Radzyń Podlaski - Nasze miasto z dobrej strony! Mamy 28 marca 2024 imieniny: Anieli, Jana

Co dalej z radzyńskim kinem?

Michał Maliszewski   
sobota, 05 kwietnia 2014 07:00

SzpuleNie wiemy jak Wy, ale my bardzo lubimy klimat sali kinowej „Oranżerii” oraz seansów jakie się w niej odbywały.

Ostatnio odtwarzanych w radzyńskim kinie filmów jest jak na lekarstwo. Czyżby przyszedł czas na zaprzestanie organizowania seansów? Poszliśmy porozmawiać z dyrektorem Radzyńskiego Ośrodka Kultury Zbigniewem Wojtasiem, by opowiedział nam czemu tak mało filmów pojawia się na radzyńskim dużym ekranie. Przy okazji poznaliśmy od kuchni wygląd urządzenia, które odtwarza filmy ze szpuli.

- Trudno mówić teraz o planowaniu seansów, ponieważ dystrybutorzy filmów wykonują bardzo mało kopii na taśmie celuloidowej. Teraz wyświetlanie filmów odbywa się w formie cyfrowej i większość kin posiada już niezbędny do tego sprzęt. W 2013 roku odbyło się 18 seansów, które obejrzało 379 widzów. Staramy się wybierać filmy polskie oraz takie, na które przychodzą szkoły, bo widz indywidualny rzadko do naszego kina przybywa – podsumował dyrektor Wojtaś.

Zapytaliśmy, czy są jakieś plany związane z modernizacją radzyńskiego kina, na co Zbigniew Wojtaś odpowiedział: - W miastach wielkości takiej jak nasz Radzyń Podlaski utrzymywanie kina na 200 widzów jest niepotrzebne, bo nie ma aż tylu chętnych mieszkańców, a koszty otworzenia mniejszego kina są niższe niż dużego, bo cena za zakup aparatu i ekranu jest mniejsza. Mając na uwadze sytuację finansową miasta nawet nie przedkładałem panu burmistrzowi propozycji zrezygnowania z teraźniejszego kina. W kwestii znalezienia miejsca na nowe mniejsze kino – możliwe, że z dwóch sal lekcyjnych po Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych przy ul. Armii Krajowej. Może tam udałoby się zrobić taką mniejszą salkę, na około 50 widzów, ale to jest temat przyszłości. Istnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych z Narodowego Centrum Kultury na około 50% na przystosowanie kina do potrzeb projekcji cyfrowej. Są to pieniądze rzędu od 100 do 200 tysięcy złotych, co w obecnej sytuacji finansowej miasta byłoby rozrzutnością, gdy jest wiele innych bardziej społecznie potrzebnych spraw do załatwienia niż utworzenie nowego kina cyfrowego. Jeśli sytuacja finansowa miasta się poprawi, będę nakłaniał burmistrza aby uruchomić kino 3D, ponieważ obraz przestrzenny stał się w kinach bardzo powszechny – mówił dyrektor, a następnie przeszedł do tematu obecnego kina: - Ostatnio sprowadziliśmy film „Wałęsa – człowiek z nadziei”, bo jego kopia była w formie celuloidowej, czyli takiej, jaka jest potrzeba do projekcji na naszych aparatach. Mamy sprzęt już wysłużony, ale póki będę kierował ośrodkiem kultury nie będę się ich pozbywał, bo jednak, jak doświadczenie życiowe pokazuje, że po kilkunastu latach następuje powrót do tego, co było kiedyś - tak jak to jest z płytami winylowymi. Pozbycie się tych aparatów byłoby czymś, czego następne pokolenie mogłoby żałować, że był sprzęt który trzeszczał, a film leciał ze szpuli. Teraz chcieliśmy zamówić film „Kamienie na szaniec”, ale niestety nie robią kopii, którą moglibyśmy odtworzyć. Filmy, które zahaczają o literaturę szkolną z całą pewnością będą robione w wersji na nasz sprzęt. Jeśli tylko kopie będą pojawiały się na rynku, będziemy ściągać filmy i ruszymy z seansami – spuentował Zbigniew Wojtaś.

Zapraszamy do galerii zdjęć, by zobaczyć jak wygląda urządzenie, które odpowiada za wyświetlanie obrazu w radzyńskim kinie.

