Wielkim echem odbił się temat poruszony na sesji Rady Miasta odnośnie braku ciśnienia wody na górnych piętrach szpitala.

Podczas sprawozdania za ubiegły rok Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych prezes Sławomir Sałata poruszył temat pisma, jakie otrzymał od dyrektora SP ZOZ w sprawie podniesienia ciśnienia w budynku szpitala. Prezes spółki miejskiej stwierdził, że nie jest to problem, który stoi po jego stronie i zalecił dyrektorowi, by to on przyjrzał się instalacji wodociągowej na terenie swojego obiektu. Temat został ponownie podniesiony, tym razem na sesji Rady Powiatu.

- Z informacji jakie dotarły do nas z ostatniej sesji Rady Miasta wiemy, że zdaniem dyrekcji szpitala na górnych piętrach budynku jest zbyt niskie ciśnienie wody – mówił Szczepan Niebrzegowski. – Chciałbym zapytać dyrektora czy jest to zagrożenie dla bezpieczeństwa pacjentów. Jak wiemy, na górnym piętrze znajduje się blok operacyjny, chirurgia, ortopedia – tłumaczył radny.

- Cieszę się, że mogę zabrać głos w tej kwestii bo widzę, że pan prezes Sałata okazuje wielką troskę o radzyński szpital – rozpoczął dyrektor SP ZOZ. – Chciałbym naświetlić tło tego pisma, które zostało skierowane do Rady Powiatu, ale również do komendanta radzyńskiej Straży Pożarnej, burmistrza Radzynia Podlaskiego, Sanepidu z prośbą o kontrolę. Wydaje się, ze pan prezes czekał nazbyt długo by poinformować wszystkich bo argumentem była sesja Rady Miasta, która odbyła się 20 czerwca, w której skrytykowałem działania prezesa Sałaty dotyczące zarządzania spółką miejską. 14 kwietnia zwróciłem się do pana prezesa z pytaniem o możliwość podniesienia ciśnienia w sieci, ponieważ według naszych pomiarów ciśnienie było zbyt niskie i w związku z czym bywały takie chwilę, że brakowało wody. Wysokość budynku szpitalnego, czyli wysokość, na którą należy podać tę wodę jest w okolicach 23 metrów więc moje pytanie było zasadne, czy to ciśnienie nie jest zbyt niskie. Pan prezes po zmierzeniu u nas ciśnienia na jednej z komisji stwierdził że wyższego ciśnienia nie poda. Po otrzymaniu tej odpowiedzi podjąłem działania, które zmierzają do tego żeby niezależnie od okresu i czasu zapewnić właściwe ciśnienie w sieci szpitala. Na początku została zmieniona instalacja techniczna, która to ciśnienie podnosi, natomiast chciałem zwrócić państwa uwagę na jedną rzecz, że nie do końca jest to wina szpitala, że ciśnienie wody jest za małe. Szpital znajduje się na końcu sieci wodociągowej PUK i rzeczywiście tam ciśnienie jest najniższe. Nie chciałbym nawiązywać tu do kwestii technicznych ale wynikająca z tego tytułu kwestia była powodem do napisania takiego pisma. Chciałbym jednocześnie zwrócić uwagę, że w umowie na dostarczenie wody podpisanej z Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych jest napisane, że „zobowiązuje się do podawania odpowiedniego ciśnienia”, więc to ciśnienie powinno cały czas oscylować w okolicach 3 atmosfer. Moje zapytanie o podniesienie o pół atmosfery dla szpitala wydawało się być prośbą normalną, niepowodującą żadnych problemów dla sieci miejskiej. Gwarantuję, że w szpitalu jest woda, odpowiednie ciśnienie i nie ma żadnych problemów z bezpieczeństwem pacjentów – tłumaczył Marek Zawada.

Po wystąpieniu dyrektora szpitala wiceprzewodniczący Rady Powiatu Adam Świć przeczytał pismo jakie otrzymał od prezesa PUK: - Szanowni radni, jesteśmy zobowiązani do przekazania państwu ważnych informacji dotyczących bezpieczeństwa pacjentów, pracowników i innych osób przebywających na terenie SP ZOZ w Radzyniu Podlaskim. Mamy poważne wątpliwości co do bezpieczeństwa osób znajdujących się na terenie obiektu. Prosimy o zapoznanie się z załącznikami, które zostały przesłane do komendanta Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Radzyniu Podlaskim oraz dyrektora Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radzyniu Podlaskim. W trosce o mieszkańców powiatu radzyńskiego będziemy wdzięczni za podjętą reakcję – odczytał wiceprzewodniczący.

- To co powiedział pan dyrektor to tylko kwestia dobrej woli drugiej strony i dobrej współpracy, by takie problemy rozwiązywać, a nie nagłaśniać to na cały powiat. Takimi pismami osłabiamy tylko wizerunek szpitala. Dyrektor to wyjaśnił, zrobił to co trzeba zrobić i tak powinno być. To jest nasz wspólny interes. Musimy robić wszystko, by szpital funkcjonował tak jak trzeba – skomentował przewodniczący Marek Wołosowicz.

- Ja myślę panie dyrektorze, że musicie usiąść z panem prezesem, dogadać się co trzeba poprawić i zamknąć ten temat – dodał radny Niebrzegowski.