyszedłem, bo nie miałem czasu. Ja dopiero podjąłem decyzję, w ostatniej chwili. Jeszcze dzisiaj w komputerze wnosiłem poprawki, aby tę ulotkę wydrukować. I w tej ulotce sporo Państwo znajdziecie, to taki mój życiorys, można powiedzieć. W Chełmie młody człowiek zakłada mi stronę internetową na własny koszt. Tylko nie wiem, kiedy się ona ukaże. To w tych ulotkach jest taki właśnie adres internetowy, można będzie zajrzeć. Bardzo dziękuję Państwu i kolegom. Właśnie dlatego, że ci koledzy przyszli do mnie do domu i tak z 1,5 h rozmawiali, bo ja nie chciałem iść, bo nie potrafię prowadzić monologu. Ja mogę sobie porozmawiać z ludźmi tak kameralnie, ale przy takim gremium wstydzę się jakoś i tracę głowę. Dziękuję Państwu.
M.S.: Dziękujemy bardzo serdecznie naszym kandydatom. Dziękujemy także Państwu. Żegnamy. Do widzenia.
{morfeo 545}
|