Komentarze
- 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Jak nie wiesz czy jesteś homo czy sapiens to proponuję się nie wypowiadać. Ewentualnie daj adres i m...
- LomoZ - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Czy jestem homo sapiens, nie wiem, nie sprawdzałem. Sprawdzałem jednak, że władze miasto mają narzęd...
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
espe skoro napisałeś komentarz to teoretycznie jesteś homo sapiens.Piszę ,,teoretycznie'' bo jakbyś ...
- bro51 - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Kandydata PiS na burmistrza milczy. Szok, czy te 7 mln nie robi na nich wrażenia. I tak przy okazji....
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Radzyń nie potrzebuje remontu Oranżerii - wiecie ile krzyży na różne rocznice można jeszcze postawić...
- ChosenPessimist
Golonka z Naczelnym |
Zbigniew Smółko | |||
wtorek, 25 stycznia 2011 19:35 | |||
Najpierw zaproś kumpli na sobotę. Najlepiej trzech, bo świnia ma cztery nogi. Mecz do oglądania wybierz starannie. Umówiłem się z kolegą, bo kolega jest od tego, że wypada czasem spotkać się z nim… - nucisz za Waglewskim, bo już wiesz, że to będzie dobry wieczór, więc kuchnia też musi być dobrze dobrana. Dla facetów po prostu. 1. Golonki kup już w piątek. Bardziej duże niż średnie, chyba, że ci się do bagażnika Forda Ka nie zmieszczą, ale to wtedy i tak przepis nie dla ciebie. 2. Potrzebne będą: ziarna jałowca, pieprz ziołowy, sól, czosnek, cebula i piwo. Może nawet kilka. 3. Jałowiec rozciśnij bokiem noża, czosnek posiekaj, natrzyj mięso, posól, popieprz i wstaw na noc do lodówki. A co najmniej na 4 godziny. 4. Rano cebulę posiekaj dość drobno i przesmaż na smalcu. Przełóż do garnka 5. Golonki wyjmij z lodówki i na mocnym ogniu zezłoć z każdej strony. Po czym przełóż do garnka. Najlepiej, żeby ułożone były dość gęsto. 6. Całość zalej piwem tak, żeby ledwie przykryło. Dorzuć troszkę liścia laurowego i dwa ziarnka ziela angielskiego. 7. Co zrobić z resztą browaru? No nie wiem… 8. Dusić to trzeba na maleńkim ogniu, aż piwo wyparuje. To może trwać ze trzy godziny, ale musisz być czujny jak pies podwójny. 9. Powyższe znaczy, że siadasz w fotelu, ustawiasz sobie mecz albo wiadomości i pomysły żony typu „wytrzep chodniki” gasisz tekstem „Nie widzisz, kobieto, że gotuję?” 10. Małoletniemu powierzasz odpowiedzialną misję obrania ziemniaków. Niech nabiera odruchów… 11. Uwaga, będzie najtrudniejsze. Wyłączyć golonki trzeba dokładnie w momencie, kiedy piwo wyparowało, na dnie została pyszna, kleista galaretka z cebuli, natomiast nic się jeszcze nie spaliło. 12. Żonę i progeniturę wysyłamy gdzieś. Poświęć temu problemowi sporo uwagi: naprawdę ważne, żeby i oni bawili się dobrze. 13. Proponuję użyć talerzy całkiem sporych, bo ganianie golonki po podłodze dobrze wypada potem w opowieściach, ale wolałbym jednak w tym punkcie działać standardowo. 14. Sosem polewamy kartofle. Podajemy z (ustawa z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 147 poz. 1231, art. 131), ważne, żeby była dobrze schłodzona. 15. Dobrze mieć kolegów. 16. Kiedy żona i dzieci wrócą, doceniamy, że nie przeszkadzali. Nie ma się co oszukiwać – posprząta się rano. Ten przepis wykonywać mogą oczywiście też Panie. Ile kryzysów małżeńskich może zażegnać podana w czas golonka, ile nie tylko kwiaciarka ale i jubiler mogli by zarobić… Tak naprawdę to jest to jeden z tych przepisów, które proboszcz mógłby w niedzielę z ambony podawać, celem utwierdzania trwałości małżeństw. Nigdy nigdzie nie polazłem, kiedy w domu było takie cudo…
|
Komentarze