Już niedługo
Zobacz wszystkie
Reklama
Komentarze
- 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Jak nie wiesz czy jesteś homo czy sapiens to proponuję się nie wypowiadać. Ewentualnie daj adres i m...
- LomoZ - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Czy jestem homo sapiens, nie wiem, nie sprawdzałem. Sprawdzałem jednak, że władze miasto mają narzęd...
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
espe skoro napisałeś komentarz to teoretycznie jesteś homo sapiens.Piszę ,,teoretycznie'' bo jakbyś ...
- bro51 - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Kandydata PiS na burmistrza milczy. Szok, czy te 7 mln nie robi na nich wrażenia. I tak przy okazji....
- eSPe - 7 milionów na remont Oranżerii przepadło
Radzyń nie potrzebuje remontu Oranżerii - wiecie ile krzyży na różne rocznice można jeszcze postawić...
- ChosenPessimist
Borki. Osobówką w wóz strażacki |
Michał Maliszewski | |||
sobota, 04 kwietnia 2015 12:37 | |||
Dzisiaj (04.04), około godziny 12.30 zdarzyła się kolizja z udziałem auta osobowego i wozu strażackiego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że strażacy jechali ze Starej Wsi w stronę Lublina, natomiast kierujący samochodem marki Opel Vectra podążał w stronę Radzynia Podlaskiego z Kocka. Kierowca wozu strażackiego przejeżdżał przez skrzyżowanie na sygnałach, jednak nie został zauważony przez podróżującego oplem, który uderzył go w tył pojazdu. Teraz przyczyny wypadku ustalają mundurowi z radzyńskiej drogówki. Droga jest przejezdna. W związku z okresem świątecznym ruch na drogach jest wzmożony. Radzimy zachować ostrożność.
|
Komentarze
Po pierwsze - na pewno nie miał włączonego sygnału dźwiękowego. Nie jestem jednak w stanie stwierdzić czy działał sygnał świetlny.
Po drugie - wóz strażacki wyjeżdżał z drogi podporządkowanej i musiał udzielić pierwszeństwa autom nadjeżdżającym 19-ką. I na nic tu gadanie że był uprzywilejowany bo nie miał włączonego sygnału dźwiękowego (a to czyni go zwykłym pojazdem).
Po trzecie - kierowca Opla jechał przepisowo i z odpowiednią prędkością. I całe szczęście bo nie wiadomo jakby to się skończyło w innym przypadku.
Reasumując - kierowca wozu strażackiego NIE POWINIEN wyjeżdżać na drogę widząc nadjeżdżający pojazd, a czemu wjechał to nie wiadomo. Możliwe że nawet nie spojrzał na drogę bo jako kierowca wozu uprzywilejowanego czuł się zbyt pewnie by na nią wjechać.
Po drugie, gdy twierdzisz, że nie słyszałeś sygnału a nie jesteś wstanie stwierdzić, czy migały światła, to znaczy, że w ogóle nie widziałeś nic. Nie da się nie zauważyć migających świateł.
Po trzecie nie wiem skąd masz informacje, że Opel jechał prawidłowo - przecież nie siedziałeś za jego kierownicą ani nie trzymałeś radaru w ręku!!