Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 20 kwietnia 2024 imieniny: Agnieszki, Czesława

Już niedługo

Nigdzie się nie wybieraj... Siedź spokojnie w domu i oglądaj telewizję, albo czytaj książki :)
Dodaj wydarzenie
Zobacz wszystkie

Reklama

Rozkład jazdy autobusówOgłoszeniaImprezy i wydarzeniaCeny paliw

Jak dalej żyć bez... Hanki Mostowiak?

wtorek, 08 listopada 2011 06:00

Hanka MostowiakStało się... wczoraj w wieku niespełna 36 lat, zmarła Hanna Mostowiak. Zostawiła pogrążonego w żalu męża Marka oraz trójkę dzieci: Mateusza, Natalię i Ulę.

Chociaż ta informacja jest fikcją, to podejrzewam, że wielu zagorzałych wielbicieli serialu „M jak miłość" od wczorajszego wieczora nie może jeszcze dojść do siebie.

Dlaczego o tym postanowiliśmy napisać? Może dlatego, że jak twierdzą żartobliwie co niektórzy, jest to wielkie ogólnopolskie wydarzenie, obok którego nie można przejść obojętnie.

Wprawdzie już od marca było wiadomo, że serialowa Hanka (Małgorzata Kożuchowska) zniknie z serialu, jednak nikt nie wiedział do końca jak. Przeglądając ogólnopolskie strony internetowe lub gazety, można było znaleźć różnego rodzaju sondy związane z jej odejściem, lecz scenarzyści, wbrew woli widzów postanowili uśmiercić bohaterkę.

Dla tych, którzy nie oglądali ostatnich odcinków serialu przypominamy:

Hanka, jakby przeczuwając swoją śmierć wybacza Markowi zdradę z Grażyną i ich małżeństwo przeżywa drugą młodość. Bohaterka przeprowadza również ważną rozmowę ze swoimi dziećmi, w której zapewnia ich o swojej wielkiej miłości oraz prosi, aby dbały o naukę i swoje wykształcenie.

Wypadek Hanki został dość dziwnie wyreżyserowany. Brak w nim elementów, które zapowiadałyby jej śmierć. Mostowiakowa w drodze powrotnej z siostrą Anną z Suwałk, aby nie potrącić małej dziewczynki, zjeżdża z ulicy o mało nie uderzając w drzewo. Hanka jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki umiera po przewiezieniu do szpitala.

Moim skromnym zdaniem jest to najbardziej nieudolna śmierć głównego bohatera, jaką widziałem. Najważniejsza serialowa bohaterka, grająca w serialu ponad 11 lat, ginie ale mało spektakularnie, co pozostawiło w moim umyśle pewien niedosyt. Liczyłem na dramatyczną śmierć w objęciach kochającego męża, ale nie doczekałem się takiej sceny.

Jednak moje przemyślenia są tu najmniej istotne, postanowiłem przejść się wczoraj ulicami miasta i zapytać napotkanych ludzi, co sądzą o odejściu Hanki?

Monika (23 lata)

Jak dla mnie to zabawne, że jej serialowa śmierć jest tak nagłośniona. Ja nie będę miała życiowego dylematu jak żyć bez Hanki Mostowiak. Przyjmuję jej "odejście" ze stoickim spokojem, gdyż nie ma dla mnie to wielkiego znaczenia, odkąd przestałam oglądać ten serial.

Anna (59 lat)

To jest nie do przyjęcia. Jak oni mogli tak zrobić? Co się stanie z dziećmi i Markiem, jak oni sobie z tym poradzą? Bardzo źle się stanie, że Hania umrze i to w tak bezmyślny sposób.

Zdzisław (61 lat)

To tylko serial, a nie życie. Przyznam jednak, że czytając zwiastun odcinka, bardzo mnie zdziwił sposób jej odejścia. Chyba nie zostało to przemyślane do końca.

Tomek (19 lat)

Dla mnie jest śmieszna ta cała akcja z Hanką. W moim domu o niczym innym od tygodnia się nie mówi. Moja matka to o mału zawału z babką nie dostały jak się dowiedziały, że ta Hanka ma zejść ze świata. Ludzie tym serialem żyją, często słyszę porównania w stylu: "...spójrz na Piotrka z M jak miłość, on to, czy tamto..." - żenada, szkoda gadać.

 
Sprzedam rower
Sprzedam rower
niedziela, 07 kwietnia 2024
noimage
Sprzedam nieużytki rolne i siedlisko
niedziela, 14 kwietnia 2024
noimage
PRACOWNIK GOSPODARCZY
czwartek, 11 kwietnia 2024