Podczas ubiegłej sesji Rady Miasta, 20 czerwca br. radny Marek Zawada dopytywał włodarza Radzynia Podlaskiego w sprawie zamiany działek pod budownictwo socjalne.

Przypominamy, że teren przy ulicy Armii Krajowej, przy Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych o powierzchni łącznej ponad połowy ara został zamieniony na budynek po starym biurowcu Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej przy ulicy Budowlanych. Związane to było z utworzeniem w dawnym budynku PKS mieszkań socjalnych dla najuboższych. Radni opozycyjni podczas obrad XXII sesji Rady Miasta mieli wątpliwości czy zamiana tych nieruchomości, jaką zaproponował im burmistrz Rębek była opłacalna i czy włodarz Radzynia Podlaskiego nie dbał o interesy „uprzywilejowanego przedsiębiorcy”.

- Chciałem poruszyć temat zamiany działek – rozpoczął Marek Zawada. – Odkupiliśmy od przedsiębiorcy działkę, zamieniliśmy ją, a w następnej kolejności zmieniliśmy plan zagospodarowania przestrzennego i może nic by w tym nie było dziwnego - chociaż pewne wątpliwości miałem - co do pewnego uprzywilejowanego przedsiębiorcy. Chciałbym się również wypowiedzieć na temat zakupu działki obok bloku Spomleku przy ulicy Kleeberga. W koncepcji ma być to ulica dojazdowa, która powstanie od ulicy Chmielowskiego. Powiem szczerze, przechodząc tamtędy zauważyłem, że buduje się tam blok, który wykonuje ten sam przedsiębiorca, z którym zamieniliśmy się na działki - tłumaczył radny.

- A cóż to za zarzut, jeśli macie jakieś uzasadnione powody twierdzić, że to było nielegalne, bezzasadne to proszę skierować to do organów ścigania – odpowiedział burmistrz. – Proszę to zrobić i proszę mi więcej nie zaprzątać głowy uwagami „dlaczego pan się zamienił na działkę na ulicy Armii Krajowej” na budynek przy ulicy Budowlanych”. Po to zamieniłem się – z resztą za państwa przyzwoleniem, Rady Miasta – by można tam było stworzyć ponad 30 lokali socjalnych. Tak, aby najubożsi mieszkańcy Radzynia mogli znaleźć tam dach nad głową. Jeśli byłaby sytuacja taka, że ten budynek stoi tutaj, za Urzędem Miasta to bym się zdecydował na wykonanie tych lokali socjalnych tutaj. Dla mnie nie ma znaczenia gdzie ten budynek stoi, ale w związku z tym, ze my w mieście nie dysponujemy żadnym takim innym obiektem, dlatego też podjąłem starania o to aby ten budynek stał się ponownie własnością miasta i tam wykonany prace adaptacyjne. To co państwo mówicie to są czyste insynuacje i złośliwości, bo ja uprzywilejowanemu przedsiębiorcy robię dobrze. To jest kolejny zarzut, który powinniście skierować do organów ścigania - zakończył Jerzy Rębek.