Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Czy jestem homo sapiens, nie wiem, nie sprawdzałem. Sprawdzałem jednak, że władze miasto mają narzęd...
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
espe skoro napisałeś komentarz to teoretycznie jesteś homo sapiens.Piszę ,,teoretycznie'' bo jakbyś ...
- bro51 - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Kandydata PiS na burmistrza milczy. Szok, czy te 7 mln nie robi na nich wrażenia. I tak przy okazji....
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Radzyń nie potrzebuje remontu Oranżerii - wiecie ile krzyży na różne rocznice można jeszcze postawić...
- ChosenPessimist - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Remont ulicy można było przeprowadzić odcinkami a nie rozwalać całą ulicę.Zwłaszcza że już remont ki...
- Listopad1
Co dalej z radzyńskim kinem? |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 05 kwietnia 2014 07:00 | |||
Nie wiemy jak Wy, ale my bardzo lubimy klimat sali kinowej „Oranżerii” oraz seansów jakie się w niej odbywały. Ostatnio odtwarzanych w radzyńskim kinie filmów jest jak na lekarstwo. Czyżby przyszedł czas na zaprzestanie organizowania seansów? Poszliśmy porozmawiać z dyrektorem Radzyńskiego Ośrodka Kultury Zbigniewem Wojtasiem, by opowiedział nam czemu tak mało filmów pojawia się na radzyńskim dużym ekranie. Przy okazji poznaliśmy od kuchni wygląd urządzenia, które odtwarza filmy ze szpuli. - Trudno mówić teraz o planowaniu seansów, ponieważ dystrybutorzy filmów wykonują bardzo mało kopii na taśmie celuloidowej. Teraz wyświetlanie filmów odbywa się w formie cyfrowej i większość kin posiada już niezbędny do tego sprzęt. W 2013 roku odbyło się 18 seansów, które obejrzało 379 widzów. Staramy się wybierać filmy polskie oraz takie, na które przychodzą szkoły, bo widz indywidualny rzadko do naszego kina przybywa – podsumował dyrektor Wojtaś. Zapytaliśmy, czy są jakieś plany związane z modernizacją radzyńskiego kina, na co Zbigniew Wojtaś odpowiedział: - W miastach wielkości takiej jak nasz Radzyń Podlaski utrzymywanie kina na 200 widzów jest niepotrzebne, bo nie ma aż tylu chętnych mieszkańców, a koszty otworzenia mniejszego kina są niższe niż dużego, bo cena za zakup aparatu i ekranu jest mniejsza. Mając na uwadze sytuację finansową miasta nawet nie przedkładałem panu burmistrzowi propozycji zrezygnowania z teraźniejszego kina. W kwestii znalezienia miejsca na nowe mniejsze kino – możliwe, że z dwóch sal lekcyjnych po Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych przy ul. Armii Krajowej. Może tam udałoby się zrobić taką mniejszą salkę, na około 50 widzów, ale to jest temat przyszłości. Istnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych z Narodowego Centrum Kultury na około 50% na przystosowanie kina do potrzeb projekcji cyfrowej. Są to pieniądze rzędu od 100 do 200 tysięcy złotych, co w obecnej sytuacji finansowej miasta byłoby rozrzutnością, gdy jest wiele innych bardziej społecznie potrzebnych spraw do załatwienia niż utworzenie nowego kina cyfrowego. Jeśli sytuacja finansowa miasta się poprawi, będę nakłaniał burmistrza aby uruchomić kino 3D, ponieważ obraz przestrzenny stał się w kinach bardzo powszechny – mówił dyrektor, a następnie przeszedł do tematu obecnego kina: - Ostatnio sprowadziliśmy film „Wałęsa – człowiek z nadziei”, bo jego kopia była w formie celuloidowej, czyli takiej, jaka jest potrzeba do projekcji na naszych aparatach. Mamy sprzęt już wysłużony, ale póki będę kierował ośrodkiem kultury nie będę się ich pozbywał, bo jednak, jak doświadczenie życiowe pokazuje, że po kilkunastu latach następuje powrót do tego, co było kiedyś - tak jak to jest z płytami winylowymi. Pozbycie się tych aparatów byłoby czymś, czego następne pokolenie mogłoby żałować, że był sprzęt który trzeszczał, a film leciał ze szpuli. Teraz chcieliśmy zamówić film „Kamienie na szaniec”, ale niestety nie robią kopii, którą moglibyśmy odtworzyć. Filmy, które zahaczają o literaturę szkolną z całą pewnością będą robione w wersji na nasz sprzęt. Jeśli tylko kopie będą pojawiały się na rynku, będziemy ściągać filmy i ruszymy z seansami – spuentował Zbigniew Wojtaś. Zapraszamy do galerii zdjęć, by zobaczyć jak wygląda urządzenie, które odpowiada za wyświetlanie obrazu w radzyńskim kinie.
|
Komentarze
czego wszystkim i sobie życzę
A propos w/w filmu o Wałęsie, to akurat tu nie ma się czym chwalić.
Jakby to było to samo... Odsyłam, do przemyślenia przed zbliżającymi się wyborami. Na szczęście kino nie podlega temu panu tylko burmistrzowi miasta.