140405-kino-01140405-kino-02140405-kino-03140405-kino-04140405-kino-05140405-kino-06140405-kino-07140405-kino-08140405-kino-09140405-kino-10140405-kino-11140405-kino-12140405-kino-13140405-kino-14140405-kino-15140405-kino-16140405-kino-17140405-kino-18140405-kino-19140405-kino-20

 

Komentarze  

 
#1 Szkołyprezespc 2014-04-05 10:25
Jak mają zamiar wyświetlać filmy dostosowane pod szkoły to niech nie liczą na dużą oglądalność
 
 
#2 "... w starym kinie..."cogito 2014-04-05 12:32
bądźmy szczerzy, kino w Oranżerii przestało istnieć już dawno... z przekazów Starszych wiem, że dawniej seanse odbywały się codziennie i repertuar był ustalany przez Centralę Wynajmu Filmów. widzowie oglądali wtedy w całej Polsce filmy Antonioniego, Bunuela, Felliniego, Bergmana, Allena. moi rodzice korzystali z tych dobrodziejstw także tu, w Radzyniu. był niestety poślizg czasowy, bo filmy te trafiały do R. później niż były na ekranie np. w takim Lublinie. teraz, nie wiem jak można byłoby nazwać ten TWÓR zwany "kinem" w R. wszystko zależy od tzw. włodarzy, czy chcą zachęcić ludzi i sprowadzać np. filmy oskarowe czy nagrodzone na innych festiwalach. a swoją drogą mamy w R. ludzi po filmoznawstwie i oni powinni mieć głos w wyborze repertuaru. warto zainwestować w X Muzę, projektor itd. lecz "z głową" tworząc repertuar - nie tylko dla szkół i z filmami opartymi na tzw. rąbance...

czego wszystkim i sobie życzę ;-)
 
 
#3 szkołycason 2014-04-05 12:57
Jeszcze ponad 10 lat temu kino chyba się trzymało skoro całe szkoły przychodziły na hity typu "Gdzie jest nemo" że nie było gdzie usiąść i trzeba było krzesła dostawiać. Ale nie ma co się oszukiwać. Jeśli chce się obejrzeć jakiś film w kinie to jedzie się do Lublina czy Siedlec.
 
 
#4 RE: Co dalej z radzyńskim kinem?patriota mimo wszystko 2014-04-05 13:05
Pamiętam, jak babcia mi opowiadała, że kiedyś w połowie filmu, gdy skończyła się taśma trzeba było nawinąć drugą, a jeśli trwało to zbyt długo to widzowie tupali i krzyczeli: "Wacek! Wacek!", bo jakiś Wacek aparat obsługiwał.
A propos w/w filmu o Wałęsie, to akurat tu nie ma się czym chwalić.
 
 
#5 kinop. Nikt 2014-04-07 05:39
Miasto nic nie robi z tradycją. A szkoda bo to małe miasteczko i władze powinny o nas zadbać, ale po co !!!!
 
 
#6 kinomaskarada 2014-04-07 07:06
W papierowej wersji Słowa Podlasia z ubiegłego tygodnia są krótkie wypowiedzi kilku znanych Radzyniaków na temat kina. Jeden pan - najważniejszy w powiecie - powiedział, że on do kina nie chodzi i nie widzi potrzeby jego istnienia. Filmy można oglądać w domu.
Jakby to było to samo... Odsyłam, do przemyślenia przed zbliżającymi się wyborami. Na szczęście kino nie podlega temu panu tylko burmistrzowi miasta.
 
 
#7 do maskaradapatriota mimo wszystko 2014-04-07 07:38
Ja znam w Łukowie gościa, który twierdzi, że jeździ tylko samochodem, dlatego ścieżki rowerowe uważa za zbędny i wydatek. Ten Pan mówi za siebie, a nie za wszystkich, bo inni ze ścieżek rowerowych korzystają.
 

Zaloguj się, aby dodać komentarz. Nie masz jeszcze swojego konta? Zarejestruj się.

noimage
Wkrętarka i zakrętarka Milwaukee
poniedziałek, 18 marca 2024
noimage
Sprzedam Sianokiszonka
niedziela, 24 marca 2024