Michał Maliszewski |
czwartek, 08 maja 2014 07:00 |
Za maturzystami pierwsze trzy najważniejsze dni – bo obowiązkowej, pisemnej matury. Zdający egzamin dojrzałości przygotowują się teraz do egzaminów rozszerzonych i ustnych. Postanowiliśmy zajrzeć do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych oraz do Liceum Ogólnokształcącego przed egzaminami, by wesprzeć ich w stresie przedmaturalnym. Zapytaliśmy również o to, co sądzą o maturze z języka polskiego, obcego i matematyki. - Mam mieszane uczucia co do matury z języka polskiego – powiedziała nam Ola z I Liceum Ogólnokształcącego w Radzyniu Podlaskim. - Z jednej strony nie przeraziła mnie i potraktowałam ją raczej jako rozgrzewkę przed rozpoczynającym się swego rodzaju maratonem, z drugiej jednak nie należała do łatwych i raczej nie polecam jej lekceważyć. Problem polega na tym, że nigdy nie wiesz co zostało uwzględnione w kluczu - trafisz lub nie. Mimo że starałam się nie nastawiać na ulubione lektury, zawiodłam się. Do wyboru były „Potop” oraz „Wesele”. Wybrałam Wyspiańskiego, lecz nie jest to mój faworyt wśród lektur. Mówiąc jak żartowali rówieśnicy: zawsze można pójść na „sierpniowe poprawiny”. – spuentowała Ola. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych zapytaliśmy Izę, która zdawała język angielski, by powiedziała nam jak wrażenia po zakończonym egzaminie dojrzałości: - Matura była stosunkowo łatwa w porównaniu do poprzednich. Przewidywaliśmy list formalny ale okazało się ze tak źle nie będzie i był list do kolegi oraz wiadomość o spotkaniu. Z rzeczy trudnych był tekst do czytania o teatrze. Uważam, że to jedno z trudniejszych zadań na dzisiejszej maturze. Chodź dostałam pierwsze miejsce było całkiem dobrze bo miałam bardzo dobre warunki do słuchania nagrania – powiedziała Iza. - Moim zdaniem była trudna, o wiele trudniejsza w porównaniu do poprzedniego roku – odpowiedziała nam Ola, uczennica I LO w Radzyniu na pytanie, co sądzi o tegorocznej maturze z matematyki. - Nawet standardowe zadanie za 5 pkt zazwyczaj z tramwajami tym razem nie było standardowe, trzeba było dłużej nad nim pomyśleć. Osobom które są na profilu o rozszerzonej matmie pewnie nie sprawiła problemu ale humanistom na pewno. Liczyłam na 90% a tu psikus i 3 lata nauki może zaważyć ten jeden dzień – streściła Ola. Wszystkim maturzystom życzymy najlepszych wyników i wymarzonych uczelni. |
Komentarze
To właśnie ta skala jest prawdziwym wyznaczkiem oceny poziomu swojego wyniku. Innymi słowy: ktoś może mieć 70% z matmy i może to być wynik, który osiągnęło tylko kilka % w kraju a spora grupa miała wynik znacznie gorszy. Równie dobrze 95% z angielskiego to może byc wynik średni ze względu na wysokie wyniki egzaminu.
Patrz globalnie a nie lokalnie na swoje wyniki drogi maturzysto/tko!