Komentarze
- Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
jest WIELKI !!! Panie Burmistrzu życzę Panu i wszystkim Radnym owocnej pracy dla naszego miasteczka ...
- cogito - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Nie dziwi mnie to wcale. Słyszałem, że wiele osób "na stanowiskach" myśląc że będą wiecznie przy kor...
- P.K. - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
"Na skwerze z niedzwiadkiem, odbiło mi się dzisiaj o uszy, że dyrektor domu kultury też rozważa opcj...
- NN - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Po pierwsze, jeśli mieszkańcy miasta stanowczo zaprotestują to przegrany w wyborach na burmistrza na...
- malina1986 - Wyniki głosowania na burmistrza Radzynia Podlaskie...
Na skwerze z niedzwiadkiem, odbiło mi się dzisiaj o uszy, że dyrektor domu kultury też rozważa opcję...
- eSPe
Pracodawcy, dajcie nam szansę... |
Monika Zabielska | |||
czwartek, 14 lipca 2011 09:40 | |||
Postanowiłam zwrócić uwagę naszych młodych czytelników na temat pracy w Radzyniu Podlaskim. Z autopsji wiem, że nasz rynek pracy nie jest zbyt przyjazny dla młodzieży. Tylko większe miasta mają dużo ofert dla studentów. Niestety, rzeczywistość nie rozpieszcza i młodzi ludzie są często wykorzystywani przez właścicieli firm. Wróćmy jednak do naszego Radzynia. Przejrzałam oferty pracy na stronach internetowych z naszego powiatu. Jest ich dosłownie garstka. Najczęściej pojawiają się ogłoszenia typu: przedstawiciela handlowego z doświadczeniem bądź bez. Natomiast pozostałe oferty dotyczą konkretnych zawodów popartych choćby minimalnym doświadczeniem we wskazanych fachu. I właśnie tu – my, młodzi, zdolni i kreatywni ludzie mamy problem, gdyż tylko niewielki procent pracodawców daje nam możliwość zdobycia jakiegokolwiek doświadczenia. W takich sytuacjach nasze „ubogie” CV jest odrzucane, a nasi koledzy i koleżanki opuszczają Radzyń i wyjeżdżają do większych miast bądź za granice naszego kraju. Myślę, że pracodawcy zapominają o tym, iż młody człowiek szybko się uczy i jest wydajny. Co roku sytuacja się powtarza, kiedy maturzyści kończą naukę w szkołach średnich i nie widząc perspektyw w naszym mieście opuszczają domy. Uważam, że jest coraz gorzej szczególnie nam, młodym osobom, które zdecydowały się jednak zostać tutaj. Podcinane są nam skrzydła na każdym kroku. Jak możemy się realizować zawodowo, skoro bezrobocie rośnie? Jak założyć rodzinę i przetrwać? Jest ciężko i nie wynika to tylko z mojego osobistego punktu widzenia, lecz coraz częściej znajomi potwierdzają moje zdanie, nawet Ci, którzy studiują i mieszkają w innych miastach. W tym roku nawet takie jednostki jak Urzędy Pracy mają zmniejszone nakłady finansowe na staże, czy inne pomoce dla bezrobotnych. Nasze społeczeństwo określa się jako starzejące i coraz mniej rodzi się dzieci. Myślę, że podstawowym problemem jest podłoże finansowe i obecny rynek pracy. Nawet jeśli znajdzie się praca to zarobki nie są satysfakcjonujące względem wydatków, by utrzymać rodzinę. Dlatego w imieniu wszystkich młodych osób, którzy poszukują pracy, apeluję do potencjalnych pracodawców: DAJCIE NAM SZANSĘ NA ZATRUDNIENIE, BY SIĘ WYKAZAĆ I ZDOBYĆ DOŚWIADCZENIE.
|
Komentarze
powtorze link, bo PUP sie swietnie spisal:
http://iledzisiaj.pl/index.php/aktualnosci/2165-powiatowy-urzad-pracy-inwestuje-w-mlodych-ludzi.html
A co do PUP to ich za przeproszenie "psi" obowiązek takie programy przygotowywać i wdrażać bo za to biorą pieniądze!
Problem zawsze leży w możliwościach finansowych i strukturze demograficznej społeczeństwa. Radzyńskie społeczeństwo starzeje się bo młodzież nie ma gdzie pracować. Wieś się wyludnia. To przecież młodzi ludzie kupują najwięcej. Jak zechcemy kupić zwykłe warzywa w sklepie typu marchew, cebula-to kraj pochodzenia Francja, Grecja czy Chiny. My natomiast próbujemy uprawiać paprykę w foliach, której uprawa kończy się czasem tak jak pod Radomiem. Za chwile pewnie zaproponują naszym rolnikom uprawę bananów i cytryn. Ciekawe jak długo jeszcze "pociągniemy" tak gospodarując. To wszystko przekłada się na zasobność naszych obywateli.
Klasy sredniej w Polsce nigdy nie bylo i pewnie jeszcze dlugo nie bedzie, a rozwarstwienie, tu Cie zmartwie jest mniejsze niz bylo. Zarzucasz wine na wladze ze mlodzi nie maja pracy, ale czy wina nie lezy tez po stronie tych mlodych i ich rodzicow? Ja wlasnie jestem osoba mloda, kiedy konczylem podstawowke kazdy chcial isc do Lyceum, technikum czy zawodowka to byl wstyd, pozniej w Lyceum kazdy koniecznie szedl na studia, ambicją rodzicow bylo to by ich pociechy skonczyly jakiekolwiek studia, jesli nie dostaly sie na bezplatna uczelnie to placili duze pieniadze by pociechy skonczyly "cokolwiek" wiec konczyly politologie, stosunki miedzynarodowe na prywatnych uczelniach, nic nie robiac w czasie studiow, czyli nie zdobywajac dodatkowych kwalifikacji, ktore dalyby im lepszy start w rzeczywistosc po studiach. A teraz jest lament ze panstwo nie zapewnia im miejsc pracy "odpowiadajacych ich kwalifikacjom". To pracownicy musza sie dostosowac do tego co oferuje rynek, w tzw "krajach dobrobytu" niczym niezwyklym jest wielkorotne przekwalifikowywanie sie pracownikow, dzialalnosc gospodarcza, natomiast tacy jak George uczac pozycji roszczeniowej wychowujesz pokolenie inwalidow spolecznych